Kiedy zbywca bitcoinów staje się podatnikiem VAT

Obrót kryptowalutą na polskich i zagranicznych giełdach na rzecz niezidentyfikowanych nabywców, przeprowadzany we własnym imieniu jest rodzajem spekulacji rynkowej. O tym, czy zbywca staje się z tego tytułu przedsiębiorcą, decyduje skala i natężenie działalności prowadzonej w tym zakresie.

Publikacja: 19.03.2018 04:30

Kiedy zbywca bitcoinów staje się podatnikiem VAT

Foto: 123RF

Tak orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z 6 grudnia 2017 r. (III SA/Wa 180/17).

Wnioskodawca nabywał wirtualne środki płatnicze (bitcoiny) za dolary amerykańskie w roku 2011 i w roku 2013. Bitcoin nie spełnia wymagań krajowego lub zagranicznego środka płatniczego, ponieważ nie jest powszechnie akceptowany i wymienialny. Nie można go też uznać za pieniądz elektroniczny. Wirtualne środki płatnicze były zbywane przez wnioskodawcę w roku 2013 na giełdach w Polsce, Japonii i Wielkiej Brytanii na rzecz anonimowych nabywców. W związku ze specyfiką ww. giełd nie można było ustalić kto jest nabywcą bitcoinów ani kto jest ich zbywcą. Wnioskodawca nie zgłosił przeprowadzanych transakcji organom podatkowym. W związku z tym wnioskodawca zadał organowi podatkowemu pytanie, czy transakcje polegające na nabywaniu i zbywaniu bitcoinów podlegają opodatkowaniu VAT. Skarżący uważał, że nie występował jako usługodawca, bo zbywał bitcoiny na rzecz niezidentyfikowanych nabywców i wystawienie komukolwiek faktury VAT byłoby niemożliwe. Wnioskodawca nie świadczył usług dla konkretnego podmiotu, który mógłby zostać wskazany jako usługobiorca.

DIS w Warszawie w interpretacji indywidualnej z 8 września 2016 r. (IPPP2/443-243/14-7/16/S/BH) stwierdził, że działalność wnioskodawcy podlega opodatkowaniu VAT jako odpłatne świadczenie usług, ale jednocześnie korzysta ze zwolnienia na podstawie art. 43 ust. 1 pkt 7 ustawy o VAT jako usługa pośrednictwa dotycząca walut używanych jako prawny środek płatniczy.

Wnioskodawca zaskarżył ww. interpretację do WSA w Warszawie, a sąd ją uchylił. Zdaniem sądu, istotą sporu była kwestia statusu podatnika VAT. Transakcje skarżącego zostały nieprawidłowo odczytane przez organ. W 2012 r. nie doszło do nabywania bitcoinów, więc nie można postawić tezy o ciągłości działalności skarżącego w tym zakresie, a samych transakcji było niecałe dwieście, a nie kilkadziesiąt tysięcy, jak błędnie ustalił organ. Wnioskodawca przeprowadzał transakcje we własnym imieniu i w pewien sposób spekulował na rynku, co jest legalne, podobnie jak handel papierami wartościowymi. Sąd przyznał rację skarżącemu, który twierdzi, że zarządzał własnym, prywatnym majątkiem. Skala i natężenie działalności nie wskazuje na to, że wnioskodawca prowadził ją w charakterze przedsiębiorcy. Wnioskodawca nie powinien zatem uzyskać statusu podatnika VAT z powodu ww. transakcji wirtualnym środkiem płatniczym.

— Kinga Duszyk, współpracowniczka zespołu zarządzania wiedzą podatkową firmy Deloitte

Komentarz eksperta

Marcjanna Bronowska, konsultantka w dziale Doradztwa Podatkowego Deloitte

Opodatkowanie handlu kryptowalutą bitcoin wywołuje liczne kontrowersje na gruncie prawnym. Wynika to w znacznej mierze z braku uregulowania statusu bitcoina w przepisach międzynarodowych i krajowych. W odniesieniu do przedmiotowego wyroku, należy wskazać na dwa oddzielne zagadnienia: problematykę związaną z opodatkowaniem VAT transakcji nabywania i sprzedaży bitcoinów oraz kwestie związane ze statusem podatnika VAT.

Początkowo organy skarbowe stały na stanowisku, że bitcoin nie może być uznany za prawny środek płatniczy. Zgodnie z art. 31 oraz 32 ustawy o Narodowym Banku Polskim, znakami pieniężnymi są banknoty i monety opiewające na złote i grosze. Znaki pieniężne emitowane przez NBP są prawnymi środkami płatniczymi Rzeczpospolitej Polskiej. Tym samym bitcoin nie może zostać uznany za środek płatniczy, a co za tym idzie nie podlega zwolnieniu z VAT. Wskazuje na to m.in. interpretacja dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach z 21 czerwca 2013 r. (IBPP2/443-258/13/ICz). Status itcoina został uregulowany dopiero w wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 22 listopada 2015 r. w sprawie C-264/14, w którym Trybunał orzekł, że jedynym przeznaczeniem bitcoina jest funkcja środka płatniczego. Świadczenie usług, które polegają na wymianie walut tradycyjnych na bitcoiny za zapłatą kwoty odpowiadającej marży wynikającej z różnicy pomiędzy ceną po jakiej przedsiębiorca nabywa waluty a ceną po jakiej sprzedaje je klientom, są transakcjami zwolnionymi z VAT. Co istotne, orzeczenie ma moc wiążącą w państwach członkowskich Unii Europejskiej, co oznacza że obrót bitcoinami jest zwolniony z VAT na terenie UE.

To orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE wywarło także wpływ na polskie organy podatkowe, czego wyrazem jest (jak w przypadku skarżącego, który handlował walutą bitcoin na giełdach w Polsce, Japonii i Wielkiej Brytanii) uznawanie działalności polegającej na pośrednictwie w obrocie bitcoinami za usługę zwolnioną z VAT na podstawie art. 43 ust. 1 pkt 7 ustawy o podatku od towarów i usług.

Istotą wyroku WSA w Warszawie nie jest jednak pochylenie się nad kwestiami dotyczącymi uregulowania prawnego bitcoina. Istotą zagadnienia jest to, czy skarżącego należy uznać za podatnika VAT. W tym miejscu należy wskazać na dwa zagadnienia. Po pierwsze, skarżący handlował bitcoinami w 2011 r. oraz 2013 r., z przerwą w 2012 r. Ustawa o podatku od towarów i usług w art. 15 ust. 2 wskazuje, że działalnością gospodarczą w rozumieniu tej ustawy jest działalność wykonywana w sposób ciągły dla celów zarobkowych. Ponieważ przerwa w handlu bitcoinami trwała rok, nie można na gruncie ustawy o VAT mówić o tym, że działalność miała charakter ciągły. Konieczne jest także wskazanie, że skarżący zarządzał swoim własnym, prywatnym majątkiem, przeprowadzając mniej niż dwieście transakcji. Skala działalności nie spełnia zatem przesłanek, aby skarżący uzyskał status podatnika VAT.

Rosnąca liczba wydawanych interpretacji indywidualnych w zakresie handlu bitcoinami wskazuje na coraz bardziej palącą kwestię wydania interpretacji ogólnej regulującej tę materię, jak również uregulowania prawnego statusu bitcoina, zwłaszcza na gruncie podatkowym. Zgodnie jednak z odpowiedzią Ministerstwa Finansów na zapytanie poselskie nr 4333 z 27 września 2017 r., ministerstwo obecnie nie planuje wydać interpretacji ogólnej w tej sprawie.

Tak orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z 6 grudnia 2017 r. (III SA/Wa 180/17).

Wnioskodawca nabywał wirtualne środki płatnicze (bitcoiny) za dolary amerykańskie w roku 2011 i w roku 2013. Bitcoin nie spełnia wymagań krajowego lub zagranicznego środka płatniczego, ponieważ nie jest powszechnie akceptowany i wymienialny. Nie można go też uznać za pieniądz elektroniczny. Wirtualne środki płatnicze były zbywane przez wnioskodawcę w roku 2013 na giełdach w Polsce, Japonii i Wielkiej Brytanii na rzecz anonimowych nabywców. W związku ze specyfiką ww. giełd nie można było ustalić kto jest nabywcą bitcoinów ani kto jest ich zbywcą. Wnioskodawca nie zgłosił przeprowadzanych transakcji organom podatkowym. W związku z tym wnioskodawca zadał organowi podatkowemu pytanie, czy transakcje polegające na nabywaniu i zbywaniu bitcoinów podlegają opodatkowaniu VAT. Skarżący uważał, że nie występował jako usługodawca, bo zbywał bitcoiny na rzecz niezidentyfikowanych nabywców i wystawienie komukolwiek faktury VAT byłoby niemożliwe. Wnioskodawca nie świadczył usług dla konkretnego podmiotu, który mógłby zostać wskazany jako usługobiorca.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe