Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił skargę kasacyjną fiskusa, który odmówił podatniczce wydania interpretacji podatkowej.
Problem, o który pytała kobieta, był bardzo ciekawy. Z wniosku wynikało, że prowadzi firmę zajmującą się organizacją konferencji, targów, wystaw i kongresów na terenie całego kraju.
Podatniczka wskazała, że dokonała sprzedaży usługi wstępu na organizowaną w całości z prywatnych środków jej przedsiębiorstwa konferencję naukową, na rzecz publicznej uczelni wyższej. Konferencja miała charakter ogólnodostępny (pracownicy uniwersytetu stanowili mniejszość) i nie była organizowana na zlecenie uniwersytetu.
Kobieta wyjaśniła, że pierwotnie wystawiła na rzecz uniwersytetu fakturę VAT ze stawką 23 proc. Faktura została zapłacona w całości, a podatek naliczony został przez nią rozliczony. Jednak kilka miesięcy po konferencji uniwersytet prosił o korektę, twierdząc, że usługa podlega zwolnieniu z art. 43 ust. 1 pkt 29 lit. c ustawy o VAT. Podatniczka nie spełniła prośby, ale postanowiła się upewnić, czy kontrahent ma rację. Dlatego zapytała, czy usługa wstępu na konferencję na rzecz uniwersytetu powinna być opodatkowana 23-proc. stawką.
Po lekturze wniosku fiskus postanowił dopytać o parę kwestii. Wśród kilkunastu pytań znalazły się dwa o to, w jaki sposób pracownicy uniwersytetu będą wykorzystywali nabytą na konferencji wiedzę i czy uniwersytet zapłacił za usługę wyłącznie środkami publicznymi. Podatniczka uzupełniła wniosek, prócz tych dwóch kwestii. Tłumaczyła, że nie jest w stanie stwierdzić, jak wiedzę wykorzystają naukowcy ani z jakich pieniędzy zapłacił jej kontrahent.
