Od 1 kwietnia 2014 r. podatnicy mogą odliczyć jedynie 50 proc. kwoty VAT wykazanej na fakturze lub innym dokumencie, będącym podstawą do odliczenia od zakupu towarów i usług związanych z pojazdami samochodowymi o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony. Ograniczenie to nie ma zastosowania m.in. w przypadku, gdy pojazdy te są wykorzystywane wyłącznie do działalności gospodarczej podatnika oraz pod warunkiem, że podatnik jest w stanie wykazać, że wykluczył ich wykorzystanie na inne cele. Problemem okazało się jednak, w jaki sposób w praktyce dowieść, że pojazd rzeczywiście jest wykorzystywany tylko dla potrzeb prowadzonej działalności i nie jest używany na cele prywatne.
Teoretycznie sprawa jest prosta. Artykuł 86a ust. 4 ustawy o VAT stanowi, że pojazdy samochodowe są uznawane za wykorzystywane wyłącznie do działalności gospodarczej podatnika:
1. gdy konstrukcja tych pojazdów wyklucza ich użycie do celów niezwiązanych z działalnością gospodarczą lub powoduje, że ich użycie do celów niezwiązanych z działalnością gospodarczą jest nieistotne, a także
2. gdy sposób wykorzystywania tych pojazdów przez podatnika, zwłaszcza określony w ustalonych przez niego zasadach ich używania, dodatkowo potwierdzony prowadzoną przez podatnika dla tych pojazdów ewidencją przebiegu pojazdu, wyklucza ich użycie do celów niezwiązanych z działalnością gospodarczą.
W odniesieniu do samochodów osobowych standardowo wykorzystywanych przez firmy jako auta służbowe dla pracowników, dla potrzeb pełnego odliczenia VAT naliczonego podatnik powinien zatem wykazać, że sposób korzystania z auta wyklucza jego użycie do celów niezwiązanych z działalnością gospodarczą (na przykład do celów prywatnych pracownika). Sposób ten powinien zostać określony w ustalonych przez podatnika zasadach używania pojazdu oraz dodatkowo znaleźć potwierdzenie w prowadzonej przez podatnika ewidencji przebiegu pojazdu. Tyle przepisy. A co z praktyką?