VAT: stare podatki nie do podważenia w likwidacji

Likwidator spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie ma uprawnień do złożenia wniosku o unieważnienie ostatecznych decyzji dotyczących jej rozliczeń VAT.

Publikacja: 24.01.2018 01:00

VAT: stare podatki nie do podważenia w likwidacji

Foto: 123RF

Spór w sprawie zaczął się w kwietniu 2017 r., kiedy fiskus odmówił wszczęcia postępowania w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji dotyczących VAT m.in. za wrzesień, październik, listopad i grudzień 2011 r. Powodem był brak uprawnień do złożenia takiego wniosku. Urzędnicy wskazali, że w imieniu spółki z o.o. złożył go jej likwidator, a ich zdaniem nie posiada on legitymacji prawnej do wystąpienia w imieniu tej spółki z wnioskiem.

Likwidator nie zgadzał się z odmową, ale fiskus nie zmienił rozstrzygnięcia. Wskazał na art. 201 § 1 kodeksu spółek handlowych (k.s.h). Nie można uznać, że prawo do występowania z wnioskiem o stwierdzenie nieważności decyzji w imieniu spółki z o.o. posiada likwidator spółki, gdyż uprawnienie do reprezentowania spółki należy do wyłącznej kompetencji jej zarządu. Przywołany przez likwidatora art. 275 § 1 k.s.h. w zestawieniu z art. 282 § 1 i art. 283 przesądzają o braku możliwości działania likwidatora w tej sprawie.

Jak tłumaczyli urzędnicy, w czasie prowadzenia likwidacji spółka zachowuje osobowość prawną, ale jej zdolność do czynności prawnych jest ograniczona celem likwidacji. Z chwilą otwarcia likwidacji zmienia się bowiem cel działania spółki. Od tego momentu nie chodzi już o kontynuowanie dotychczasowej działalności, ale o jej całkowite zakończenie. Spółka nie powinna w tej sytuacji rozpoczynać nowych interesów, jeżeli nie jest to konieczne do przeprowadzenia likwidacji. Dlatego ustanowieni likwidatorzy spółki nie mogą podejmować wszelkich czynności, jakie są możliwe w zwykłej spółce. Muszą prowadzić działania zmierzające jedynie do osiągnięcia celu, w jakim zostali powołani, czyli likwidacji spółki poprzez zakończenie jej działalności i doprowadzenie do jej wykreślenia z rejestru. Fiskus podkreślał, że likwidatorzy mogą podejmować nowe interesy tylko wówczas, gdy to jest potrzebne do ukończenia spraw w toku. Z czynności likwidacyjnych wyłączone są takie, które mają wymiar strategiczny i wieloletni.

Likwidator nie dawał za wygraną. W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku przekonywał, że organ spółki w osobie likwidatora jest organem reprezentującym spółkę i może skarżyć decyzje podatkowe wydane z rażącym naruszeniem prawa. Jako likwidator miał interes prawny do złożenia wniosku o stwierdzenie nieważności takich decyzji. Zwłaszcza, że spółka nie została wykreślona z rejestru KRS, posiada ten sam numer NIP oraz REGON, a jej byt prawny – pomimo postawienia jej w stan likwidacji – nie ustał.

Białostocki WSA uznał jednak, że skarga nie jest zasadna. Zauważył, że w świetle k.s.h. likwidatorzy mają prawo prowadzenia spraw oraz reprezentowania spółki. Powołanie likwidatora powoduje zatem, że przejmuje on kompetencje, które w zwykłym okresie istnienia spółki należą do zarządu. Niemniej działanie likwidatora takiej spółki kapitałowej na zewnątrz musi mieścić się w zakresie tzw. czynności likwidacyjnych z art. 282 § 1 k.s.h., które obejmują zakończenie interesów bieżących spółki, ściągnięcie wierzytelności, wypełnienie zobowiązań i upłynnienie majątku. Przepis ten przewiduje, że likwidatorzy mogą wszczynać nowe interesy tylko wówczas, gdy to jest potrzebne do ukończenia spraw w toku.

WSA wskazał, że ustanowienie przez sąd rejestrowy likwidatora dla spółki z o.o. nie powoduje ustania jej podmiotowości prawnej. Zmianie ulega jedynie cel jej działalności. Likwidacja ma na celu przede wszystkim zadysponowanie składnikami majątkowymi spółki. Spółka w likwidacji nie ma zatem na celu prowadzenia przedsiębiorstwa, lecz zmierza do zakończenia działalności i zlikwidowania wszelkich spraw. Likwidator w tym celu powinien zakończyć bieżące interesy spółki, związane z wykonywaną działalnością, np. podjąć kroki w celu wstrzymania produkcji, wypowiedzieć umowy ciągłe, ściągnąć wierzytelności iwypełnić zobowiązania spółki.

WSA zgodził się z fiskusem, że złożenie przez likwidatora, w imieniu spółki, wniosku o stwierdzenie nieważności decyzji podatkowych należało zakwalifikować jako podjęcie przez niego nowego interesu, niepowiązanego ze sprawą w toku. Tego rodzaju aktywności likwidatora nie można było zakwalifikować jako działania polegającego na zakończeniu bieżących interesów spółki. Żądając wszczęcia postępowania likwidator działał w istocie w interesie następców prawnych udziałowców. A takie działanie nie miało na celu uzyskania określonych korzyści dla likwidowanej spółki.

Ponadto, jak tłumaczył sąd, gdyby przyjąć, że likwidator spółki z o.o. może, w każdym czasie, w trakcie trwania procesu likwidacji, inicjować w jej imieniu nowe postępowania celem podważenia ostatecznych decyzji, których wynik jest niepewny, to jego działalność nie różniłaby się niczym od uprawnień zarządu.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku z 28 grudnia 2017 r. (I SA/Bk 980/17).

Komentarz eksperta

Monika Kaleta, aplikant adwokacki, Kurpisz i Ziobrowski adwokacka sp.p.

W komentowanym wyroku sąd uznał, że likwidator spółki, żądając wszczęcia postępowania nadzorczego, działa w interesie następców prawnych udziałowców spółki, a działanie takie nie ma na celu uzyskania określonych korzyści dla likwidowanej spółki. Stanowisko to może budzić wątpliwości. Sąd nie uzasadnił dlaczego działanie likwidatora zmierzające do unieważnienia decyzji określającej wysokość zobowiązania w VAT powinno być zakwalifikowane jako podjęcie nowego interesu niepowiązanego z będącą w toku sprawą spółki, a nie wchodzące w zakres czynności likwidacyjnych. Wyrok ten jest sprzeczny z orzeczeniem NSA z 15 marca 2011 r. (I OSK 706/10), zgodnie z którym dochodzenie wierzytelności służące realizacji celu likwidacji powinno być rozumiane szeroko, w tym jako uprawnienie do złożenia wniosku o stwierdzenie nieważności aktu administracyjnego, który był podstawą przejęcia składnika majątkowego spółki. NSA zajął stanowisko, że z faktu, iż likwidator nie jest organem spółki, ale podmiotem, który przejmuje obowiązki zarządu tylko w zakresie likwidacji spółki nie wynika, aby reprezentując spółkę nie mógł wytoczyć wniosku o stwierdzenie nieważności decyzji w sytuacji, w której gdyby nastąpiło stwierdzenie nieważności tej decyzji, to doszłoby do ściągnięcia wierzytelności (odzyskania należności). Jeżeli natomiast spółka nie uregulowała jeszcze należności podatkowej wynikającej z prawomocnej decyzji, to zasadne wydaje się uznanie, że bezpośrednim celem zaskarżenia tej decyzji jest także należyte rozliczenie spółki. Co istotne, o czym sąd w komentowanym wyroku nie wspomniał, z wnioskiem o stwierdzenie nieważności decyzji może np. wystąpić syndyk, który w przypadku upadłości spółki pełni analogiczną funkcję co likwidator przy likwidacji spółki.

Spór w sprawie zaczął się w kwietniu 2017 r., kiedy fiskus odmówił wszczęcia postępowania w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji dotyczących VAT m.in. za wrzesień, październik, listopad i grudzień 2011 r. Powodem był brak uprawnień do złożenia takiego wniosku. Urzędnicy wskazali, że w imieniu spółki z o.o. złożył go jej likwidator, a ich zdaniem nie posiada on legitymacji prawnej do wystąpienia w imieniu tej spółki z wnioskiem.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego