Leczenie online bez VAT

Firma medyczna udzielająca porad przez internet nie musi płacić podatku. Wirtualne gabinety nie różnią się bowiem od tradycyjnych.

Aktualizacja: 19.01.2017 05:33 Publikacja: 18.01.2017 17:20

Porady online także służą poprawie zdrowia pacjenta. To konkluzja wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który nie zgodził się na opodatkowanie usług leczniczych świadczonych przez internet.

Opieka medyczna

Spór ze skarbówką zaczął się od wniosku o interpretację spółki działającej w branży medycznej. Otworzyła ona tzw. wirtualne gabinety. Są dostępne dla pacjentów poprzez portal, na który wchodzą po podaniu loginu i hasła. Formy kontaktu są różne – czat, konsultacje telefoniczne, wideo. Poza tym pacjent ma wgląd we własne konto, wyniki badań, może rezerwować sobie wizyty.

Spółka zapewnia, że wirtualne porady są świadczone wyłącznie przez personel medyczny (lekarzy różnych specjalizacji, pielęgniarki, położne). Nie są to konsultacje zbiorcze, ale indywidualne. Każda jest dokumentowana. Lekarz rozpoznaje problem na podstawie wywiadu medycznego, weryfikuje posiadaną dokumentację, wystawia zalecenia, w tym skierowania na konsultacje lub na badania laboratoryjne.

Spółka twierdzi, że ma prawo do zwolnienia z VAT. Argumentuje, że usługi w wirtualnych gabinetach są podobne do świadczonych w gabinecie stacjonarnym. Powinny więc być nieopodatkowane na podstawie art. 43 ust. 1 pkt 18 ustawy o VAT. Przepis ten mówi, że zwolnione z podatku są usługi opieki medycznej służące profilaktyce, zachowaniu, ratowaniu, przywracaniu i poprawie zdrowia.

Kontakt z pacjentem

Fiskus uważał jednak inaczej. Jego zdaniem konsultacje w wirtualnych gabinetach nie są opieką medyczną, ponieważ nie dochodzi do bezpośredniego kontaktu z pacjentem, nie ma więc możliwości jego zbadania i obserwacji. Porady przez internet, telefon oraz czat nie można uznać za rozpoczęcie czy prowadzenie procesu leczniczego.

Warszawski sąd stanął po stronie spółki. Uchylił interpretację, podkreślając, że odzwierciedla ona anachroniczne podejście do medycyny, nieuwzględniające możliwości porozumiewania się na odległość. Telemedycyna jest od lat powszechnie stosowana w wielu krajach. Nie ma wątpliwości, że także służy poprawie, a czasami wręcz ratowaniu zdrowia pacjenta. Stanowi dla niego często ułatwienie, a niekiedy jest konieczna (np. w leczeniu osób niepełnosprawnych ruchowo). Reasumując, nie ma podstaw, żeby wykluczać telemedycynę ze zwolnionej z VAT opieki medycznej.

sygnatura akt

III SA/Wa 3103/15

OPINIA

Paweł Fałkowski, doradca podatkowy, partner w kancelarii FL Tax

Nie widzę powodu, dla którego medyczne porady online mają być inaczej traktowane podatkowo niż tradycyjna wizyta w gabinecie lekarskim. Przecież to ta sama usługa, tyle że wykonywana w inny sposób. Cel jest ten sam: poprawa zdrowia pacjenta. Mamy więc spełniony warunek zwolnienia z VAT. Inaczej byłoby przy poradach niezindywidualizowanych, chociażby opiniach udostępnianych na portalach medycznych każdemu, kto za nie zapłaci. Mogą one bowiem być wykorzystywane w innych celach, np. napisania pracy magisterskiej. Takie usługi powinny być opodatkowane.

Porady online także służą poprawie zdrowia pacjenta. To konkluzja wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który nie zgodził się na opodatkowanie usług leczniczych świadczonych przez internet.

Opieka medyczna

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami