Dekomunizacja: sprzeczne wyroki ws. skarg gmin na decyzje o zmianie nazw ulic

Gminy, które zdążyły pójść do sądu ze skargą na ustawę dekomunizacyjną, dostają sprzeczne wyroki. Inne po nowelizacji przepisów nie mogą nawet składać skarg. Sprawą zajmie się zapewne Trybunał Konstytucyjny.

Aktualizacja: 20.02.2018 16:22 Publikacja: 20.02.2018 06:38

Dekomunizacja: sprzeczne wyroki ws. skarg gmin na decyzje o zmianie nazw ulic

Foto: Wikimedia Commons

Pierwszą gminą, która zamierza pójść do Trybunału, jest Wrocław. Prezydent Rafał Dutkiewicz zapowiedział skierowanie wniosku w sprawie zmiany przez wojewodę dolnośląskiego nazwy bulwaru Stanisława Kulczyńskiego, pierwszego po wojnie rektora Uniwersytetu Wrocławskiego, na Profesorów Lwowskich. Powód? Prezydent stwierdził, że ustawodawca pozbawił gminę możliwości odwołania się od tej decyzji do sądu.

Wydaje się, że ustawodawca świadomie postanowił naruszyć art. 165 konstytucji z obawy przed uchylaniem zarządzeń zastępczych przez sądy administracyjne. Świadczyły o tym pierwsze rozstrzygnięcia na rzecz gmin Koronowo i Kruklanki. W obu przypadkach wojewódzkie sądy administracyjne w Bydgoszczy i Olsztynie uznały argumenty radnych, a przypomnijmy, iż samorządowcy nie tyle zmienili nazwy ulic, ile uzasadnienie do nich. Sądy nie miały wątpliwości, iż w nowym brzmieniu uchwały pozostają w zgodzie z ustawą dekomunizacyjną.

Wraz z coraz liczniejszymi skargami na zarządzenia zastępcze pojawiły się też inne interpretacje sądowe. Z orzeczenia WSA w Gliwicach (IV SA/GI 781/17) wynika, iż wojewoda nie mógł wydać innego rozstrzygnięcia nadzorczego, niż wynikało to z opinii Instytutu Pamięci Narodowej. Dlatego oddalił skargę gminy Bielsko-Biała. Poszło o nadanie rondu imienia i nazwiska dyrektora fabryki z okresu PRL. Jak stwierdzili radni, dyrektor zasłużył się dla rozwoju miasta, nie współpracował z organami bezpieczeństwa i nie został odwołany na fali protestów robotniczych w 1981 r., jak napisali w swej opinii historycy z IPN. Sąd uznał jednak wyższość opinii IPN i zależnego od niej rozstrzygnięcia wojewody. W efekcie oddalił skargę rady.

Odmienną interpretację przedstawił WSA w Opolu (II SA/Op 537/17), który rozstrzygając skargę gminy Dobrzeń Wielki, napisał w uzasadnieniu, iż opinia IPN jest ważna, ale niewiążąca dla wojewody, który powinien, jako organ nadzoru, przedstawić samodzielną opinię.

Również wojewoda wielkopolski nie dał się przekonać do uchwały Rady Miasta Poznania, iż dotychczasowa nazwa ulicy 23 lutego nie ma nic wspólnego z propagowaniem totalitaryzmu, lecz z wyjściem Niemców z miasta. Radni chcieli przywrócić pamięć historyczną, jaką było opuszczenie tego dnia miasta przez Niemców. Dlatego skierowali skargę na zarządzenie zastępcze wojewody do WSA. Czy jednak sąd ją rozpatrzy, skoro 7 stycznia weszła w życie nowelizacja, z której wynika, że zmiana może być uznana jedynie wtedy, gdy miasto nie dopełniło obowiązku z przyczyn niezależnych? Radni PO i lewicy twierdzą, że nazwa nie została wcześniej zmieniona, bo nie było takiej potrzeby.

Przepisy mówią, że IPN i wojewoda muszą wyrazić zgodę na ponowną zmianę nazw zdekomunizowanych ulic czy placów. Ma to chronić zmiany nadane w trybie zarządzenia zastępczego. Jeśli zgody zabraknie, gmina będzie mogła zaskarżyć decyzję wojewody do sądu. Gdy rada gminy sama podjęła wcześniej uchwałę o zmianie, może ponownie ją zmienić bez dodatkowych warunków, choć zapewne nie obejdzie się bez presji wojewody.

Mateusz Karciarz, prawnik z Kancelarii Prawnej Dr Krystian Ziemski & Partners w Poznaniu, przyznaje, że nowelizacja ustawy dekomunizacyjnej ograniczyła samodzielność gmin w tej dziedzinie.

– Te, które nie zdążyły ze zmianami nazw do 2 września 2017 r., musiały przyjąć te narzucone przez wojewodę. Mogły je zaskarżyć do sądu. Ostatnia zmiana w ustawie pozbawiła je tej możliwości. Obecnie skargi na zarządzenia zastępcze mogą składać do sądu jedynie te gminy, które wykazały brak możliwości wykonania obowiązku wdrożenia zarządzenia z przyczyn od nich niezależnych. Według mnie jest to naruszenie art. 165 Konstytucji RP, który mówi, iż samodzielność gminy podlega ochronie sądowej. Przepisy ustawy naruszają także art. 11 Europejskiej Karty Samorządu Lokalnego, zgodnie z którym społeczność lokalna ma prawo odwołać się na drodze sądowej w celu zapewnienia sobie swobodnego wykonywania zadań własnych – podkreśla Karciarz.

Pierwszą gminą, która zamierza pójść do Trybunału, jest Wrocław. Prezydent Rafał Dutkiewicz zapowiedział skierowanie wniosku w sprawie zmiany przez wojewodę dolnośląskiego nazwy bulwaru Stanisława Kulczyńskiego, pierwszego po wojnie rektora Uniwersytetu Wrocławskiego, na Profesorów Lwowskich. Powód? Prezydent stwierdził, że ustawodawca pozbawił gminę możliwości odwołania się od tej decyzji do sądu.

Wydaje się, że ustawodawca świadomie postanowił naruszyć art. 165 konstytucji z obawy przed uchylaniem zarządzeń zastępczych przez sądy administracyjne. Świadczyły o tym pierwsze rozstrzygnięcia na rzecz gmin Koronowo i Kruklanki. W obu przypadkach wojewódzkie sądy administracyjne w Bydgoszczy i Olsztynie uznały argumenty radnych, a przypomnijmy, iż samorządowcy nie tyle zmienili nazwy ulic, ile uzasadnienie do nich. Sądy nie miały wątpliwości, iż w nowym brzmieniu uchwały pozostają w zgodzie z ustawą dekomunizacyjną.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe