Zrozumienie pisma urzędniczego - aplikacje w Internecie

Urzędnicy mogą szybko sprawdzić, czy ich pisma zostaną zrozumiane przez wszystkich klientów, nawet mało wykształconych. Do tego służą bezpłatne aplikacje komputerowe dostępne w internecie.

Aktualizacja: 25.12.2015 13:30 Publikacja: 25.12.2015 09:13

Zrozumienie pisma urzędniczego - aplikacje w Internecie

Foto: 123RF

Język urzędowy (urzędniczy, kancelaryjny) jest pełen skomplikowanych słów, długich zdań, terminów fachowych, pojęć specjalistycznych, kalek z języka prawniczego, dziwnych brukselizmów itd. Do tego dochodzi jeszcze zbyt często lekceważący stosunek do klienta, który objawia się tym, że urzędnik nie podejmuje nawet próby „przetłumaczenia" skomplikowanych zapisów prawnych na język zrozumiały dla petenta. Zostawia go sam na sam z tym specjalistycznym językiem.

Obawa przed interpretacją

Urzędnicy lubią się tłumaczyć, że nie są od interpretowania prawa, lecz jedynie od jego wykonywania. Nieprawda, obowiązkiem urzędnika jest wytłumaczenie klientowi wszystkiego, co dotyczy jego urzędowej sprawy, w sposób kompetentny, wyczerpujący i jasny. A to znaczy językiem dostosowanym do odbiorcy. Kto, jak nie urzędnik, ma pomóc klientowi w sprawach administracji? Nie może być tak, że urzędnik nie chce napisać pisma swoimi słowami i wybiera metodę kopiuj-wklej, ponieważ obawia się, że dokona nadinterpretacji tekstu prawniczego. Z tego powodu teksty urzędnicze bywają niezrozumiałe.

Inne przyczyny to: pisanie bardzo długimi zdaniami, używanie form bezosobowych (np. wzywa się, informuje się, przedstawiono), nienaturalne nazywanie czynności rzeczownikami (np. robienie, nieusprawiedliwienie) oraz pisanie niezgodnie z naturalnym porządkiem rzeczy i składni, choć zdanie w języku polskim zaczyna się od podmiotu, dalej jest orzeczenie i dopełnienie. Wiadomo przecież, że dużo łatwiej się czyta, gdy występują zdania krótkie, nie wielokrotnie złożone, ze zwykłą chronologią, bez wtrąceń, oraz gdy piszący unika strony biernej i form bezosobowych (mówi się o potrzebie tak zwanego zaludniania tekstu, czyli stosowania formy Pan/Pani).

Mierzenie zrozumiałości tekstu

Jak ocenić, czy napisany tekst jest skomplikowany i z tego powodu jego zrozumienie może być trudne? Czy istnieje narzędzie do badania skomplikowania tekstu?

Tak, najsłynniejszy jest wskaźnik o nazwie FOG (ang. mgła), który służy do mierzenia mglistości języka. Jego autorem jest amerykański przedsiębiorca Robert Gunning, który w latach 50. XX wieku opracował tzw. współczynnik mglistości (Gunning Fog Index), czyli algorytm sprawdzania trudności odbioru tekstu. W skrócie jest to wynik przeliczeń stosunku liczby słów do liczby zdań oraz liczby słów długich do liczby słów w całym tekście.

Stopień trudności tekstu wskazuje się przez liczbę lat edukacji potrzebnych do zrozumienia danego tekstu. Obecnie badanie polega na tym, że wlewamy tekst do specjalnego programu i natychmiast otrzymujemy wartość, która oznacza, czy sprawdzany tekst będzie zrozumiały dla ucznia szkoły podstawowej czy trzeba mieć zdaną maturę, żeby go zrozumieć. Gdy wartość FOG przekracza 18, można mieć pewność, że tekst został napisany językiem bardzo trudnym, zrozumiałym dla magistrów i osób z wyższym wykształceniem. Indeks FOG został przygotowany dla języka angielskiego, ale łatwo można go przystosować także do innych języków, w tym do języka polskiego.

Podobnym narzędziem jest indeks czytelności Flescha (Flesch Reading Ease Score – FRES), który określa stopień trudności rozumienia danego tekstu w języku angielskim. Jego wartość jest wyliczana na podstawie liczby słów, sylab oraz zdań w tekście. W tym wypadku najłatwiejszy tekst zostanie oznaczony wartością indeksową 120. Natomiast wartości FRES od 0 do 30 oznaczają, że mamy do czynienia z tekstem akademickim.

Do oceny tekstu także jest używana tak zwana metoda Taylora, czyli sposób mierzenia czytelności poprzez uzupełnianie luk w tekście przez użytkowników języka. Do zbadania tekstu wykreśla się w nim co piąty wyraz, następnie inna osoba w wolne miejsca wpisuje wybrane przez siebie słowa. Procent poprawnie wpisanych słów wskazuje na zrozumiałość całego tekstu.

Współcześnie w najpopularniejszym komputerowym edytorze tekstu, czyli Microsoft Word, są na stałe wbudowane słowniki językowe i różne algorytmy, w tym np. statystyka czytelności, która pozwala ocenić czytelność przygotowanego przez nas tekstu np. w języku angielskim. Korzystanie z dodatkowych zakładek, czyli recenzji, pomoże nam wykluczyć częste błędy językowe, sprawdzić definicje słownikowe i zastąpić wyrazy ich synonimami. Analiza tekstu wykorzystuje test łatwości czytania Flescha oraz dodatkowo tzw. miernik szkolny Flescha-Kincaida. Niestety, statystyka czytelności nie jest przygotowana dla języka polskiego.

Natomiast indeks FOG doczekał się polskiej wersji i powstała aplikacja FOG PL, czyli wzór Gunninga został dostosowany do właściwości polszczyzny. Aplikacja działa od kilku lat i jest dostępna pod internetowymi adresami: www.logios.pl lub www.fog.uni.wroc.pl. Przygotowali ją językoznawcy z Pracowni Prostej Polszczyzny Uniwersytetu Wrocławskiego wspólnie z inżynierami lingwistycznymi z Politechniki Wrocławskiej.

Cztery sylaby

Trudne słowa w angielskim to te, które zawierają więcej niż trzy sylaby (tak uważał np. Gunning). Natomiast w języku polskim za słowa złożone uznaje się te, które składają się z czterech i więcej sylab. Tego zdania jest wielu językoznawców, w tym prof. Walery Pisarek, pierwszy przewodniczący Rady Języka Polskiego. W latach 60. ubiegłego wieku opracował on własny wzór obliczania trudności tekstu w języku polskim. Z grubsza mówiąc, stopień trudności tekstu zależy od przeciętnej długości zdania, mierzonej w wyrazach, w stosunku do wyrazów „trudnych", czyli czterosylabowych lub dłuższych. Wzór Pisarka nie jest jednak powszechnie znany, dość powiedzieć, że nie ma o nim słowa w Wikipedii.

Naukowcy z Wydziału Kulturoznawstwa i Filologii Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, którzy otrzymali grant z Narodowego Centrum Nauki na opracowanie sposobu mierzenia stopnia zrozumiałości polskich tekstów użytkowych, za podstawę przyjęli właśnie wzór Pisarka. Przez dwa lata, do grudnia tego roku, przeprowadzili badania na kilkudziesięciu wybranych tekstach i stworzyli ankietę, którą wypełniło ponad tysiąc osób.

Niestety, od razu może zastanawiać, czy na tak niewielkiej próbie da się stworzyć właściwy model naukowy. Autorzy podkreślają, że opracowana przez nich aplikacja komputerowa to wersja 1.0, czyli nadal w fazie projektowania. Dodają jednak, że nie wiadomo, czy znajdą się pieniądze na jej rozwój. Niemniej powstał nowy program komputerowy o nazwie Jasnopis, który pozwala oszacować stopień trudności tekstu – jest bezpłatnie dostępny na internetowej stronie: www.jasnopis.pl.

Odczytywanie wyników

Działanie Jasnopisu jest bardzo proste. Wystarczy wlać tekst do programu i po chwili ukaże się informacja o klasie trudności analizowanego zapisu. Będzie ona podana w dwóch formach: graficznej i liczbowej (jako liczba całkowita z przedziału 1–7).

Wynik należy interpretować w następujący sposób.

1 Tekst dziecinnie łatwy, czyli wymagane wykształcenie odbiorcy to zakres klas I–III szkoły podstawowej.

2 Tekst bardzo łatwy – zakres klas III–VI szkoły podstawowej.

3 Tekst łatwy, zrozumiały dla przeciętnego Polaka – gimnazjum.

4 Tekst nieco trudniejszy, zrozumiały dla osób z wykształceniem średnim lub mających duże doświadczenie życiowe – liceum.

5 Tekst trudniejszy, zrozumiały dla ludzi wykształconych – studia licencjackie/inżynierskie.

6 Tekst trudny w odbiorze dla przeciętnego Polaka – studia magisterskie.

7 Tekst bardzo skomplikowany, fachowy, którego zrozumienie może wymagać wiedzy specjalistycznej – doktorat lub specjalizacja w dziedzinie, której dotyczy tekst.

Wzorem ulotka leku

Kłopoty z językiem urzędowym występują chyba we wszystkich krajach świata. W niektórych wprowadza się obowiązek sprawdzania stopnia zrozumiałości tekstów, które mają funkcjonować w przestrzeni publicznej. Dotyczy to instrukcji obsługi urządzeń, zasad wypełniania druków urzędowych, napisów ostrzegawczych i informacyjnych. Szwedzka Rada Języka zaleciła wdrażanie przez instytucje państwowe i samorządowe programu jasnego języka – klarsprak, który ma być zrozumiały dla wszystkich klientów urzędów.

W Polsce warto odnotować i pochwalić zalecenie prawne wynikające z rozporządzenia Ministra Zdrowia z 26 kwietnia 2010 roku w sprawie badania czytelności ulotki (DzU z 2010 r. nr 84, poz. 551). Nakazuje ono, żeby czytelność ulotki produktu leczniczego zweryfikować w badaniu ankietowym, w którym weźmie udział minimum dziesięć osób. Rozporządzenie wskazuje, że badanie musi być przeprowadzone z uwzględnieniem oczywistych, minimalnych wymagań, a więc: ankieta ma być całościowa, respondenci przepytywani na wyrywki, badanie musi być przeprowadzone wśród różnych odbiorców itd. Rezultatem ma być modyfikacja projektu graficznego lub tekstu ulotki „odpowiednio do wyników uzyskanych w trakcie badania, świadczących o wystąpieniu trudności w lokalizacji informacji lub zrozumieniu treści ulotki".

Warto to rozporządzenie przedstawić jako wzór także innym ministrom, żeby podobne przygotowali na potrzeby swoich resortów.

Wzór Pisarka

T= TS2+TW22

gdzie:

T – stopień trudności tekstu,

TS – przeciętna długość zdania mierzona w wyrazach,

TW – procent wyrazów „trudnych" (czterosylabowych lub dłuższych).

Ważne adresy

Aplikacje internetowe do mierzenia stopnia zrozumiałości tekstów w języku polskim znajdziemy na stronach internetowych:

www.logios.pl

Język urzędowy (urzędniczy, kancelaryjny) jest pełen skomplikowanych słów, długich zdań, terminów fachowych, pojęć specjalistycznych, kalek z języka prawniczego, dziwnych brukselizmów itd. Do tego dochodzi jeszcze zbyt często lekceważący stosunek do klienta, który objawia się tym, że urzędnik nie podejmuje nawet próby „przetłumaczenia" skomplikowanych zapisów prawnych na język zrozumiały dla petenta. Zostawia go sam na sam z tym specjalistycznym językiem.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe