Tak wynika z czwartkowego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Rozpoznawana przez sąd sprawa dotyczyła skargi na bezczynność prezydenta Szczecina, który Krzysztofowi P. odmówił udzielenia informacji o jednej z urzędniczek, która uczestniczyła w załatwianiu sprawy z zakresu stanu cywilnego. Jej udział polegał na sporządzeniu notatki służbowej z telefonicznej rozmowy z USC w innym mieście, co poświadczał jej podpis i pieczątka ze stanowiskiem „podinspektor".
W ocenie prezydenta Szczecina informacje o tej pracownicy, których żądał Krzysztof P., nie miały charakteru publicznej. Urzędniczka nie wykonywała bowiem żadnych funkcji publicznych, jedynie zajmowała się czynnościami pomocniczymi i technicznymi polegającymi m.in. na uzupełnianiu teczek dowodowych spraw załatwianych następnie merytorycznie przez właściwych pracowników szczecińskiego Urzędu Stanu Cywilnego. Również sporządzona notatka w ocenie prezydenta Szczecina należała do tej kategorii czynności.
Otrzymawszy taką odpowiedź, Krzysztof P. wniósł skargę na bezczynność prezydenta Szczecina w załatwianiu jego wniosku o udostępnienie informacji publicznej. Podnosił, że skoro pod notatką służbową sporządzoną przez urzędniczkę (na potrzeby postępowania dotyczącego odtworzenia akt stanu cywilnego) widniał jej podpis i pieczęć ze stanowiskiem, to oznacza, że podejmowała ona działania mające wpływ na rozstrzygnięcie, które z kolei miało wpływ na prawa i obowiązki innych osób. Skoro tak, to wykonywała funkcję publiczną.
W ocenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie skarżący nie miał racji. Sąd na podstawie dostarczonych mu przez prezydenta umów o pracę zawartych z urzędniczką oraz po zapoznaniu się z zakresem jej obowiązków na stanowisku podinspektora ustalił, że w urzędzie wykonuje ona jedynie czynności techniczne.