Szefowa niemieckiego rządu powtórzyła tym samym apel o większe uniezależnienie się Europy od USA Donalda Trumpa. Po raz pierwszy podobnie wypowiedziała się w maju ubiegłego roku, reagując na konfrontacyjny kurs amerykańskiego prezydenta w czasie spotkania G-7 w Taorminie.

Obecnie Merkel daje wyraz swej irytacji z powodu decyzji Trumpa o wypowiedzeniu porozumienia z Iranem. W jej opinii „nieodzowną rzeczą dla egzystencji UE" jest wspólna polityka zagraniczna. Prezydent Francji podziela poglądy pani kanclerz w tych sprawach, lecz w Akwizgranie skoncentrował się na reformie Unii.

Szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas gościł w czwartek w Moskwie przyjmowany przez Siergieja Ławrowa. Z ust rosyjskiego ministra usłyszał ofertę zacieśnienia współpracy pozostałych sygnatariuszy porozumienia atomowego z Iranem.

Oznaczałoby to zwarcie szeregów Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Chin i Rosji przeciwko USA, jako że Teheran zapewnia o utrzymaniu mocy prawnej porozumienia. W przeciwieństwie do poprzedników z ramienia SPD na stanowisku ministra spraw zagranicznych Heiko Maas jest zwolennikiem zdecydowanego kursu wobec Rosji.

Jest zdania, że bez konstruktywnej postawy Moskwy nie ma mowy o zakończeniu wojny w Syrii. Proponuje także wznowienie negocjacji w formacie normandzkim w sprawie wojny w Donbasie.