Komisja Europejska chce ukarania Polski za łamanie praworządności

Komisja Europejska chce sprawdzić gotowość państw członkowskich do ukarania Polski za łamanie praworządności.

Aktualizacja: 23.02.2017 12:42 Publikacja: 22.02.2017 19:42

Komisja Europejska chce ukarania Polski za łamanie praworządności

Foto: AFP

Frans Timmermans, wiceszef KE, przedstawił w środę na cotygodniowym posiedzeniu Komisji Europejskiej stan zaawansowania procedury praworządności wobec Polski. Według naszych nieoficjalnych informacji jego relacja była bardzo krótka, trwała może „trzy minuty". Żaden inny komisarz nie komentował wystąpienia wiceprzewodniczącego, stanowiska nie zajął też szef KE Jean-Claude Juncker. To ważne, bo do tej pory mówiono, że Juncker hamuje zapędy Holendra, który chciałby pójść jak najdalej z procedurą przeciw Polsce. – Timmermans powiedział, że spór trwa, że w liście z Warszawy nie ma nic nowego, poza atakami personalnymi – mówi nasz rozmówca.

W ostatni poniedziałek szef polskiego MSZ wysłał list do Brukseli, w który odpowiedział na rekomendacje Komisji Europejskiej wysłane do Warszawy 21 grudnia 2016 roku. Wszystkie zalecenia KE zgodne były z raportem Komisji Weneckiej dotyczącym funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego. W liście Witold Waszczykowski odrzucił krytykę Komisji, zarzucił jej nieznajomość prawa i wystąpił do przewodniczącego Junckera o podjęcie kroków wobec Timmermansa. Zarzuca mu stronniczość i motywowane politycznie uprzedzenia wobec Polski. O motywach nie mówi wprost, ale inni politycy PiS publicznie wskazują, że Timmermans jako polityk lewicowy nie może zaakceptować faktu, że w Polsce rządzi prawica.

Komisja prowadzi teraz drugi etap procedury praworządności. Skoro uważa, że Polska nie wypełniła jej zaleceń, to powinna zgłosić wniosek do Rady Europejskiej (szefów państw i rządów 28 państw UE) o stwierdzenie naruszenia praworządności w naszym kraju i ewentualne ukaranie. Albo poprzez zawieszenie nam prawa głosu, albo też np. zamrożenie wypłat unijnych funduszy. Na razie jednak tego nie robi, nie odkłada też sprawy na półkę.

Z naszych informacji wynika, że Timmermans zdecydował się skierować sprawę do kierującej obecnie Unią rotacyjnie Malty, żeby poruszyła ją na posiedzeniu Rady ds. Ogólnych. To rada unijnych ministrów, na którą przyjeżdżają ministrowie odpowiedzialni za sprawy europejskie. Polska reprezentowana jest w pracach tej Rady przez Konrada Szymańskiego, sekretarza stanu ds. europejskich. Z jednej strony wygląda to jak unik: KE boi się wprost wystąpić z wnioskiem do Rady Europejskiej o ukaranie Polski, ze względu na możliwość zawetowania go np. przez Węgry. Z drugiej strony słychać też inną interpretację: Timmermans sonduje państwa członkowskie na niższym szczeblu, żeby zorientować się, czy jego wniosek na Radę Europejską miałby szanse powodzenia. I może ogłosić, że spór trwa.

Procedurę ochrony praworządności Komisja Europejska wszczęła 13 stycznia 2016 roku. To pierwszy taki przypadek w UE, ale sam mechanizm też jest nowy. Powstał w reakcji na łamanie zasad praworządności przez Węgry. Miał stwarzać możliwość wywierania nacisku przez Komisję Europejską na państwa łamiące unijne wartości, bez konieczności uciekania się do gróźb wynikających z artykułu 7 unijnego traktatu. Tam mowa już jest o sankcjach, a mechanizm praworządności miał umożliwić dialog Brukseli z państwem członkowskim i ewentualne zawarcie kompromisu.

Frans Timmermans, wiceszef KE, przedstawił w środę na cotygodniowym posiedzeniu Komisji Europejskiej stan zaawansowania procedury praworządności wobec Polski. Według naszych nieoficjalnych informacji jego relacja była bardzo krótka, trwała może „trzy minuty". Żaden inny komisarz nie komentował wystąpienia wiceprzewodniczącego, stanowiska nie zajął też szef KE Jean-Claude Juncker. To ważne, bo do tej pory mówiono, że Juncker hamuje zapędy Holendra, który chciałby pójść jak najdalej z procedurą przeciw Polsce. – Timmermans powiedział, że spór trwa, że w liście z Warszawy nie ma nic nowego, poza atakami personalnymi – mówi nasz rozmówca.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 764
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 763
Świat
Pobór do wojska wraca do Europy. Ochotników jest zbyt mało, by zatrzymać Rosję
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 762
Świat
Ekstradycja Juliana Assange'a do USA. Decyzja się opóźnia