Unia naciska na Polskę w sprawie uchodźców

Nie ma już pretekstów do nieprzyjmowania uchodźców.

Aktualizacja: 27.07.2017 08:04 Publikacja: 26.07.2017 18:58

Relokacja przyspieszyła, bo Grecja i Włochy coraz lepiej radzą sobie ze sprawdzaniem i rejestrowanie

Relokacja przyspieszyła, bo Grecja i Włochy coraz lepiej radzą sobie ze sprawdzaniem i rejestrowaniem uchodźców.

Foto: shutterstock

Korespondencja z Brukseli

Polityka rządu PiS wobec uchodźców została w środę podwójnie osłabiona. Po pierwsze, została wydana długo oczekiwana opinia rzecznika generalnego unijnego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie skarg przedłożonych przez Słowację i Węgry, a popartych przez Polskę, na decyzję z września 2015 roku o relokacji uchodźców. Rzecznik odrzuca wszystkie zarzuty proceduralne i stwierdza, że decyzja mogła zostać podjęta w takim trybie i była uzasadniona.

Ostateczny werdykt sądu będzie znany po wakacjach, ale najczęściej jest on zgodny z wykładnią przedstawioną wcześniej przez rzecznika. Tym bardziej gdy jest ona tak jasna i jednoznaczna. Opinia sygnalizuje, że może nie być żadnych prawnych pretekstów do niewykonywania tej decyzji i fakt, że obowiązuje ona do 26 września 2017 roku, nic tu nie zmienia. Jeśli będą zarejestrowani uchodźcy w Grecji i we Włoszech, którzy przybyli do tych krajów przed tą datą, to też będą podlegać relokacji.

Drugi cios w trzy kraje

Drugim ciosem jest procedura o naruszenie unijnego prawa prowadzona przez Komisję Europejską przeciwko trzem krajom, które relokacji odmawiają – Polsce, Węgrom i Czechom.

Bruksela przeszła do drugiego jej etapu i przesłała tzw. uzasadnioną opinię. Polska i dwa pozostałe kraje mają miesiąc na odpowiedź. Jeśli nie będzie ona satysfakcjonująca, czyli jeśli kraj nie zasygnalizuje, że rozpocznie relokację, to sprawa zostanie skierowana do unijnego Trybunału. A ten w ostateczności może zasądzić kary finansowe.

– Wciąż mają czas, żeby zmienić zdanie – powiedział Dimitris Awramopulos, unijny komisarz ds. migracji i spraw wewnętrznych. Komisja rozpoczęła postępowanie 15 lipca, ale otrzymane odpowiedzi uznała za niewystarczające, stąd przejście do drugiego etapu.

Państwa niewykonujące relokacji tłumaczyły się trwającym postępowaniem sądowym w sprawie wniosków słowackiego i węgierskiego (choć formalnie skarga nie zawiesza wykonalności decyzji), wykazywały solidarność w innych obszarach powstrzymywania fali uchodźczej, wreszcie wskazywały na trudności z przeprowadzeniem procedur bezpieczeństwa wobec kandydatów do relokacji.

24 676 przyjętych uchodźców

– Gotowi jesteśmy odpowiedzieć na wątpliwości tych krajów i wziąć pod uwagę ich argumenty. Ale one w ogóle nie są zainteresowane relokacją – powiedział Dimitris Awramopulos.

KE podała najnowsze statystyki dotyczące relokacji. Według stanu na 24 lipca państwa członkowskie przyjęły 24 676 osób z Grecji i Włoch.

– Jest całkowicie prawdopodobne, że do końca września będą relokowani wszyscy, którzy spełniają kryteria – ocenia komisarz Awramopulos. Według niego już można mówić o sukcesie tego nadzwyczajnego mechanizmu stworzonego w szczycie kryzysu migracyjnego jesienią 2015 roku. Wtedy głosowały przeciwko niemu cztery kraje: Węgry, Czechy, Słowacja i Rumunia. Tylko dwa pierwsze jednak zdecydowały się na niewykonywanie prawomocnej decyzji, po zmianie władzy dołączyła do nich także Polska.

Liczy się udział

Relokacja przyspieszyła, bo oba kraje, czyli Grecja i Włochy, coraz lepiej radzą sobie ze sprawdzaniem i rejestrowaniem uchodźców. W Grecji gotowych do relokacji jest jeszcze 6800 osób, a we Włoszech około 5 tysięcy osób. Pula ta może zostać jeszcze powiększona o kolejne blisko 26 tysięcy uchodźców z Erytrei, którzy przybyli do Włoch w 2016 i 2017 roku. Na razie jednak nie wszyscy z nich zostali zarejestrowani w systemie relokacji. Włochy mają na to dwa miesiące.

Najbliżej wypełnienia swoich limitów przyjmowania uchodźców są Malta, Łotwa i Norwegia (uczestnicząca w systemie na zasadzie dobrowolności). KE podkreśla, że swój limit wykona prawdopodobnie Szwecja, która dopiero niedawno przystąpiła do systemu.

Wcześniej, za zgodą Komisji, zawiesiła jego wykonanie, bo miała problemy z własną falą uchodźczą. Przyjmowanie uchodźców w ramach unijnego systemu relokacji przyspieszyły także Niemcy, choć to one przyjęły do siebie najwięcej uchodźców w 2015 roku. Na Polskę przypadało ponad 6 tys. uchodźców z puli ponad 98 tysięcy. Dla Komisji nie jest jednak ważne całkowite wypełnienie limitu, bo uchodźców zarejestrowanych w systemie relokacji do 26 września 2017 roku będzie prawdopodobnie mniej, ale sam udział.

Co ze stałym mechanizmem?

Decyzja o relokacji była jednorazową odpowiedzią na wydarzenia nadzwyczajne. Komisja potem zaproponowała jednak, aby taki mechanizm został na stałe wprowadzony do legislacji unijnej.

Zawsze gdyby dochodziło do kryzysu migracyjnego, określonego pewnymi limitem osób przybyłych na terytorium pojedynczego państwa członkowskiego, automatycznie byłaby uruchamiana obowiązkowa relokacja.

W tej sprawie od miesięcy toczy się dyskusja w Radzie UE, ale Polska i pozostałe kraje Grupy Wyszehradzkiej zdecydowanie się sprzeciwiają obowiązkowemu mechanizmowi. Teoretycznie taką decyzję można podjąć większością głosów, jak we wrześniu 2015 roku. Wtedy jednak spowodowała ona głębokie podziały w Unii Europejskiej i na razie kolejne prezydencje szukają kompromisu, żeby nie powtórzyć tamtego scenariusza.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: a.slojewska@rp.pl

Korespondencja z Brukseli

Polityka rządu PiS wobec uchodźców została w środę podwójnie osłabiona. Po pierwsze, została wydana długo oczekiwana opinia rzecznika generalnego unijnego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie skarg przedłożonych przez Słowację i Węgry, a popartych przez Polskę, na decyzję z września 2015 roku o relokacji uchodźców. Rzecznik odrzuca wszystkie zarzuty proceduralne i stwierdza, że decyzja mogła zostać podjęta w takim trybie i była uzasadniona.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 764
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 763
Świat
Pobór do wojska wraca do Europy. Ochotników jest zbyt mało, by zatrzymać Rosję
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 762
Świat
Ekstradycja Juliana Assange'a do USA. Decyzja się opóźnia