Amnesty International: Piekło kobiet i dzieci w obozach w Iraku

Kobiety i dzieci z Iraku, które są powiązane z Daesh, nie otrzymują pomocy humanitarnej, nie mogą wrócić do swoich domów, a wiele kobiet w takiej sytuacji doznaje przemocy seksualnej w obozach dla przesiedlonych mieszkańców Iraku - alarmuje Amnesty International.

Aktualizacja: 17.04.2018 16:27 Publikacja: 17.04.2018 16:06

Amnesty International: Piekło kobiet i dzieci w obozach w Iraku

Foto: Amnesty International

AI w raporcie "Potępieni: Kobiety i dzieci izolowane, uwiezione i wykorzystywane w Iraku" ujawnia, że w obozach dla przesiedleńców w Iraku (trafiały do nich osoby, które musiały uciekać z terenów ogarniętych działaniami zbrojnymi w czasie walk irackiej armii z Daesh) dochodzi do jawnej dyskryminacji kobiet i dzieci, które uważa się za powiązane z islamistami.

W każdym z ośmiu obozów, które odwiedzili pracownicy AI, dochodzi do przypadków wykorzystywania seksualnego takich kobiet - czytamy w raporcie.

- Wojna przeciwko IS (akronim oznaczający Państwo Islamskie - red.) może być skończona, ale cierpienie Irakijczyków jest dalekie od końca. Irackie kobiety i dzieci postrzegane jako osoby związane z IS są karane za zbrodnie, których nie popełniły - mówi Lynn Maalouf, z bliskowschodniego oddziału AI.

- Odrzuceni przez swoje wspólnoty, ci ludzie nie mają dokąd wrócić i do kogo zwrócić się o pomoc. Są uwięzieni w obozach, poddani ostracyzmowi, odmawia im się dostępu do jedzenia, wody. Ta poniżająca odpowiedzialność zbiorowa sprzyja przyszłej przemocy. To nie jest sposób na zbudowanie sprawiedliwego i trwałego pokoju w Iraku - ostrzega Maalouf.

Sprawa dotyczy tysięcy rodzin, których głowami są kobiety, których mężowie - członkowie Daesh - zostali zabici lub aresztowani podczas ucieczki z miast-twierdz Daesh, takich jak Mosul.

Wielu z nich - jak twierdzi jednak AI - jest winnych tylko tego, że mieli nazwiska podobne do tych, które nosili poszukiwani dżihadyści albo pracowali dla Daesh na stanowiskach logistycznych - byli np. kucharzami czy kierowcami.

Teraz - jak czytamy w raporcie - ich rodzinom przebywającym w obozach odmawia się dostępu do jedzenia i opieki medycznej. Osoby takie mają problem z otrzymaniem dokumentów pozwalających im na swobodne poruszanie albo podjęcie pracy.

Strażnicy i funkcjonariusze służb bezpieczeństwa często wykorzystują seksualnie kobiety znajdujące się w takiej sytuacji - alarmuje AI. Kobiety decydują się na świadczenie usług seksualnych w zamian za dostęp do pomocy humanitarnej i ochronę przed innymi mężczyznami.

20-letnia kobieta, którą AI określa imieniem "Dana", twierdzi, że udało jej się uniknąć gwałtu wielokrotnie. - Nie czuję się bezpiecznie. Chciałabym po prostu zamknąć drzwi, otoczyć się murem... Każdej nocy mówię do siebie: Dziś jest noc, której nie przeżyje - relacjonuje kobieta.

Wiele kobiet utknęło w obozach dlatego, że lokalne władze ich miejscowości rodzinnych nie zgadzają się na ich powrót do domu. - Czasem pytam siebie: dlaczego nie zginęłam w nalocie? Czuję, że jestem u kresu. Jestem tu w więzieniu. Jestem sama - bez mojego męża, mojego ojca, nie mam już nikogo - mówi inna kobieta przebywająca w obozie dla przesiedlonych w Iraku, określona jako "Maha".

Raport sporządzono na podstawie rozmów z 92 kobietami w ośmiu obozach dla przesiedlonych.

AI w raporcie "Potępieni: Kobiety i dzieci izolowane, uwiezione i wykorzystywane w Iraku" ujawnia, że w obozach dla przesiedleńców w Iraku (trafiały do nich osoby, które musiały uciekać z terenów ogarniętych działaniami zbrojnymi w czasie walk irackiej armii z Daesh) dochodzi do jawnej dyskryminacji kobiet i dzieci, które uważa się za powiązane z islamistami.

W każdym z ośmiu obozów, które odwiedzili pracownicy AI, dochodzi do przypadków wykorzystywania seksualnego takich kobiet - czytamy w raporcie.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 764
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 763
Świat
Pobór do wojska wraca do Europy. Ochotników jest zbyt mało, by zatrzymać Rosję
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 762
Świat
Ekstradycja Juliana Assange'a do USA. Decyzja się opóźnia