Z aplikacji Yanosik, która pozwala unikać mandatów za przekraczanie prędkości, korzysta stale ok. 1,5 – 2 mln kierowców. Jak podkreślają przedstawiciele Yanosika, żeby skorzystać z oferty YU, nie trzeba instalować na pokładzie samochodu żadnego urządzenia. Wystarczy regularnie korzystać z aplikacji, a na podstawie tego w jaki sposób kierowcy przyspieszają, hamują, z jaką prędkością przejeżdżają przez tereny zabudowane oraz jak stosują się do innych ograniczeń prędkości system wyliczy ryzyko ubezpieczeniowe i skalkuluje składkę ubezpieczeniową. Ubezpieczenia będą sprzedawane tylko najmniej ryzykownym kierowcom.

Składkę trzeba zapłacić za rok z góry. Można to zrobić bez wychodzenia z aplikacji. Po kliknięciu w odpowiedni link użytkownik przenoszony jest do bramki płatniczej obsługiwanej przez eCard.

Start YU spowodował natychmiastową reakcję Link4, który od dawna zapowiadał powiązanie stylu jazdy z ceną ubezpieczenia. Jak mówi Katarzyna Wojdyła, członek zarządu Link4, w marcu ubezpieczyciel wystartuje z dobrowolnym ubezpieczeniem komunikacyjnym, w którym styl jazdy kierowcy będzie mieć wpływ na wysokość ubezpieczenia. Produkt będzie dostępny zarówno online, przez telefon, jak i u agentów. Za każdy miesiąc bezpiecznej jazdy kierowca otrzyma indywidulane „obniżki", które będą mu wypłacone na koniec okresu ubezpieczenia lub będzie mógł je zamienić na zniżkę w składce na kolejny rok. Będzie można zaoszczędzić do 30 proc. Przy ocenie stylu jazdy kierowcy Link4 będzie brać pod uwagę to, czy kierowcy nie przekraczają dozwolonej prędkości, czy płynnie przyśpieszają i hamują. Aby wziąć udział w promocji będzie trzeba przejechać odpowiednią liczbę kilometrów w miesiącu oraz wykonać odpowiednią liczbę podróży samochodem.