Była to największa w dziejach Polski katastrofa – w zawalonym pod ciężarem śniegu i na skutek wad konstrukcyjnych pawilonie zginęło 65 osób, a ponad 140 zostało rannych, w tym 26 ciężko.

W zeszłym roku katowicki Sąd Apelacyjny skazał prawomocnie na kary od półtora do dziewięciu lat więzienia pięć osób, w tym projektanta hali. W poniedziałek z kolei SO zamknął sprawę pozwu zbiorowego, w której 88 bliskich ofiar domaga się sądowego ustalenia odpowiedzialności odszkodowawczej trzech instytucji działających w imieniu Skarbu Państwa, tj. powiatowego i głównego inspektora nadzoru budowlanego oraz prezydenta Chorzowa, jako zarządzającego posesją.

– Nie ma wątpliwości, co potwierdzili biegli oraz wyrok karny, że zaniedbanie nadzoru budowlanego i brak reakcji na wcześniej sygnalizowane zagrożenie zawaleniem się hali miały bezpośredni związek z katastrofą – mówił na zakończenie procesu pełnomocnik poszkodowanych adwokat Adam Car. Z kolei reprezentująca Skarb Państwa Małgorzata Sieńko, starszy radca Prokuratorii, twierdziła, że nie ma związku przyczynowego między wykazanymi nieprawidłowościami po stronie powiatowego nadzoru budowlanego a późniejszą katastrofą.