Stalexport podpisał w tej sprawie umowę z konsorcjum firm Pavimental Polska z Warszawy i Pavimental SpA z Rzymu. Kontrakt wart jest 40,2 miliona złotych.

Wymiana nawierzchni oznacza, że ruch na trasie mocno spowolni, a kierowcy musza przygotować się na uciążliwą jazdę w korkach. O tym, co może się dziać na trasie świadczy ubiegłoroczna wymiana nawierzchni na 3-kilometrowym fragmencie A4 w kierunku Krakowa pomiędzy węzłami Murckowska a Mysłowice: w godzinach szczytu korek miał prawie 10 kilometrów długości.

Na razie nie wiadomo, czy kierowcy będą mogli liczyć, że z powodu uciążliwości prac spółka obniży opłaty za przejazd. Co prawda, w komunikacie Stalexport poinformował, że „w związku ze znacznym zakresem prac, będą miały zastosowanie zasady postępowania w przypadku prowadzenia prac budowlanych remontowych pomiędzy placami poboru opłat skutkujących niedotrzymywaniem standardu autostrady". To oznaczałoby konieczność wprowadzenia upustów w stawkach, jeśli łączna długość dwukierunkowych odcinków na jednej jezdni pomiędzy placami poboru opłat przekraczałaby 8 kilometrów.

Jednak w przeszłości, gdy jazdę na koncesyjnym odcinku A4 przez długi czas paraliżowały remonty, a na koncesjonariusza sypały się skargi, stawki pozostały niezmienione.

Autostrada pomiędzy Katowicami a Krakowem to jeden z najdroższych płatnych odcinków autostradowych. Samochody osobowe płacą za przejazd przez bramkę na każdym placu poboru opłat 10 złotych, czyli 32 grosze za kilometr. Opłata dla samochodów osobowych ciągnących przyczepę oraz mniejszych ciężarówek wynosi 16,50 złotych za przejazd przez bramkę, a dla dużych samochodów ciężarowych 26,50 złotych.