Prezydent Rosji dziś (15 maja) przeciął wstęgę na drogowej części Mostu Krymskiego. Jutro ruszy ruch samochodowy. Most jest najdłuższą tego typu konstrukcją w Rosji i w Europie. Ma 19 km długości - 7,5 km nad wodą, plus 11,5 km łączących je dróg na Mierzei Tuzlińskiej. Most Dania-Szwecja przez cieśninę Sund ma 8,85 km. A obecny europejski rekordzista - most Vasco da Gama w Portugalii liczy 17,8 km.

Jak informuje centrum prasowe „Most krymski" podało, że samochody osobowe, autobusy i ciężarówki od środy 16 maja będą mogły przejechać w obu kierunkach - po dwóch pasach ruchu z każdej strony. Dopuszczalna prędkość wynosi na moście 90 km/h. Przepustowość roczna to 14 mln osób i 13 mln ton towarów rocznie oraz 40 tysięcy pojazdów i 47 tys. par pociągów (część kolejowa ma być gotowa w grudniu 2019 r.).

Budowa rozpoczęła się w lutym 2016 r. Generalnym wykonawcą jest firma Strojgazmontaż Arkadija Rotenberga jednego z najbliższych ludzi prezydenta Rosji. Rosjanie podkreślają, że zastosowana przy budowie technologia, to ich własne rozwiązania i wykonawstwo.

Ze względu na sankcje Zachodu wobec Krymu, nie było możliwe skorzystanie z rozwiązań i firm zagranicznych. Jednak niedawno wyszło na jaw, że technologię najważniejsze prace dostarczyły i wykonywały trzy firmy z Holandii. Konstrukcja opiera się na 595 filarach wbitych w dno Zalewu Kierczeńskiego. Najtrudniej było umocować filary na dnie za pomocą betonowych konstrukcji.

Całość kosztowała ok. 3,5 mld dol..Ani Rosja carska, ani sowiecka, nie miała mostowego połączenia z Krymem. Także Ukraina, do którego należał Krym po rozpadzie ZSRR, nie planowała budowy mostu do Rosji. Most stał się konieczny po aneksji Krymu przez Moskwę w 2014 r.