Nowe drogi za droższe paliwa

Brakujących miliardów na realizację nowego programu budowy dróg rząd zamierza poszukać m.in. w kieszeniach kierowców.

Publikacja: 07.04.2016 21:00

Foto: Fotorzepa/Maciej Kaczanowski

Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa przedstawiło w czwartek pakiet rozwiązań, które mają załatać dziurę w budżecie na nowe drogi budowane w perspektywie 2014–2023. Przyjęty we wrześniu ubiegłego roku nowy Program Budowy Dróg Krajowych (PBDK) miał kosztować 107 mld zł. Ale nowy rząd wyliczył, że zaplanowane w nim inwestycje pochłoną blisko 198 mld zł. – Był dylemat: albo ciąć inwestycje, albo znaleźć sposób na ich realizację – mówił na spotkaniu z dziennikarzami minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.

W styczniu resort powołał pięć zespołów, które miały przygotować propozycje zarówno oszczędności, jak i dodatkowych przychodów. Z tych drugich największe wpływy ma przynieść podwyższenie opłaty paliwowej – od 20 do 40 mld zł w ciągu dziesięciu lat. Jeśli opłata zostanie podniesiona o 10 groszy, wpływy miałyby wzrosnąć o 20 mld zł, jeśli o 20 groszy – zwiększyłyby się o 40 mld zł.

Taka operacja będzie miała bolesne skutki dla kierowców, bo paliwa zdrożeją. – W pierwszym przypadku o 12 groszy, a w drugim o prawie 25 groszy, bo musimy jeszcze doliczyć podatek VAT – tłumaczy Urszula Cieślak, ekspert BM Reflex.

Kolejnym źródłem dodatkowych przychodów ma być rozszerzenie dróg objętych systemem opłat viaToll. Przyniesie od 2 do 5 mld zł w ciągu dziesięciu lat. Już w październiku płatna sieć powiększy się o 150 km, które dadzą ok. 1 mld zł. Dla przypomnienia – w ub.r. wpływy z viaToll przyniosły 1,6 mld zł, a od połowy 2011 r. do grudnia 2016 r. system zarobił prawie 5,5 mld zł.

Dodatkowe pieniądze ma jeszcze przynieść zaangażowanie w inwestycje kapitału prywatnego, w tym przedsięwzięć realizowanych w systemie PPP. Ale duża część brakujących środków ma być pozyskana poprzez zmiany w sposobie realizacji inwestycji czy organizacji procedur przetargowych – ok. 29 mld zł.

91 mld zł brakuje na wybudowanie dróg zaplanowanych w rządowym programie na lata 2014–2023

Zakłada się m.in. zredukowanie pasa dzielącego jezdnie na budowanych drogach dwujezdniowych, przeznaczonego pod przyszłe poszerzenie trasy. Kolejnym rozwiązaniem ma być skrócenie gwarancji, jaką zobowiązany jest wystawić wykonawca – np. z dziesięciu do pięciu lat.

Przewidziano także tańsze sposoby wykorzystania materiałów budowlanych – np. kruszyw pochodzących z kopalń położonych jak najbliżej budowanej drogi lub wykorzystywanie materiałów pochodzących z recyklingu. Spore oszczędności ma także przynieść rezygnacja ze spektakularnych konstrukcji obiektów inżynieryjnych, jak 400-metrowy wiszący most w Mszanie z czterema przęsłami i trzema pylonami, przerzucony nad lokalną rzeczką.

15 mld zł chce zaoszczędzić resort infrastruktury na kosztach obiektów środowiskowych

– To dzieła sztuki inżynierskiej, ale niezwykle kosztowne – stwierdził odpowiedzialny za drogi wiceminister infrastruktury Jerzy Szmit. – Nie negujemy tego, co już powstało. Ale teraz chodzi o to, by niepotrzebnie nie powiększać nowo budowanych mostów – dodaje rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Jan Krynicki.

Projekty mają być w dużej części standaryzowane, a więc tańsze. Prawdopodobnie skromniejsze będą także węzły komunikacyjne. Zdaniem Szmita przykładem zbyt skomplikowanej, a więc kosztownej inwestycji jest skrzyżowanie autostrad A1 i A4 pod Gliwicami. – Kierowcy się tam gubią – powiedział wiceminister.

Duże oszczędności mają się znaleźć w inwestycjach związanych z ochroną środowiska. Jak podkreślał Adamczyk, pozostaje ona dla resortu priorytetem: – Musimy jednak znaleźć kompromis – zaznaczył. Przypomniał, że w poprzedniej perspektywie 5 proc. kosztów inwestycyjnych pochłonęły same ekrany akustyczne.

Teraz budowa tego typu elementów, jak również przejść czy przepustów dla zwierząt, miałaby być finansowana z funduszy przeznaczonych na ochronę środowiska. Dałoby to oszczędności na poziomie 15 mld zł.

Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa przedstawiło w czwartek pakiet rozwiązań, które mają załatać dziurę w budżecie na nowe drogi budowane w perspektywie 2014–2023. Przyjęty we wrześniu ubiegłego roku nowy Program Budowy Dróg Krajowych (PBDK) miał kosztować 107 mld zł. Ale nowy rząd wyliczył, że zaplanowane w nim inwestycje pochłoną blisko 198 mld zł. – Był dylemat: albo ciąć inwestycje, albo znaleźć sposób na ich realizację – mówił na spotkaniu z dziennikarzami minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Transport
Branża lotnicza rozpala emocje. Temat kampanii wyborczych w całej Europie
Transport
Katastrofa w Baltimore. Zerwane łańcuchy dostaw, koncerny liczą straty
Transport
Nowy zarząd Portu Gdańsk. Wiceprezes z dyplomem Collegium Humanum
Transport
Spore różnice wartości inwestycji w branżach
Transport
Taksówkarze chcą lepiej zarabiać. Będzie strajk w Warszawie