Terroryzm może być dziedziczny

Zamachowiec samobójca z Manchesteru pochodzi z rodziny Libijczyków, radykałów islamskich.

Aktualizacja: 31.05.2017 20:51 Publikacja: 31.05.2017 18:58

Salman Abedi w dniu, w którym się wysadził w Manchesterze

Salman Abedi w dniu, w którym się wysadził w Manchesterze

Foto: AFP

To chyba pierwszy taki przypadek w historii islamskiego terroryzmu w Europie. Salman Abedi, który 22 maja wysadził się w tłumie opuszczającym salę koncertową w Manchesterze, zabijając 23 osoby, może mieć terroryzm w genach. Jego ojciec należał bowiem do organizacji uważanej za terrorystyczną.

51-letni Ramadan Abedi – ojciec Salmana, który w momencie zamachu miał 22 lata – był członkiem Libijskiej Islamskiej Grupy Bojowej (znanej pod angielskim skrótem LIFG).

To nieistniejąca już duża (niegdyś największa w Libii) organizacja zbrojna powiązana z Al-Kaidą. Powołali ją do życia w latach 90. Libijczycy doświadczeni w walce z Sowietami w Afganistanie.

LIFG początkowo nie wywoływała oburzenia na Zachodzie. Według niektórych źródeł była wspierana przez brytyjski wywiad MI6. Brytyjczycy mieli jej nawet pomagać w przeprowadzeniu (nieudanego) zamachu na libijskiego dyktatora Muammara Kaddafiego w 1996 roku w Syrcie.

– To nieprawda, Wielka Brytania nie miała z tym nic wspólnego, nigdy nie popieraliśmy LIFG, były tylko spekulacje na ten temat – powiedział „Rzeczpospolitej" Richard Dalton, na przełomie wieków brytyjski ambasador w Trypolisie, teraz ekspert ds. Libii w think tanku Chatham House.

Później LIFG uderzył w Zachód, realizował zlecenia Al-Kaidy, trafił na listy organizacji terrorystycznych w USA i Wielkiej Brytanii, a także ONZ-owską.

Ramadan Abedi był bojownikiem LIFG. Nie do końca jest jasne, kiedy do niej wstąpił. Zanim wyemigrował do Wielkiej Brytanii, a było to w pierwszej połowie lat 90., pracował w służbie bezpieczeństwa Kaddafiego. Przyczyną ucieczki z Libii było oskarżenie, że ostrzegał islamistów przed szykowanymi przez policję operacjami – to jedna z wersji, które się pojawiają. Inna, podawana przez poważne nawet media, głosi, że uciekł, bo władze oskarżały go, że jest członkiem LIFG. Ale jest wątpliwa, bo LIFG powstała w 1995 roku, a według na przykład „New York Timesa" Abedi już cztery lata wcześniej uciekł z ojczyzny. Pod koniec 1995 r. urodził się w Manchesterze Salman.

W szeregach LIFG Ramadan Abedi był bez wątpienia w 2011 roku, i to jako jeden z prominentnych członków. Pojechał do ojczyzny ogarniętej rewolucją przeciw dyktaturze Kaddafiego. Pisze o tym m.in. brytyjski dziennik „Guardian". Co ciekawe, u jego boku pojawił się w Libii późniejszy zamachowiec z Manchesteru, Salman, wówczas zaledwie 16-letni. Czy można powiedzieć, że tam symbolicznie odziedziczył terroryzm?

– Trzeba być bardzo ostrożnym z oskarżeniami. Wielu zwolenników Kaddafiego mówiło, że przeciw niemu wystąpili w 2011 roku terroryści. Ale dla innych byli to powstańcy. Nie wiem, co Ramadan Abedi robił w tym czasie w Libii, jeżeli podkładał bomby i zabijał cywilów, to był terrorystą, ale jeżeli brał udział w wojnie domowej i zabijał ludzi z sił zbrojnych Kaddafiego, to nie. Ja nie słyszałem o tym, by dokonał jakiegoś aktu terrorystycznego – podkreśla Richard Dalton.

W czasie rewolucji przeciwko Kaddafiemu, która rozpoczęła się w połowie lutego 2011 roku we wschodniej Libii na fali podobnych wydarzeń w sąsiednich krajach – Tunezji i Egipcie, islamiści początkowo nie rzucali się w oczy. Byłem wtedy w Bengazi, stolicy buntu, jak wielu innych dziennikarzy widziałem głównie głoszących liberalne i demokratyczne hasła rewolucjonistów. Pół roku później, po obaleniu Kaddafiego, mili dla zachodniego oka i ucha politycy i aktywiści okazali się niewielką mniejszością.

Największym skupiskiem imigrantów z Libii jest w Europie Manchester. Mieszka ich tam około 5 tys. I wielu ma radykalne poglądy, choć trudno powiedzieć, czy różnią się pod tym względem od przybyszów z innych krajów arabskich. Rodzina Abedich była bardzo konserwatywna, głowa rodziny opowiadała się za przekształceniem Libii w państwo religijne.

Po zamachu z 22 maja Ramadan Abedi, wraz z młodszym synem Haszemem, został zatrzymany na przedmieściach Trypolisu przez lokalne służby. Starszego syna, Ismaila, aresztowała policja w Manchesterze.

To chyba pierwszy taki przypadek w historii islamskiego terroryzmu w Europie. Salman Abedi, który 22 maja wysadził się w tłumie opuszczającym salę koncertową w Manchesterze, zabijając 23 osoby, może mieć terroryzm w genach. Jego ojciec należał bowiem do organizacji uważanej za terrorystyczną.

51-letni Ramadan Abedi – ojciec Salmana, który w momencie zamachu miał 22 lata – był członkiem Libijskiej Islamskiej Grupy Bojowej (znanej pod angielskim skrótem LIFG).

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782