ATP Finals: Widzowie trochę grzeszą

Roger Federer wygrał z Marinem Ciliciem 6:7 (5-7), 6:4, 6:1 i jest w półfinale bez porażki w grupie. Dziś grają Łukasz Kubot i Marcelo Melo.

Aktualizacja: 16.11.2017 21:57 Publikacja: 16.11.2017 18:41

ATP Finals: Widzowie trochę grzeszą

Foto: PAP

Korespondencja z Londynu

O Rogerze Federerze w Londynie można powiedzieć wszystko, oprócz tego, że gra dobrze, oczywiście według standardów, które przez lata sam ustalił. On nie potrzebuje zachwytów widowni, gdy rywal trafia piłką w pół siatki, a tak często zdarzało się w meczu z Ciliciem. W takich momentach te oklaski brzmią irytująco, a widzowie popełniają denerwujący grzech bałwochwalstwa.

Federer męczył się w grupowych meczach z Alexandrem Zverevem i z Ciliciem, oba te pojedynki wygrał, zapewne wygra cały turniej i można sobie tylko życzyć, by uwielbiająca go publiczność dostała w końcu widowisko na miarę klasy Szwajcara i swej miłości. Federer wobec siebie jest bardziej krytyczny niż widzowie: podczas konferencji prasowej przyznał, że nie gra najlepiej, nie narzekał na kontuzje ani zmęczenie. Nie żałuje też, że nie rywalizował w turniejach częściej w mijającym roku, co pozwoliłoby mu walczyć z Rafaelem Nadalem o pozycję nr 1 w światowym rankingu.

Łukasz Kubot i Marcelo Melo kończą w piątek występy w grupie meczem z Brytyjczykiem Jamiem Murrayem i Brazylijczykiem Bruno Soaresem. Liderzy światowego rankingu awans do półfinału zapewnili sobie po dwóch poprzednich zwycięstwach, dziś zagrają tylko o prestiż i 36 tysięcy dolarów (na tyle wyceniany jest zwycięski mecz w grupie).

„Debel się zmienia, dyscyplina taktyczna jest niezwykle ważna. Dołącza coraz więcej zawodników odnoszących też sukcesy w singlu – Mahut, Herbert, Granollers, Dodig. Gra jest coraz szybsza, a atuty takie jak serwis i return jeszcze istotniejsze niż kiedyś. Sezonu nie podsumowuję, zrobimy to dopiero po tym turnieju. Jedno jest pewne: nie wystarczą nam to, co osiągnęliśmy, trenujemy i rozmawiamy dużo z Marcelo, by w przyszłym roku było jeszcze lepiej. Okazja do kolejnej rozmowy będzie w niedzielę, już się umówiliśmy" – powiedział „Rzeczpospolitej" Łukasz Kubot.

Turniej na sportowych antenach Polsatu. Półfinały w sobotę, finały w niedzielę.

 

Tenis
Rafael Nadal wraca do gry. Barcelona czeka na swojego księcia
Tenis
Iga Świątek ambasadorką Lancôme
Tenis
Billie Jean King Cup. Do zobaczenia w listopadzie
Tenis
Stefanos Tsitsipas wygrywa w Monte Carlo. Hubert Hurkacz niżej w rankingu
Tenis
Iga Świątek i reprezentacja Polski zagrają w finale Billie Jean King Cup!