Venus Williams zagra z Karoliną Pliskovą

Venus Williams pokonała Garbine Muguruzę 7:5, 6:4 i awansowała do półfinału Masters w Singapurze.

Aktualizacja: 26.10.2017 20:30 Publikacja: 26.10.2017 18:48

Venus Williams zagra z Karoliną Pliskovą

Foto: AFP

Zwycięstwo najstarszej z uczestniczek turnieju (37 lat) nad obecną mistrzynią Wimbledonu i posiadaczką tytułu tenisistki 2017 roku przyjęto z należnym Venus szacunkiem.

Siostra Sereny znów pokazała hart ducha i spokój w walce ze znacznie młodszymi rywalkami, nawet jeśli one, jak Hiszpanka (i wcześniej Jelena Ostapenko), mają siłę i talent na wielkoszlemową miarę. Wspominano oczywiście, że to udany rewanż za finał tegorocznego Wimbledonu, ale Venus patrzy na sport ze znacznie większym dystansem. – Nie zamierzam oglądać w piątek żadnych meczów, bo naoglądałam się tenisa przez cały rok – stwierdziła krótko, gdy pytano, czy będzie śledzić półfinałowe rywalki.

We wcześniejszym czwartkowym meczu pewna już awansu Karolina Pliskova przegrała 3:6 1:6 z Ostapenko. Łotyszka na pożegnanie Singapuru w końcu zarobiła zwycięską premię (153 tys. dolarów). Pliskova podkreślała, że pieniądze są nieważne, gdy w perspektywie jest wielki cel – zwycięstwo w finałach WTA.

Mecz nie miał sportowego znaczenia, gładka porażka nie zrzuciła Czeszki z pierwszego miejsca w grupie białej. Venus zajęła drugie, co na razie oznacza, że zmierzy się w półfinale z najlepszą tenisistką grupy czerwonej.

Na pewno będzie to Karolina. Która? Dowiemy się w piątek po południu czasu polskiego. O godz. 10 grają Karolina Woźniacka z Caroline Garcią, o 13.30 Simona Halep z Eliną Switoliną. Dunka ma już zapewniony awans, a pozostała trójka nadzieję, nawet ostatnia w tabeli Ukrainka.

Turniej mistrzyń zaczęły też deblistki. W czwartek odbyły się dwa mecze 1/4 finału, awansowały pary rozstawione: Timea Babos i Andrea Hlavackova (nr 3) oraz Yung-Jan Chan i Martina Hingis (1). Ciąg dalszy w piątek, potem jak w singlu: w sobotę półfinały, w niedzielę finał.

Transmisje w TVP Sport.

Zwycięstwo najstarszej z uczestniczek turnieju (37 lat) nad obecną mistrzynią Wimbledonu i posiadaczką tytułu tenisistki 2017 roku przyjęto z należnym Venus szacunkiem.

Siostra Sereny znów pokazała hart ducha i spokój w walce ze znacznie młodszymi rywalkami, nawet jeśli one, jak Hiszpanka (i wcześniej Jelena Ostapenko), mają siłę i talent na wielkoszlemową miarę. Wspominano oczywiście, że to udany rewanż za finał tegorocznego Wimbledonu, ale Venus patrzy na sport ze znacznie większym dystansem. – Nie zamierzam oglądać w piątek żadnych meczów, bo naoglądałam się tenisa przez cały rok – stwierdziła krótko, gdy pytano, czy będzie śledzić półfinałowe rywalki.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
100. tydzień Igi Świątek w roli światowej liderki kobiecego tenisa
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Tenis
Porsche odjechało Idze Świątek. Polskie finały w Rouen i Barcelonie
Tenis
Magda Linette w finale. Zacięty mecz ze Sloane Stephens
Tenis
Iga Świątek znów przegrywa z Jeleną Rybakiną. Nie będzie kolejnego porsche
Tenis
Tenisowy klasyk. Iga Świątek zagra z Jeleną Rybakiną