Wimbledon: Pierwsza dziesiątka odpadła. Czas na mistrzynie drugiego planu

W turnieju nie gra już żadna tenisistka z pierwszej dziesiątki rankingu WTA. Z naprawdę wielkich pozostała Serena Williams. Ćwierćfinały kobiece we wtorek

Aktualizacja: 09.07.2018 17:42 Publikacja: 09.07.2018 17:20

Wimbledon: Pierwsza dziesiątka odpadła. Czas na mistrzynie drugiego planu

Foto: AFP

Ten dzień nazywa się w Wimbledonie „Manic Monday", co dosłownie znaczy „Maniakalny poniedziałek", ale w istocie chodzi o to, że jest od rana (czyli od 11.30 czasu miejscowego) do wieczora wypełniony szesnastoma, czyli wszystkimi spotkaniami 1/8 finału singla kobiet i mężczyzn.

Panie miały pierwszeństwo – ich ćwierćfinały odbędą się bez dnia odpoczynku, zatem już wczesnym poniedziałkowym popołudniem niemal wszystko było wiadomo.

To co najważniejsze, ostatnia przedstawicielka elity (jeśli za taką uważać pierwszą dziesiątkę rankingową), czyli nr 7 – Karolina Pliskova, odpadła po dwóch setach z twardą Holenderką Kiki Bertens. Czeszka nie tłumaczyła się wiele, powtórzyła znaną tezę: dobrze grających tenisistek zawodowych przybywa, poziom się wyrównał i nie ma powodu dorabiać do tego innych teorii.

Zaraz potem awansowały Andżelika Kerber, Jelena Ostapenko i Julia Goerges, nieco później Daria Kasatkina – cała czwórka z góry drugiej dziesiątki klasyfikacji WTA, co może nieco poprawiło zachwianą wiarę kibiców w jakikolwiek kobiecy ranking.

Fakty są jakie są: w tegorocznym Wimbledonie o tytuł będą jednak walczyć (jak się oczywiście przypuszcza z Sereną Williams) raczej mistrzynie drugiego planu, choć Kerber zna już smak wygranych w Wielkim Szlemie, a Cibulkova wygrała w 2016 roku kończący rok turniej mistrzyń w Singapurze.

Jednak obok nich będą takie jak Camila Giorgi i Julia Goerges, które w wielkoszlemowym ćwierćfinale (nie tylko w wimbledońskim) pojawiły się pierwszy raz.

Serena wygrała z Jewgienią Rodiną z przytupem. Wydarzenia na korcie centralnym trwały dość krótko, pewnie mało kto wiedział, że był to jubileuszowy, setny mecz Amerykanki w Wimbledonie. Od tego poniedziałku siedmiokrotna mistrzyni ma bilans 90 zwycięstw, 10 porażek. Pozostała siódemka łącznie wygrała 65 spotkań.

> 1/8 finału: K. Bertens (Holandia, 20) – K. Pliskova (Czechy, 7) 6:3, 7:6 (7-1); A. Kerber (Niemcy, 11) – B. Bencic (Szwajcaria) 6:3, 7:6 (7-5); J. Ostapenko (Łotwa, 12) – A. Sasnowicz (Białoruś) 7:6 (7-4), 6:0; J. Goerges (Niemcy, 13) – D. Vekić (Chorwacja) 6:3, 6:2; D. Kasatkina (Rosja, 14) – A. Van Uytvanck (Belgia) – 6:7 (6-8), 6:3, 6:2; S. Williams (USA, 25) – J. Rodina (Rosja) 6:2, 6:2; C. Giorgi (Włochy) – J. Makarowa (Rosja) 6:3, 6:3; D. Cibulkova (Słowacja) – S. W. Hsieh (Tajwan) 6:4, 6:1.

> Pary ćwierćfinałowe: Cibulkova – Ostapenko; Kasatkina – Kerber; Bertens – Goerges; Williams – Giorgi.

Tenis
Rafael Nadal wraca do gry. Barcelona czeka na swojego księcia
Tenis
Iga Świątek ambasadorką Lancôme
Tenis
Billie Jean King Cup. Do zobaczenia w listopadzie
Tenis
Stefanos Tsitsipas wygrywa w Monte Carlo. Hubert Hurkacz niżej w rankingu
Tenis
Iga Świątek i reprezentacja Polski zagrają w finale Billie Jean King Cup!