Na okładce poniedziałkowego wydania sportowego dziennika „L'Equipe" ukazało się zdjęcie z meczu Olympique Marsylia – Nice ze znaczącym tytułem „OM. Ça marche" (OM. To działa).
Na następnej stronie relacja ze spotkania zaczyna się od słów „OM mówi tak Europie". Podtekst jest oczywisty. En Marche! to nazwa ruchu politycznego, którego założycielem jest Emmanuel Macron.
Powiązanie prezydenta z Olympique Marsylia i polityki z piłką przy okazji tego meczu ma uzasadnienie. Sportowe magazyny publikują jego zdjęcia z klubową koszulką OM z numerem 10 i nazwiskiem Macron.
Prezydent podczas kampanii nazwał siebie „dzieckiem 26 maja 1993 roku". To znacząca data w historii francuskiej piłki. Tego dnia Marsylia w finale Pucharu Europy pokonała AC Milan i do dziś jest jedynym francuskim klubem, który zdobył to prestiżowe trofeum.
Od tamtych czasów Olympique jest najpopularniejszym klubem w kraju. Nie dziwi więc, że zauroczył także chłopaka z północy Francji. W swoim domu w Le Touquet Macron ma kolekcję koszulek klubu z Marsylii. Asystent prezydenta opowiada też o życzliwym oburzeniu, jakie wywołał u swojego szefa, gdy na mityng wyborczy założył szalik Paris Saint-Germain.