Rozstawiony z numerem "17" 22-letni Australijczyk pokonał wyżej notowanego Tsongę, który 10 lat temu był finalistą Australian Open. Kyrgios twierdzi też, że o dekadę starszy Tsonga był idolem jego dzieciństwa.

- To świetny facet, prawdziwy mistrz, ktoś, kogo podpatrywałem jako dzieciak - powiedział po zakończeniu spotkania Kyrgios.

Teraz Australijczyk zmierzy się z Bułgarem Grigorem Dimitrowem.

W czasie trzeciego seta doszło do utarczki słownej między Tsongą a jednym z kibiców. - On mówił mi "jesteś pod presją, jesteś pod presją". Wyprowadził mnie z równowagi. To nie jest fair. Powiedziałem mu zejdź do mnie i zobaczysz czy poczujesz presję czy nie. To wszystko - mówił po spotkaniu Tsonga.