Radwańska rozstawiona jest z nr 9, a Francuzka Alize Cornet to 43. zawodniczka rankingu WTA. Znają się od dawna, grały ze sobą osiem razy, 7:1 prowadzi Polka, która jedyny mecz przegrała w nieistniejącym już turnieju w Katowicach, w 2014 roku. Spotkały się już także na kortach Rolanda Garrosa (w 2008 roku w 6:4, 6:4 wygrała Polka).
Mecz Radwańskiej z Cornet rozpocznie rywalizację na korcie im. Philippe,a Chatriera. Początek o godz.11.00.
Magda Linette dostała natomiast to czego najbardziej nie lubi - mówiła o tym w piątek dziennikarzom - ostatni mecz dnia. W tej sytuacji trudno powiedzieć, o której rozpocznie się jej spotkanie ze Switoliną - najpewniej późnym popołudniem.
Ukrainka jest zdecydowaną faworytką, rozstawiono ją w Paryżu z nr 5, niedawno wygrała turniej w Rzymie, nie brakuje takich, którzy stawiają Switolinę w gronie faworytek Roland Garros. Linette, która pierwszy raz awansowała do trzeciej rundy wielkoszlemowego turnieju, staje przed bardzo trudnym zdaniem.
Niestety, nie gra już w Paryżu jeden z najlepszych debli tego sezonu Łukasz Kubot i Marcelo Melo (nr 4). Polak i Brazylijczyk przegrali 4:6, 7:6 (7-5), 3:6 z parą Ryan Harrison i Michael Venus. Kubot szczerze powiedział, że sukces rywali był zasłużony, bo zagrali świetnie, w całym meczu on i Melo nie mieli ani jednej szansy na przełamanie serwisu Amerykanina i Nowozelandczyka.