Mecz był tak samo jak okrutny dla Polki wynik: potężna i wysoka Rosjanka świetnie serwowała, a oprócz tego już w drugim gemie pierwszego seta przełamała podanie Polki. Potem było już tylko gorzej, Iga Świątek była spięta, wyrzucała wiele piłek daleko w aut.

W secie drugim Rosjanka prowadziła 5:1 i 30:0 przy własnym serwisie, ale Świątek, gdy sytuacja była już beznadziejna, zaczęła walczyć. Wygrała tego gema, potem następnego i dopiero w swoim kolejnym gemie serwisowym Rosjanka zakończyła mecz.

W całym spotkaniu Paigina zaserwowała 11 asów, przy pierwszym podaniu wygrała 69 procent piłek. Na usprawiedliwienie Polki można znaleźć tylko jeden poważny argument: jest o dwa lata młodsza od Rosjanki, a to w rywalizacji juniorów bardzo duża różnica.

Finał miksta w turnieju seniorów:

Gabriela Dabrowski (Kanada) - Rohan Bopanna (Indie, 7) - Anna Lena Groenefeld (Niemcy) i Robert Farah (Kolumbia) -  2:6, 6:2, (12-10).