Im większy, tym lepszy – jak Polacy kupują odbiorniki TV

Popyt na duże ekrany w Polsce rośnie. W 2017 r. wydamy na taki sprzęt ok. 6 mld zł

Aktualizacja: 25.09.2017 22:19 Publikacja: 25.09.2017 21:34

Im większy, tym lepszy – jak Polacy kupują odbiorniki TV

Foto: Bloomberg

Rynek telewizorów najlepsze lata ma już za sobą. Mogą świadczyć o tym dane firmy analitycznej IHS, która zbadała sektor produkcji płaskich ekranów. Chodzi o panele, wykorzystywane zarówno do produkcji smartfonów, laptopów, ale również monitorów czy właśnie odbiorników TV. Dane wskazują, że w 2017 r. sprzedanych na świecie zostanie 688 mln sztuk takich wyświetlaczy, czyli o 1 proc. więcej niż rok wcześniej. Motorem napędowym tej sprzedaży nie będą jednak telewizory, lecz tablety (10-proc. wzrost) i notebooki (4-proc. wzrost). W segmencie telewizorów IHS prognozuje jednak spadek. Ma on w br. sięgnąć 3 proc. To oznacza, że zapotrzebowanie na ekrany do produkcji tych urządzeń skurczy się do 257 mln sztuk.

Telewizor w każdym domu

Eksperci przekonują, że jest jednak zdecydowanie zbyt wcześnie, aby mówić o zbliżającym się końcu ery telewizorów. Panele telewizyjne wciąż pozostają główną grupą produktów wytwarzanych w fabrykach wyświetlaczy (dotyczy paneli liczących powyżej 9 cali przekątnej). Co więcej, jak podaje IHS, udziały telewizorów na rynku paneli – liczone pod względem powierzchni „tafli" odbieranej z fabryk – mają mocno rosnąć (to z kolei zasługa popularności coraz większych telewizorów).

Rynek TV w Polsce ma się całkiem dobrze, a nasycenie telewizorami jest stosunkowo wysokie. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że najlepiej w taki sprzęt wyposażone są gospodarstwa pracujące na własny rachunek. Największą dynamikę wzrostu w ub.r. odnotowano jednak w przypadku gospodarstw emerytów i rencistów. Widać, że następuje wymiana urządzeń starej generacji (telewizory kineskopowe) na nowe (plazmy i LCD). W sumie w 86 proc. polskich domów stoi nowoczesny odbiornik TV. W grupie najuboższych liczba gospodarstw posiadających telewizor plazmowy lub ciekłokrystaliczny wzrosła o 7 pkt proc. (w grupie najbogatszych wzrost ten wyniósł 2 pkt proc.). Badania pokazują, że zaledwie 3,3 proc. gospodarstw domowych w Polsce nie ma telewizora. Pomimo dużych zmian, jakie zaszły na rynku telewizyjnym w ostatnich latach, telewizor wciąż jest jednym z podstawowych urządzeń w domu.

Nie ulega jednak wątpliwości, że postępująca cyfryzacja i zachodzące w związku z tym przemiany społeczne wpływają na zmianę sposobu konsumowania mediów. Zaczynają dominować technologie mobilne, z których korzystamy na co dzień. Jak wskazuje Tomasz Wawszczyk, dyrektor działu zakupu w MediaMarktSaturn Polska, waga telewizorów w całym portfelu elektroniki użytkowej nie jest już tak duża jak do niedawna, ustępując miejsca technologiom mobilnym.

Analitycy twierdzą jednak, że klienci nadal doceniają komfort oglądania wydarzeń sportowych czy filmów na dużym ekranie. – Wartością dodaną jest możliwość wspólnego oglądania i spędzania czasu z rodziną i przyjaciółmi – wyjaśnia Tomasz Wawszczyk.

Dlatego, pomimo dynamicznego rozwoju technologii mobilnych, telewizory nadal mają przyszłość.

Rynek z potencjałem

Według raportu „Przyszłość telewizji: Czynniki zmian", opracowanego przez infuture hatalska foresight institute, 92 proc. Polaków ogląda telewizję, a aż 65 proc. z nas robi to codziennie.

To duży potencjał, który doceniają globalni gracze. Andrzej Krop, dyrektor zarządzający Vestel Poland, firmą, która ma m.in. licencję na produkcję, sprzedaż, marketing i dystrybucję telewizorów Toshiba w Europie, przekonuje, że Polska pozostaje kluczowym rynkiem w regionie. Popyt na takie urządzenia w naszym kraju jest bowiem dość stabilny (sięga ok. 2,3–3 mln szt. rocznie).

O tym, że rodzimi konsumenci chętnie kupują telewizory, mówi również Michał Kanownik, prezes związku importerów i producentów elektroniki ZIPSEE Cyfrowa Polska. Według niego kupujemy coraz bardziej zaawansowane technologicznie modele z ekranami o dużych przekątnych. Wzrost zainteresowania odbiornikami o przekątnych od 50 cali wzwyż to stosunkowo nowy trend na naszym rynku. W Polsce wciąż bowiem największym zainteresowaniem cieszą odbiorniki 32-calowe oraz te o przekątnych 40–43 cale (ich łączny udział w rynku to 56 proc.). W ostatnim czasie popyt na ekrany 60-calowe i większe wyraźnie jednak skoczył – dziś stanowi on 10 proc. sprzedaży telewizorów w Polsce.

Sieci handlowe nie ukrywają, że rosnące zainteresowanie dużymi panelami to efekt spadających cen takich urządzeń. Telewizor 55-calowy można bowiem kupić już nawet za 1,5 tys. zł.

Analitycy spodziewają się, że – choć w tym roku nie będzie dużych wydarzeń sportowych, tradycyjnie napędzających sprzedaż odbiorników TV – ruch w tym segmencie będzie całkiem spory. Firma Euromonitor International prognozuje wzrost ilościowy rynku o 2,1 proc. W ujęciu wartościowym dynamika ma być trzy razy wyższa. To oznacza, że Polacy na telewizory wydadzą ponad 6 mld zł.

Technologie przyszłości

21 proc. badanych przez infuture hatalska foresight institute wskazuje, że od telewizji przyszłości oczekuje większej możliwości. Jakich? Chodzi o korzystanie z wielu aplikacji oraz usługi przez telewizor, jak np. zamawianie jedzenia czy umawianie wizyt do lekarza. 19 proc. osób chciałoby sterować usługami i programami głosem, a nie pilotem. Nowe technologie mogą więc nadać telewizorom nowe życie. Ale równocześnie mogą stać się gwoździem do trumny dla tej kategorii produktów elektroniki.

Telewizja migruje bowiem poza ramy telewizora odbierającego programy nadawane według sztywnej ramówki. Filmy i programy oglądamy, gdzie i kiedy chcemy przy pomocy kaz?dego urządzenia połączonego z internetem. Coraz cze?ściej telewizja staje sie? immersyjnym doświadczeniem, stawiającym widza w samym środku akcji dzie?ki takim technologiom, jak VR, AR i wideo 360 stopni. To właśnie w wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości większość fachowców widzi największe zagrożenie dla telewizorów. Ale – o czym wciąż jeszcze stosunkowo niewiele się mówi – przyszłością może być też tzw. telewizja holograficzna. Trójwymiarowy obraz, wyświetlany niczym w filmach science fiction, pozwala oglądać go z dowolnej strony. Technologia ta na razie raczkuje i wciąż pozostawia wiele do życzenia – dziś o oglądaniu telewizji w ten sposób nie ma jeszcze mowy (wyświetlane na razie mogą być pojedyncze obrazy 3D). Sytuacja może się jednak zmienić. Business Wira podaje, że ten rynek do 2020 r. będzie rozwijał się bowiem w tempie 27 proc. rocznie.

Jaka będzie przyszłość telewizji

Mobile Institute zapytał rodzimych internautów o oczekiwania co do przyszłości telewizji. Respondenci w wieku 19–24 lat, twierdzą, że powinna być ona mobilna (30 proc.). 25 proc. badanych liczy, że umożliwi oglądanie materiałów o wysokiej jakości dźwięku i obrazu. Respondenci w wieku 25–34 najczęściej (25 proc.) wskazywali, że telewizor powinien inteligentnie dopasowywać repertuar do zainteresowań osoby, która ogląda program, i wiedzieć, czy w danym momencie siedzi przed nim dorosły czy dziecko. W grupie 45–54 lata najwięcej ankietowanych zadeklarowało zaś, że w przyszłości oczekuje, że będzie oglądać programy w technologii 360 stopni. Gogle VR chce zakładać 16 proc. badanych.

Rynek telewizorów najlepsze lata ma już za sobą. Mogą świadczyć o tym dane firmy analitycznej IHS, która zbadała sektor produkcji płaskich ekranów. Chodzi o panele, wykorzystywane zarówno do produkcji smartfonów, laptopów, ale również monitorów czy właśnie odbiorników TV. Dane wskazują, że w 2017 r. sprzedanych na świecie zostanie 688 mln sztuk takich wyświetlaczy, czyli o 1 proc. więcej niż rok wcześniej. Motorem napędowym tej sprzedaży nie będą jednak telewizory, lecz tablety (10-proc. wzrost) i notebooki (4-proc. wzrost). W segmencie telewizorów IHS prognozuje jednak spadek. Ma on w br. sięgnąć 3 proc. To oznacza, że zapotrzebowanie na ekrany do produkcji tych urządzeń skurczy się do 257 mln sztuk.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko
Ekonomia
Wierzyciel zlicytuje maszynę Janusza Palikota i odzyska pieniądze