Jak długo może rosnąć Apple

Inwestorzy płacą za akcje przedsiębiorstw z sektora TMT coraz więcej. Czy to już bańka?

Aktualizacja: 03.08.2017 07:50 Publikacja: 02.08.2017 20:35

Jak długo może rosnąć Apple

Foto: Bloomberg

45,5 mld dol. wyniosły przychody Apple w kwartale zakończonym 30 czerwca, który dla amerykańskiego producenta urządzeń elektronicznych łączących się z internetem stanowi trzeci trzymiesięczny okres roku księgowego. To oznacza, że wpływy firmy kierowanej przez Tima Cooka powiększyły się w rok o 7,2 proc. i były wyższe, niż spodziewali się maklerzy (ich oczekiwania mówiły średnio o 44,9 mld dol. przychodów w kwartale).

Producent smartfonów iPhone i innych urządzeń z logo nadgryzionego jabłka powiększył także zyski: na czysto zarobił 8,7 mld dol., co daje prawie 12-proc. wzrost w porównaniu z analogicznym kwartałem 2016 r.

Wyniki oraz prognozy na kolejny kwartał sprawiły, że kurs akcji Apple w Nowym Jorku rósł we wtorek i w środę o 7 proc., do ponad 159 dol. za walor, a wartość firmy przekroczyła 820 mld dol., powiększając się o połowę w rok. Skoro padł kolejny rekord, to wraca pytanie, czy i jak długo gigant ceniony za produkty premium utrzyma passę.

Jak powtórzyć sukces

Niespodzianką były wyniki sprzedaży tabletów Apple – iPadów – wzrost 15 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym (11,4 mln sztuk).

W minionym kwartale koncern sprzedał 41 mln iPhone'ów. To o 600 tys. sztuk (1,6 proc.) więcej niż przed rokiem, ale średnia cena egzemplarza nieznacznie spadła. Tymczasem największy konkurent Apple – Samsung – sprzedał 79,5 mln smartfonów, o 1,9 mln więcej niż rok temu. W siłę rosną chińscy producenci, tacy jak Huawei, Oppo czy Xiaomi.

Cook nie bez powodu wysłał w stronę inwestorów dodatkowe informacje o planowanych premierach produktów i sugerował, że nowy iPhone (8) trafi na rynek na czas, a jest bardziej wyczekiwany niż poprzednie modele.

– Choć Nokia wyprodukowała pierwszy smartfon, to jednak Apple jest beneficjentem zmiany sposobu konsumpcji mediów, z jaką mamy do czynienia od około dziesięciu lat. Produkt tej firmy zmienił zachowania ludzi. Co będzie dalej, zależy w dużym stopniu od tego, czy wymyśli kolejną rzecz, bez której ludzie nie będą mogli się obyć – mówi Konrad Księżopolski z Haitong Banku.

Pytanie o przyszłość technologicznych firm, w tym o sens inwestycji w ich akcje, nie dotyczy tylko Apple. Wyceny wielu firm z sektora TMT (telekomunikacja, media, technologie) są dziś dużo wyższe niż rok temu i często stanowią wielokrotność wartości księgowej, czyli majątku pomniejszonego o zobowiązania.

Strach przed pomyłką

– Trudno odpowiedzieć na pytanie, kiedy mamy do czynienia z bańką: czy gdy kapitalizacja odpowiada pięciokrotności wartości księgowej, czy przy innej wartości tego wskaźnika. Potencjał każdej firmy trzeba oceniać osobno – uważa Księżopolski.

W sektorze TMT nie brakuje firm, którym inwestorzy dają dużo większy kredyt zaufania niż Apple. Są przedsiębiorstwa, które nie mają zysków, a ich wartość giełdowa i tak idzie w miliardy. W USA należą do tego grona np. Snap, właściciel portalu Snapchat, czy Twitter, które mimo wielu użytkowników – w przeciwieństwie do Facebooka – nie zarabiają.

Paweł Puchalski, szef analityków Domu Maklerskiego BZ WBK ocenia, że stwierdzić istnienie bańki i nie pomylić się to jak wygrać na loterii. – O bańce odpowiedzialnie można mówić wyłącznie wtedy, gdy pęknie. Dobrym przykładem jest wirtualna waluta bitcoin. Dziś wiele osób uważa, że jest wyceniona za wysoko. Jeśli jednak jej wartość będzie rosła np. jeszcze trzy lata o setki procent, to dzisiejsze stwierdzenie o bańce spekulacyjnej na bitcoinach będzie tylko zabawne, a na pewno nie będzie sugerowało właściwego zachowania inwestycyjnego – mówi Puchalski.

W Warszawie w środę taniały akcje LiveChatu, właściciela komunikatora dla firm, znanego też za granicą. Jest warty ponad 1,3 mld zł, choć skala jego biznesu nie wydaje się bardzo duża: przy około 100 mln zł przychodów, w br. spółka może zarobić 50 mln zł netto. To wycena nowojorska, ale wg analityków słuszna. – Rzadko która firma ma globalny, rozpoznawalny produkt i taką rentowność – wskazuje Łukasz Kosiarski z DM BZ WBK. Specjaliści oceniają, że wynikom LiveChatu przejściowo szkodzą słabszy dolar i wakacje.

45,5 mld dol. wyniosły przychody Apple w kwartale zakończonym 30 czerwca, który dla amerykańskiego producenta urządzeń elektronicznych łączących się z internetem stanowi trzeci trzymiesięczny okres roku księgowego. To oznacza, że wpływy firmy kierowanej przez Tima Cooka powiększyły się w rok o 7,2 proc. i były wyższe, niż spodziewali się maklerzy (ich oczekiwania mówiły średnio o 44,9 mld dol. przychodów w kwartale).

Producent smartfonów iPhone i innych urządzeń z logo nadgryzionego jabłka powiększył także zyski: na czysto zarobił 8,7 mld dol., co daje prawie 12-proc. wzrost w porównaniu z analogicznym kwartałem 2016 r.

Pozostało 85% artykułu
Biznes
Czasy są niepewne, firmy nadal mało inwestują
Biznes
Szpitale toną w długach, a koszty działania rosną
Biznes
Spółki muszą oszczędnie gospodarować wodą. Coraz większe problemy
Biznes
Spółka Rafała Brzoski idzie na miliard. InPost bliski rekordu
Materiał partnera
Przed nami jubileusz 10 lat w Polsce