Rolowany internet dla każdego

Pierwsze sieci komórkowe w Polsce wprowadziły w telefonii na kartę mobilny transfer do wykorzystania w dowolnym czasie. Będą kolejne.

Aktualizacja: 14.04.2017 08:02 Publikacja: 13.04.2017 21:00

Foto: Bloomberg

„Operatorzy telekomunikacyjni nie są bankami i nie świadczą usług przechowywania środków na koncie, które podlegają zwrotowi w gotówce lub przelewem po upływie terminu ważności konta" – pisała w ubiegłym roku Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji w stanowisku stanowiącym głos w dyskusji z regulatorami, czy sieci komórkowe powinny oddawać użytkownikom telefonii prepaid pieniądze za niewykorzystane usługi. Sieć Play właśnie wyprzedziła potencjalne efekty tej dyskusji.

W przedświąteczny czwartek telekom wprowadził nowe rozwiązanie w telefonii na kartę. Śladem operatorów z Europy Zachodniej i USA, zaproponował ofertę odNOWA, w której nie ma usług nielimitowanych, ale za to konto użytkownika i pakiety nie mają okresu ważności. To oznacza, że pakiety usług, w tym np. mobilnego dostępu do internetu, można wykorzystać w dowolnie długim czasie.

– Z badań wynika, że do największych wad ofert na kartę zaliczane są m.in. konieczność pilnowania terminu doładowania i blokada konta po pewnym czasie. W Play ani pakiety, ani pieniądze nie przepadają. Doładowania mają nieograniczoną ważność – podkreślał Bartosz Dobrzyński, członek zarządu telekomu ds. marketingu.

Na reakcję konkurencji nie trzeba było długo czekać. Starter z kartą prepaid o zbliżonym mechanizmie zaczął promować Polkomtel, operator sieci Plus, a z informacji „Rzeczpospolitej" wynika, że do wprowadzenia pakietów internetu do wykorzystania w czasie dłuższym niż np. miesiąc szykują się dwie inne sieci.

Nie ma nic za darmo

Marcin Gruszka, rzecznik Playa, podkreślał, że nowa oferta to bardzo duża zmiana dla rynku. Przyznają to także inne telekomy.

Powodów jest przynajmniej kilka. Chodzi nie tylko o rozwiązanie kwestii kumulujących się doładowań, do których pretensje zgłaszały UOKiK i Urząd Komunikacji Elektronicznej. Nie tylko też o wygodę użytkowników telefonii prepaid, którzy – o ile mechanizm się upowszechni – będą mogli zapłacić raz na kwartał czy rok za telefon na kartę. Chodzi też o to, że nowy dla polskich użytkowników mechanizm to ze strony telekomów próba odejścia od taryf z nielimitowanymi usługami i powrotu do korzeni: pakietów z konkretną pulą minut na rozmowy i wiadomości.

W taryfie odNOWA Play proponuje pięć pakietów usług, które można dowolnie komponować i mnożyć. Usługi w ramach sieci są darmowe, 100 minut na numery do innych sieci to już koszt 15 zł, 100 wiadomości – 5 zł, 1 GB – 5 zł, a 6 GB – 25 zł. Nie jest to więc oferta dla osób, które „konsumują" usługi mobilne w dużych ilościach. Raczej dla tych, które robią to sporadycznie lub które raczej odbierają połączenia, niż je wykonują.

W ofercie sieci Plus można od wczoraj dostać bonus za doładowanie nowego starteru za minimum 30 zł w postaci 30 GB do wykorzystania przez rok.

W obu przypadkach użytkownicy muszą zadbać o spełnienie warunków utrzymania aktywności konta. W Playu daje to aktywne skorzystanie z usługi płatnej raz w miesiącu. Jeśli aktywności takiej nie będzie, telekom zainkasuje opłatę manipulacyjną w postaci 2 zł, pomniejszając środki na koncie użytkownika.

Prepaid nie umarł

Opisywane działania telekomów świadczą jednoznacznie o tym, że w ich strategiach taryfy przedpłacone zajmują nadal istotne miejsce. Przyznaje to Justyna Kulka, dyrektor oferty w Polkomtelu. Według niej telekom, mimo spadku liczby kart prepaid na rynku wynikającego z obowiązku rejestracji kart, nie ograniczył sieci sprzedaży oferty. – Doposażamy naszych partnerów w rozwiązania pozwalające im na jednocześnie sprzedaż i rejestrację kart – mówi.

– Prepaid odpowiada za 15–20 proc. przychodów operatorów i tak też powinno być w tym roku – uważa Bartosz Dobrzyński. – Naszym zdaniem warto pokazywać inne możliwości korzystania z telefonii na kartę – dodaje. Bezpośrednia przyczyna wprowadzenia oferty odNOWA to, jak tłumaczy, niezbyt dobry odbiór propozycji operatorów, w których użytkownicy otrzymywali coraz większą pulę usług do wykorzystania w krótkim terminie.

Z obserwacji telekomów wynika, że użytkownicy telefonii prepaid najczęściej doładowują telefon nominałem 5-złotowym, co kilka-, kilkanaście dni.

Jak nam mówiła w czwartek Małgorzata Cieloch, rzeczniczka UOKiK, urząd nadal prowadzi postępowanie ws. środków gromadzących się i przepadających użytkownikom telefonii prepaid. Nie podała terminu, w jakim może zakończyć prace, czy wydać rekomendację lub decyzję, jak powinny postępować telekomy. Z naszych informacji wynika, że raczej nie stanie się to szybko.

Opinia

Grażyna Piotrowska-Oliwa, prezes Virgin Mobile Polska

Operatorzy nie zrezygnują z walki o klientów usług prepaid. Wiele osób preferuje taką formułę korzystania z usług jako sposób kontroli wydatków. Z naszego punktu widzenia prepaid to ważny element biznesu.

W Virgin użytkownicy prepaidów to około 90 proc. wszystkich, w przypadku czterech największych telekomów – nawet po wprowadzeniu obowiązku rejestracji – nadal około 40 proc. Ruch sieci Play to tylko jeden z dowodów na to, że przestajemy ścigać się na liczbę kart SIM. Jest to też odzwierciedlenie gorącego tematu, tzw. data roll-over, czyli faktycznego wykorzystania pakietów mobilnego internetu. Nie lubimy się przyznawać do wiedzy, że użytkownik nie wykorzysta w krótkim czasie 5 GB. Dlatego pytanie, na ile branża pójdzie śladem Playa.

Śladem USA i Europy Zachodniej

Komórkowi operatorzy na świecie już od dłuższego czasu pozwalają użytkownikom na zakup większej puli, np. mobilnego dostępu do internetu i zużycie jej w dowolnym czasie. Ofertę taką proponuje w Europie m.in. Hutchison Whampoa w Wielkiej Brytanii. Jego oferta o nazwie „Internet with Legs" (Internet z nogami) pozwala na wykorzystanie kilkudziesięciu gigabajtów danych w ciągu dwóch lat (także w roamingu) i polecają ją sobie użytkownicy mediów społecznościowych.

Zbliżoną, ale nie identyczną formułą, jest usługa „rollover data" (rolowanie w czasie mobilnego dostępu do internetu), o której w opinii obok wspomina szefowa Virgin Mobile Polska. Polega ona na późniejszym wykorzystaniu puli danych, zwykle – w następnym miesiącu. W Wielkiej Brytanii pozwalają na taką kumulację Virgin Mobile (nie jest związana kapitałowo z polskim operatorem wirtualnym), a także – od grudnia ub.r. – Vodafone, który nagradza w ten sposób użytkowników płacących za usługi według cenników. W USA rolowanie ma w ofercie tamtejszy gigant – AT&T – i jest to możliwość dostępna w segmencie usług abonamentowych. Mogą z niej skorzystać posiadacze konkretnych abonamentów grupowych (w Polsce ich odpowiednikiem są np. pakiety dla rodzin), w których transmisja danych może być dzielona na kilka kart. A&T pozwala jednak na dokończenie użytkowania przeniesionej puli danych tylko w jednym cyklu billingowym (transfer nie kumuluje się wiecznie).

Możliwość rolowania danych na kolejne okresy rozliczeniowe nie jest dodatkowo płatna. Stanowi raczej rodzaj ułatwienia i dowód na to, że operator gra z konsumentami fair.

„Operatorzy telekomunikacyjni nie są bankami i nie świadczą usług przechowywania środków na koncie, które podlegają zwrotowi w gotówce lub przelewem po upływie terminu ważności konta" – pisała w ubiegłym roku Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji w stanowisku stanowiącym głos w dyskusji z regulatorami, czy sieci komórkowe powinny oddawać użytkownikom telefonii prepaid pieniądze za niewykorzystane usługi. Sieć Play właśnie wyprzedziła potencjalne efekty tej dyskusji.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Igor Lewenberg, właściciel Makrochemu: Niesłusznie objęto nas sankcjami
Biznes
Wojna rozpędziła zbrojeniówkę
Biznes
Standaryzacja raportowania pozafinansowego, czyli duże wyzwanie dla firm
Biznes
Lego mówi kalifornijskiej policji „dość”. Poszło o zdjęcia przestępców
Biznes
Rząd podjął decyzję w sprawie dyplomów MBA z Collegium Humanum