Wartość globalnego rynku sztucznej inteligencji w minionym roku nie przekraczała jeszcze 1 mld dol., a za trzy lata ma wzrosnąć do minimum 5 mld dol. Z kolei w 2025 r. sięgnie już 39 mld dol. – prognozuje firma Tractica.
Branże pod lupą
Rozwiązania bazujące na zaawansowanych algorytmach są już szeroko wykorzystywane w handlu i marketingu. Rekomendacje na stronach sklepów internetowych to coraz częściej efekt sztucznej inteligencji, a jadąc samochodem, korzystamy w nawigacji z algorytmów genetycznych.
– Firma Uber zamierza inwestować w sztuczną inteligencją zamiast w taksówkarzy. Podobnie będzie z innymi zawodami. Oceniam, że w Polsce w ciągu pięciu–sześciu lat zmieni się zupełnie np. rynek usług księgowych – mówi Tomasz Kusy, dyrektor działu programowania firmy Sare. Dodaje, że mamy już Jednolity Plik Kontrolny, a być może w tym roku ruszy też Centralny Rejestr Faktur. – Kiedy niemal cały obrót gospodarczy będzie miał swój cyfrowy ślad, realizację wiele usług związanych z księgowością przejmie właśnie sztuczna inteligencja – mówi.
Ma ona już szerokie zastosowanie w bankowości i wspiera lekarzy w diagnostyce. Co więcej, dzięki robotom złożone operacje chirurgiczne wykonywane są na odległość. – Roboty wspierają też pracę dziennikarzy, np. pobierając raporty policyjne i publikując informację na temat zdarzeń drogowych – mówi Jacek Borek, dyrektor zarządzający Accenture Technology w Polsce. Zaawansowane algorytmy są też „zaszywane" w systemach wspomagających zarządzanie firmą i produkcją. – W przedsiębiorstwach przemysłowych takie systemy przyczyniają się do zwiększenia efektywności produkcji o 15–25 proc., zredukowania czasu przestoju maszyn o 30–50 proc. i skrócenia czasu wprowadzenia nowego produktu na rynek o 20–50 proc. – informuje Sławomir Kuźniak, analityk w BPSC.
Szansa dla Polski
Szacuje się, że zaawansowane algorytmy w najbliższych latach zabiorą pracę kilku milionom ludzi, ale i tak przeważają opinie, że na sztuczną inteligencję powinniśmy patrzeć przede wszystkim jako na szansę, a nie zagrożenie.