Paliwem wzrostu jest cyfryzacja

Teraz łączność jest dla ludzi tak podstawowa jak dostęp do elektryczności. Jeżeli nie jestem połączony, jestem w ciemnościach – mówi prezes sieci komórkowej Play Jorgen Bang-Jensen.

Aktualizacja: 07.03.2017 19:58 Publikacja: 07.03.2017 18:49

Paliwem wzrostu jest cyfryzacja

Foto: materiały prasowe

Rz: Co było największym sukcesem w 20-letniej historii GSM w Polsce?

Telefonia komórkowa przestała być usługą premium, dla elit, a stała się narzędziem codziennego użytku, dostępnym dla każdego. W ciągu kolejnych 20 lat komunikacja mobilna przejdzie następną dużą zmianę: nie będzie już dotyczyć tylko telefonów, ale wszystkich obszarów codziennego życia – domów, samochodów, zegarków, telewizorów itd. Będziemy z tego korzystać, nie myśląc nawet, jak urządzenia są połączone, tak jak teraz nie myślimy, że jest w nich zegar.

Czyli?

Sukces w technologiach jest mocno związany z czymś, co znika bądź zniknęło. Nie przestało istnieć, tylko zniknęło w tym sensie, że się o tym nie myśli. Kiedy patrzymy w przyszłość, to nie myślimy o łączności jako takiej, byciu w zasięgu, tylko np. o internecie rzeczy. Zakładamy, że wszystko jest ze sobą realnie lub potencjalnie połączone. Parę lat temu generalny przekaz był taki: telekomy notują niższe obroty, zyski, jest kryzys itd. Teraz mówi się o internecie rzeczy, technologii 5G, choć co prawda nie za bardzo wiadomo, co to jest, ale jest o niej głośno. Mówi się o wzroście, możliwościach, o telekomach jako o platformach dla innych przemysłów, wirtualnych kierowcach czy cyfrowych domach, biurach itd. Mamy przełom. Także w Polsce operatorzy zaczynają już być taką platformą dla przemysłów wirtualnych.

Jakich przemysłów?

Służby zdrowia, gdzie mamy technologie, które potrafią poprzez urządzenia mobilne oceniać pracę serca, możemy też monitorować np. stan zdrowia dziecka. Ochrona zdrowia będzie wielkim obszarem wdrożeń technologii cyfrowych. Dalej mamy sektor motoryzacyjny, gdzie rozpowszechnią się pojazdy autonomiczne. Sektor transportowy będzie wyglądał inaczej niż teraz. Przecież ludzie nie potrzebują aut, tylko potrzebują transportu. Może więc powstanie coś na kształt Ubera bez kierowców. Zresztą całe pokolenie młodych ludzi, pokolenie Y, nie potrzebuje rzeczy na własność, potrzebuje rzeczy dostępnych. Oni nie potrzebują samochodu, ale możliwości transportowych. Nie potrzebują mieszkania, tylko chcą mieszkać. Nie potrzebują klasycznych wczasów podczas wakacji, chcą wypraw. Czyli nie potrzebują rzeczy, ale zaspokojenia potrzeb. Gospodarka współdzielenia oczywiście wymaga urządzeń cyfrowych i w tym jest olbrzymia rola digitalizacji.

A inne sektory, np. finansowy?

Być może wkrótce sektor finansowy będzie w zupełnie nowej roli. Bardzo dużą rolę odegra automatyzacja, która zapewni kolejne usługi, więcej porad, personalizacji. Dalej zapewne się zmieni świat energii: dzięki technologii magazynowania gospodarstwa domowe staną się samowystarczalne. A telekomy mają stać się platformami, które będą odgrywały podstawową rolę w digitalizacji przemysłów wertykalnych.

Mówi pan to w kraju, w którym króluje papierowy obieg dokumentów.

Nie jestem ekspertem w zakresie polskiego prawa czy administracji. Ale w moim przekonaniu właśnie cyfryzacja jest jednym z najważniejszych paliw wzrostu gospodarczego. To nie jest też wyzwanie dla pojedynczego ministerstwa. W tym powinni uczestniczyć wszyscy, tworzyć i realizować strategię cyfrową. Wierzę, że resort cyfryzacji jest w stanie skupić całą administrację nad zadaniami digitalizacji.

Czy podstawową sprawą nie jest po prostu zapewnienie zasięgu?

Rzeczywiście, zaledwie 20 km od Warszawy potrafi być z tym problem, proszę zauważyć, ile z takiego powodu ludzie tracą energii i czasu. Dlatego niezbędne są ramy prawne, w których możliwe jest inwestowanie i wdrażanie najnowszych technologii mobilnych, nie tylko dla naszej branży, ale dla wszystkich sektorów gospodarki, które skorzystają na rozwoju tych technologii. Czyli autostrady i linie kolejowe są ważne, ale to „autostrada cyfrowa" będzie kolejną lokomotywą wzrostu gospodarczego w Polsce i za granicą. A my, operatorzy, powinniśmy pracować np. nad upowszechnieniem podpisu elektronicznego. Często w takich przypadkach używam określenia współkonkurowanie, które oznacza tyle, że powinniśmy być rywalami, ale czasami trzeba najpierw wspólnie stworzyć rynek, żeby na nim konkurować. I jestem w stanie wyobrazić sobie, że najpierw sektor wspólnie pracuje np. nad podpisem cyfrowym czy innymi sposobami identyfikacji w sieci, wspólnie opracowuje rozwiązania, a konkurujemy ze sobą dopiero po ich upowszechnieniu.

A czy Polacy nie czują bariery mentalnej przed używaniem cyfrowych dokumentów?

Nie sądzę, by taki problem istniał. Polskie społeczeństwo jest bardzo przedsiębiorcze i uwielbia nowości. Ponadto segment małych i średnich firm szybko się rozwija. Digitalizacja może im pomóc w rozwijaniu biznesu, w skupieniu się na nim, a nie na wypełnianiu papierów dla administracji. Mogę sobie wyobrazić powszechne elektroniczne płatności faktury. I to takie, które są opłacane automatycznie. Telekomy dostarczą platformy i łączność.

A nie ma tu bariery ceny?

Polska jest drugim krajem od końca w UE, jeżeli chodzi o wysokość opłat. Tylko Rumunia jest tańsza. Czyli ceny nie są problemem. To zresztą bardzo ciekawe, że dawniej podkreślano, ile mogę otrzymać za jaką cenę. Teraz łączność jest dla ludzi tak podstawowa jak dostęp do elektryczności. Jeżeli nie jestem połączony, jestem w ciemnościach. Teraz liczy się przede wszystkim dobra jakość połączenia, a nie cena.

Jakie będą źródła dochodu operatorów mobilnych?

Rozmawia pan z człowiekiem, który jest w tym biznesie ponad 25 lat. Proszę mi wierzyć, że procesy tutaj zachodzą stosunkowo wolno. W tym sensie, że cele, które sobie zakładamy teraz, są zbliżone do tych sprzed 20 lat. Jeżeli pan pyta o źródła dochodów w przyszłości, będzie to łączność. Tylko że temu muszą towarzyszyć skuteczne rozwiązania ze strony operatorów: dla banków, dostawców energii i tak dalej. Łączność staje się częścią rozwiązania.

To czym się będą operatorzy różnić między sobą?

Ceny rzeczywiście są zbliżone, usługi niekoniecznie. Play jest zorientowany na technologie mobilne, inni operatorzy mają np. kabel i mobile. Zawsze powtarzam, że biznes pomieści wszystkich, z tym że operatorzy powinni pamiętać o swoim rynku. Np. w Austrii, gdzie kiedyś pracowałem, trzech graczy chciało wydrzeć dokładnie ten sam kawałek tortu. To bez sensu. Play jest efektywny, daje dobrą wartość za określone pieniądze, ma dobry brand. Nasze usługi adresujemy do odbiorców indywidualnych, małych i średnich przedsiębiorstw. Niektórych rzeczy nie robimy, np. nie istniejemy w segmencie wielkich firm. Także nie ma nas w segmencie machine to machine. Nie chcemy tam być, m.in. dlatego, że oznacza to duży stopień uzależnienia od jednego klienta.

Jaka będzie przyszłość Playa?

Świetlana. Będziemy robić to, w czym jesteśmy dobrzy: rozwijać usługi nielimitowane. Mamy nielimitowany dostęp do internetu, muzykę, teraz wprowadzamy nielimitowaną telewizję.

A czy zmieni się struktura właścicielska?

Tego nie komentuję.

CV

Jorgen Bang-Jense pełni funkcję prezesa PLAY od 2009 r. Wcześniej przez 10 lat był prezesem ONE, trzeciego co do wielkości operatora w Austrii. W latach 1993–1997 był prezesem Tele Danmark Mobil, operatora zasiedziałego na rynku duńskim. Był też w radach nadzorczych Belgacom Mobile (Proximus) i Telenor Mobil.

Rz: Co było największym sukcesem w 20-letniej historii GSM w Polsce?

Telefonia komórkowa przestała być usługą premium, dla elit, a stała się narzędziem codziennego użytku, dostępnym dla każdego. W ciągu kolejnych 20 lat komunikacja mobilna przejdzie następną dużą zmianę: nie będzie już dotyczyć tylko telefonów, ale wszystkich obszarów codziennego życia – domów, samochodów, zegarków, telewizorów itd. Będziemy z tego korzystać, nie myśląc nawet, jak urządzenia są połączone, tak jak teraz nie myślimy, że jest w nich zegar.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Igor Lewenberg, właściciel Makrochemu: Niesłusznie objęto nas sankcjami
Biznes
Wojna rozpędziła zbrojeniówkę
Biznes
Standaryzacja raportowania pozafinansowego, czyli duże wyzwanie dla firm
Biznes
Lego mówi kalifornijskiej policji „dość”. Poszło o zdjęcia przestępców
Biznes
Rząd podjął decyzję w sprawie dyplomów MBA z Collegium Humanum