Karty pre-paid ciągną w dół komórkowy rynek

Na rejestrację numeru telefonu na kartę zostało kilka dni. Przez nową regulację operatorzy notują spadek liczby użytkowników.

Aktualizacja: 26.01.2017 06:19 Publikacja: 25.01.2017 18:46

Foto: 123RF

W ostatnim kwartale 2016 roku operatorzy telefonii komórkowej w Polsce zanotowali ubytek prawie 1,5 mln kart SIM – wynika z danych opublikowanych w środę przez Główny Urząd Statystyczny. Oznacza to znacznie silniejszy spadek niż opisywany przez nas po trzecim kwartale ub.r., gdy rynek skurczył się w sumie o 935 tys. kart.

W końcu grudnia w systemach telekomów aktywowanych było 54,736 mln kart. Przy tej liczbie nasycenie rynku (liczba kart SIM na 100 mieszkańców) wynosiło 142,4, wobec 146,3 na koniec 2015 r.

To, że dane nominalne o stopniu zagospodarowania rynku są niższe, jest dobrą informacją dla telekomów. Wysokie nasycenie jest uważane przez analityków za jeden z głównych minusów branży.

Na dodatkowe informacje z GUS pokazujące, jak zachowały się w ostatnim kwartale ub.r. poszczególne segmenty rynku – prepaid i postpaid –, - trzeba zaczekać do 31 stycznia. Jednak niewykluczone, że za cały widoczny w IV kw. ub.r. spadek odpowiada segment kart przedpłaconych. Dotknęły go obowiązujące od lipca przepisy tzw. ustawy antyterrorystycznej, wprowadzające obowiązek rejestracji prepaidów.

Przypomnieć warto, że wyznaczony ustawowo czas na rejestrację kart pre-paid aktywowanych przed 25 lipca ub.r. mija raptem za kilka dni (1 lutego). Jeśli ktoś tego nie zrobi do tego dnia włącznie, jego numer zostanie wyłączony.

Dobra wiadomość jest taka, że jeśli telefon został wyłączony w tzw. okresie ważności konta, operator – przynajmniej tak uważa Urząd Komunikacji Elektronicznej – powinien ponownie aktywować numer po tym, jak dopełni się formalności.

Mocny spadek w segmencie pre-paid telekomy odnotowały już w pierwszym kwartale obowiązywania nowej ustawy. Jak informowaliśmy, operatorom ubyło wtedy 1,82 mln kart przedpłaconych. Bilans poprawił im segment abonamentowy. Jak się bowiem okazało osoby, które przychodziły do salonów operatorów, aby zarejestrować kartę pre-paid, częściej niż zwykle decydowały się na podpisanie umowy. Dawały się przekonać tym bardziej, że współczesne taryfy pre-paid różnią się od abonamentu głównie anonimowością użytkownika.

Prezesi telekomów tłumaczyli po wynikach III kw., że w związku z nowym obowiązkiem użytkowników, o około połowę spadła bieżąca sprzedaż starterów z kartami przedpłaconymi. Nowe przepisy rykoszetem rugują stopniowo zwyczaj polegający na zakupie i jednorazowym wykorzystaniu starteru.

Jean Francois-Fallacher, prezes Orange Polska, podawał, że tacy jednorazowi użytkownicy odpowiadali nawet za 70 proc. bieżącej sprzedaży prepaidów. Z informacji, które do nas docierają, wynika też, że operatorzy mogą wykorzystywać sytuację i wyłączać tzw. martwe dusze, czyli karty od dawna nieużywane.

Według UKE takich kart w ich systemach było w grudniu 2015 r. około 8,8 mln na 27,6 mln wszystkich. W ciągu trzech kwartałów ub.r. ogólna liczba przedpłaconych SIM spadła do 24,86 mln, o 2,7 mln. O ile w ciągu czterech kwartałów – dowiemy się za kilka dni.

Szefowie telekomów są zdania, że zmiany w pre-paidzie odbiją się na wynikach ich firm w niewielkim stopniu. Nawet jeśli – jak szacuje Joergen Bang-Jensen, szef P4 – sam segment pre-paid skurczy się o 6–7 proc. pod względem przychodów.

Opinia

Witold Tomaszewski, ekspert telekomunikacyjny, współzałożyciel Telepolis.pl

Mówiąc o rejestracji numerów telefonicznych, warto pamiętać o kilku sprawach. Przy rejestracji karty pre-paid opłaci się zapytać o korzyści (pakiet danych czy minut na 30 dni), ponieważ każda z sieci komórkowych takie oferuje. Oprócz numerów telefonii komórkowej trzeba zarejestrować także te zapewnione nam przez firmy działające w modelu VoIP (jak IPFon, FCN.PL. czy Halo Net), np. na potrzeby usługi fax to e-mail. Zainteresujmy się też, czy domowa instalacja alarmowa lub samochód nie zawiera karty, którą trzeba zarejestrować.

W ostatnim kwartale 2016 roku operatorzy telefonii komórkowej w Polsce zanotowali ubytek prawie 1,5 mln kart SIM – wynika z danych opublikowanych w środę przez Główny Urząd Statystyczny. Oznacza to znacznie silniejszy spadek niż opisywany przez nas po trzecim kwartale ub.r., gdy rynek skurczył się w sumie o 935 tys. kart.

W końcu grudnia w systemach telekomów aktywowanych było 54,736 mln kart. Przy tej liczbie nasycenie rynku (liczba kart SIM na 100 mieszkańców) wynosiło 142,4, wobec 146,3 na koniec 2015 r.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Igor Lewenberg, właściciel Makrochemu: Niesłusznie objęto nas sankcjami
Biznes
Wojna rozpędziła zbrojeniówkę
Biznes
Standaryzacja raportowania pozafinansowego, czyli duże wyzwanie dla firm
Biznes
Lego mówi kalifornijskiej policji „dość”. Poszło o zdjęcia przestępców
Biznes
Rząd podjął decyzję w sprawie dyplomów MBA z Collegium Humanum