Czy imigracyjny zakaz Trumpa mocno uderzył w sektor IT?

Koncerny informatyczne, takie jak Google, Apple czy Facebook, znalazły się wśród największych krytyków imigracyjnych restrykcji wprowadzonych przez administrację Trumpa. Czy jednak rzeczywiście te ograniczania mocno uderzają ich w działalność biznesową?

Aktualizacja: 01.02.2017 15:20 Publikacja: 01.02.2017 14:47

Czy imigracyjny zakaz Trumpa mocno uderzył w sektor IT?

Foto: Wikimedia

Amerykański sektor IT od dawna przyciągał pracowników z całego świata i polegał na ich talentach. Cudzoziemcy stanowią sporą część zatrudnionego w nim personelu technicznego. Rozporządzenie prezydenta Trumpa blokujące na 90 dni wjazd do USA obywateli siedmiu krajów muzułmańskich (Somalii, Syrii, Libii, Iraku, Jemenu, Sudanu oraz Iranu) wywołał więc prawdziwy niepokój w tej branży.

– To nie jest polityka, którą wspieramy. Zwróciliśmy się do Białego Domu, by wyjaśnić jej negatywny efekt na naszych pracowników i naszą firmę – stwierdził Tim Cook, prezes koncernu Apple. Przypomniał on, że Apple nie istniałby bez imigracji, gdyż założyciel tego koncernu Steve Jobs był synem syryjskiego imigranta. Koncern ten nie ujawnił jednak, ilu jego pracowników pochodzi z krajów objętych nowymi restrykcjami migracyjnymi.

Google wysłał do swoich pracowników pochodzących z tych państw memorandum, w którym radzi im, by nie wyjeżdżali poza USA, a jeśli znajdują się za granicą, by skontaktowali się z firmowym departamentem HR. Z dokumentu tego wynika, że 187 pracowników Google może zostać dotkniętych przez nowe restrykcje imigracyjne. Koncern ten zatrudnia na całym świecie ponad 50 tys. ludzi.

Microsoft nie ujawnia, ilu jego pracowników zostało poszkodowanych przez rozporządzenie Trumpa, ale zapewnia, że dostarcza im pomocy prawnej.

- Działania Trumpa szkodzą naszym pracownikom na całym świecie i są antyamerykańskie – napisał Reed Hastings, prezes Netlfixa. Nie podał jednak żadnych konkretnych danych dotyczących tego, jak mocno ograniczenia imigracyjne biją w jego firmę.

Trudno się spodziewać, by tymczasowy zakaz wjazdu do USA obejmujący Somalijczyków czy Jemeńczyków w sposób znaczący wpłynął na amerykański sektor IT. Kłopotliwe mogą okazać się jednak ograniczenia dotyczące Irańczyków, gdyż kraj ten jest znany z dobrych informatyków. Skutki tych ograniczeń może odczuć również Uber, gdyż wielu jego kierowców w USA to świeży imigranci. W branży IT dają o sobie również znać obawy, że imigracyjne restrykcje zostaną rozszerzone na inne kraje.

- Do momentu wydania tego rozporządzenia, nie przejmowaliśmy się tym, kto skąd pochodzi ani jaką wyznaje religię – powiedział CNBC Hussayn Kassai, prezes londyńskiego start-upu informatycznego Onfido. Jest on obywatelem zarówno Wielkiej Brytanii, jak i Iranu, który posiada amerykańską zieloną kartę. Nie obejmuje go imigracyjny zakaz Trumpa, ale Kassai narzeka, że to rozporządzenie wywołało zbyt dużą niepewność co do przyszłej polityki rządu USA.

Amerykański sektor IT od dawna przyciągał pracowników z całego świata i polegał na ich talentach. Cudzoziemcy stanowią sporą część zatrudnionego w nim personelu technicznego. Rozporządzenie prezydenta Trumpa blokujące na 90 dni wjazd do USA obywateli siedmiu krajów muzułmańskich (Somalii, Syrii, Libii, Iraku, Jemenu, Sudanu oraz Iranu) wywołał więc prawdziwy niepokój w tej branży.

– To nie jest polityka, którą wspieramy. Zwróciliśmy się do Białego Domu, by wyjaśnić jej negatywny efekt na naszych pracowników i naszą firmę – stwierdził Tim Cook, prezes koncernu Apple. Przypomniał on, że Apple nie istniałby bez imigracji, gdyż założyciel tego koncernu Steve Jobs był synem syryjskiego imigranta. Koncern ten nie ujawnił jednak, ilu jego pracowników pochodzi z krajów objętych nowymi restrykcjami migracyjnymi.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Czasy są niepewne, firmy nadal mało inwestują
Biznes
Szpitale toną w długach, a koszty działania rosną
Biznes
Spółki muszą oszczędnie gospodarować wodą. Coraz większe problemy
Biznes
Spółka Rafała Brzoski idzie na miliard. InPost bliski rekordu
Materiał partnera
Przed nami jubileusz 10 lat w Polsce