Chińczycy już i tak przodowali na świecie pod względem liczby internautów, a ich rzesza wciąż powiększa się w dynamicznym tempie. Jak podała w niedzielę chińska agencja rządowa China Internet Network Information Center (CNNIC), liczba osób korzystających z internetu w Państwie Środka wzrosła między grudniem 2015 roku a tym samym miesiącem w 2016 roku o 6,2 proc. do 731 milionów. Tyle wynosi cała populacja europejska.

Jak wynika również z danych CNNIC, coraz więcej Chińczyków korzysta z internetu przez urządzenia mobilne - aż 95,1 proc. wszystkich internautów (ok. 695 milionów). Z kolei liczba osób, które dokonały płatności przez internet w Chinach, wzrosła w grudniu o 14 proc. rok do roku i sięgnęła 474 milionów.

Przyczyną tego wzrostu było ożywienie popytu wspierane przede wszystkim e-handlem. Chińczycy coraz częściej decydują się kupić produkty przez internet niż w tradycyjnych sklepach. Dla przykładu, podczas największej promocji na stronie Alibaba 11 listopada ubiegłego roku wydali łącznie aż 17,8 mld dol., a więc ponad dwa razy więcej niż wydali w internecie Amerykanie w czasie pięciodniowych zakupów od Dnia Dziękczynienia do Cyber Monday (wyprzedaży po Black Friday) w tym samym roku – donosi portal Yahoo!.

Chiński rząd wielokrotnie powtarzał w ostatnim czasie, że e-handel stanowi niezwykle ważną siłą napędową gospodarki. Mimo tego, władze wciąż sprawują ścisłą kontrolę nad wirtualnymi sklepami i ograniczają dostęp internautów w kraju do kluczowych serwisów, takich jak Facebook czy Google.