Skarby rodu Czartoryskich w Arsenale

350 dzieł i cennych pamiątek historycznych można oglądać na wystawie w krakowskim Arsenale.

Aktualizacja: 10.04.2017 22:59 Publikacja: 10.04.2017 18:46

Foto: Muzeum Czartoryskich

To oczywiście skromna część spośród 336 tysięcy obiektów najstarszego polskiego muzeum, zgromadzonych przez księżnę Izabelę Czartoryską i jej wnuka Władysława Czartoryskiego.

– Ekspozycja „Najcenniejsze" pokazuje bogactwo i różnorodność kolekcji monumentalnej dla historii muzealnictwa i zbiorów polskich – mówił podczas jej otwarcia dyr. Muzeum Narodowego w Krakowie Andrzej Betlej.

Wystawę otwarto po siedmiu latach remontu Arsenału, części siedziby Muzeum Czartoryskich, znajdującej się niedaleko Bramy Floriańskiej. Jest to preludium do pełnej prezentacji kolekcji po zakończeniu w 2019 roku remontu drugiej części muzeum w Pałacu Czartoryskich na rogu ulic św. Jana i Pijarskiej.

Trzy arcydzieła

– Takiej triady obrazów: Rafaela, Leonarda da Vinci i Rembrandta, jaka pojawiła w zbiorach Czartoryskich, nie było w żadnej polskiej kolekcji malarstwa – opowiada nam kurator Janusz Wałek.

W Arsenale można oglądać „Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem" Rembrandta. „Dama z gronostajem" Leonarda obecnie gości na Wawelu, a do ekspozycji „Najcenniejsze. Kolekcja Książąt Czartoryskich" dołączy 19 maja, ale pokazywana będzie nie w Arsenale, tylko w gmachu głównym Muzeum Narodowego. „Portret młodzieńca" Rafaela został utracony w czasie II wojny światowej, więc w Arsenale przypomina o nim tylko fotografia, oprawiona w ocalałą neorenesansową ramę, w której był prezentowany do 1939 roku.

– Obrazy Leonarda i Rafaela kupił Adam Jerzy Czartoryski, syn księżnej Izabeli, a dzieło Rembrandta przywiózł do Polski Jan Piotr Norblin, malarz francuski – kontynuuje Janusz Wałek. – II wojna światowa była tragedią dla zbiorów Czartoryskich. Tuż przed jej wybuchem, w sierpniu 1939 roku zawieziono je do Sieniawy. Płótna Rembrandta, Leonarda i Rafaela zapakowano do jednej skrzyni, którą zamurowano w ścianie oficyny pałacu, co Niemcy już w połowie września odkryli i wywieźli je do Berlina. Planowano przekazanie ich do Muzeum Adolfa Hitlera w Linzu, ale obrazy przeszły w ręce Hansa Franka, generalnego gubernatora okupowanych ziem polskich. Późną jesienią 1939 roku pokazywano je w Keiser-Friedrich-Museum w Berlinie, ich późniejsze wojenne losy nie są znane. Być może były przechowywane na Wawelu i w Krzeszowicach. Po wojnie misja amerykańska wraz z prof. Karolem Estreicherem odnalazła Leonarda i Rembrandta w domu Hansa Franka w Bawarii, po Rafaelu ślad zaginął.

„Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem" z 1638 roku jest jednym z sześciu znanych pejzaży Rembrandta na świecie. Ilustruje przypowieść z Ewangelii św. Łukasza, przeciwstawiając dobro złu. Ta wspaniała kompozycja operuje siłą kontrastu światła i mroku.

– „Damę z gronostajem" Leonarda musimy specjalnie chronić, więc zdecydowaliśmy się ją pokazać osobno w Muzeum – tłumaczy Dorota Dec z działu malarstwa. Leonardo namalował ją około 1490 roku. Modelką była Cecylia Galleriani, kochanka księcia Ludovica Sforzy, władcy Mediolanu. Gronostaj w rękach dziewczyny jest aluzją do Sforzy, noszącego przydomek Biały Gronostaj, od Orderu Gronostaja, który nadał mu w 1488 roku król Neapolu Ferdynand I.

Na wystawie „Najcenniejsze" wśród znakomitych obrazów są też dzieła innych malarzy włoskiego renesansu (m. in. „Wenus Victrix" Michele di Jacopo Tosiniego), niderlandzkich (religijne z warsztatu Dirka Boutsa), niemieckich („Św. Katarzyna Aleksandryjska" Hansa Suessa von Kulmbacha czy „Portrety członków rodziny Jagiellonów" z pracowni Łukasza Cranacha Młodszego) oraz francuskich.

Uwagę przyciągają również obrazy polskich malarzy. Okazałe „Zwiastowanie" namalował w 1517 roku Mistrz Jerzy, czołowy artysta czasów Zygmunta Starego. Kiedy księżna Izabela Czartoryska odwiedziła Kraków, na Wzgórzu Wawelskim spostrzegła ruiny kolegiaty św. Michała Archanioła i poleciła przekopać teren. I tak w ruinach kolegiaty znaleziono ten wyjątkowo piękny obraz.

Wyjątkowy Matejko

„Zakuwana Polska" albo „Polonia" to jedyne dzieło Jana Matejki odnoszące się do czasów mu współczesnych. Przedstawia alegorycznie upadek powstania styczniowego i klęskę Polski. Malarz pozostawił je nieukończone. W jego pracowni wypatrzył obraz książę Władysław Czartoryski. Gdy Muzeum Czartoryskich odwiedził w 1948 roku Pablo Picasso, „Polonia" zwróciła jego szczególną uwagę.

I tak każde dzieło wiedzie do jakiejś historii lub legendy. Ze sztuki starożytnej pochodzą sarkofagi etruskie z III/II w. p.n.e oraz egipskie z VIII w. p.n.e. Pierwsze, wykonane z terakoty zdobią rzeźby półleżących postaci. Malowane kartonaże drugich mają kształty zmumifikowanej postaci.

W ich tle wyłania się na wystawie piękny XVI-wieczny arras brukselski zwany „Złotym deszczem" z mitologiczną Danae. Rzemiosło artystyczne reprezentują też emalie z Limoges, wyroby z kości słoniowej, szkła i srebra, majolika z Urbino. A militaria to m.in. buzdygan Stefana Czarnieckiego i tarcza tzw. wróżebna Jana III Sobieskiego. Są też dokumenty (oryginał hołdu pruskiego).

Obiekty historyczne sąsiadują z różnymi pamiątkami, bo księżna Izabela komponowała kolekcję w duchu romantycznym. Jest więc krzesło Szekspira, zakupione przez nią w Stratfordzie, a obok kamyki z grobu Romea i Julii... Europejski wymiar muzeum nadał Władysław Czartoryski.

Kulisy zakupu kolekcji Czartoryskich

Pod koniec 2016 roku zawarto porozumienie pomiędzy rządem a Fundacją Książąt Czartoryskich. Jego konsekwencją było przejęcie przez państwo kolekcji 86 tys. dzieł sztuki. Całość kolekcji wyceniono na 8 mld zł, ale została sprzedana państwu za 100 mln euro i przekazana (wraz z budynkami Fundacji) Muzeum Narodowemu w Krakowie. Książę Czartoryski zrezygnował też m.in. z roszczeń do innych nieruchomości. W czasie negocjacji do dymisji podał się zarząd Fundacji. A po podpisaniu umowy fundator Fundacji książę Adam Karol Czartoryski w wywiadzie w hiszpańskiej gazecie „ABC" stwierdził: „Miałem nad głową miecz Damoklesa: mogli mi skonfiskować wszystko. I wówczas powtórzyłaby się historia jak za czasów nazizmu i komunizmu". Następnie dodał: „mogliby (nie mówię, że by tak zrobili)". Wicepremier i minister kultury, prof. Piotr Gliński, który dopinał warunki umowy, skomentował tę wypowiedź w RMF FM następująco: „Mamy pod Ministerstwem Kultury głębokie lochy, gdzie żywym ogniem przypalaliśmy księcia i używaliśmy innych argumentów. A tak poważnie – kosztowało nas to tylko kilka obiadów. Sensowne, spokojne rozmowy i konkretna propozycja, która została przyjęta". - koz

To oczywiście skromna część spośród 336 tysięcy obiektów najstarszego polskiego muzeum, zgromadzonych przez księżnę Izabelę Czartoryską i jej wnuka Władysława Czartoryskiego.

– Ekspozycja „Najcenniejsze" pokazuje bogactwo i różnorodność kolekcji monumentalnej dla historii muzealnictwa i zbiorów polskich – mówił podczas jej otwarcia dyr. Muzeum Narodowego w Krakowie Andrzej Betlej.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl
Rzeźba
Trzy skradzione XVI-wieczne alabastrowe rzeźby powróciły do kościoła św. Marii Magdaleny we Wrocławiu
Rzeźba
Nagroda Europa Nostra 2023 za konserwację Ołtarza Wita Stwosza
Rzeźba
Tony Cragg, światowy wizjoner rzeźby, na dwóch wystawach w Polsce