„Revolution. Rusian Art 1917–1932" - wystawa sztuki rosyjskiej w Londynie

Niezwykłe pierwsze lata wolności w rosyjskiej sztuce po rewolucji październikowej przypomniał nie Petersburg, lecz Londyn.

Publikacja: 28.02.2017 16:57

Foto: materiały prasowe/Royal Academy of Arts

Monika Kuc z Londynu

Obchody 100-lecia rewolucji październikowej rozpoczęła wielka wystawa „Revolution. Rusian Art 1917–1932" w londyńskiej Royal Academy of Arts. Ekspozycja konfrontuje socrealizm i sztukę awangardową, rewolucyjny patos i artystyczny radykalizm, czerwony reżim i idealistyczne utopie, polityczny terror i manifesty wolności. Ponad 200 prac pochodzi z Państwowego Muzeum Rosyjskiego w Sankt Petersburgu i Galerii Tretiakowskiej w Moskwie.

Obok malarstwa są rzeźby, plakaty, fotografie, archiwalne filmy. Awangardę reprezentują m.in. Kandinsky, Chagall, Malewicz, Rodczenko i Tatlin. I jest też socrealizm Deineki, Muchiny, Petrova-Vodkina (choć u niego z baśniowo-fantastycznymi elementami).

Miejsce ekspozycji w pierwszej chwili budzi zdumienie, lecz pałacowa architektura londyńskiej Akademii może budzić symboliczne skojarzenia ze zdobytym przez bolszewików Pałacem Zimowym w Piotrogrodzie w 1917 roku.

Początek tchnie rewolucyjnym patosem. Czerwone dywan i draperie prowadzą do sali o czerwonych ścianach, wytapetowanych uwznioślającymi wizerunkami malarskimi Lenina i Stalina oraz scenami rewolucji. Dramaturgii dodają filmy, bo Lenin dostrzegł walory propagandowe kina i uznał je za „najważniejszą ze sztuk". Wyświetlane są m.in. kadry z „Października" Siergieja Eisensteina i Grigorija Aleksandrowa, zrealizowanego w jego dziesiątą rocznicę. Dalej oglądamy socrealistyczne wizerunki nowych bohaterów: robotników i kołchoźników. Niewiele w tym karykatury; napięcie rośnie na serio, jak w thrillerze.

Ale nagle następuje zwrot akcji za sprawą przestrzeni oddanej awangardzie, otwieranej przez całą salę poświęconą malarstwu Kazimierza Malewicza. I tu można wreszcie zaczerpnąć głębszego oddechu.

Ta sala jest wierną rekonstrukcją wystawy „Piętnaście lat artystów w Rosyjskiej Republice Radzieckiej" w Leningradzie z 1932 roku, która była ostatnim przejawem swobody i prezentowała wszystkie nurty w sztuce porewolucyjnej w dziełach ponad 400 artystów. W tym samym roku ukazał się dekret, ogłaszający, że socrealizm jest jedynie słusznym i obowiązującym nurtem, kładący więc kres twórczej wolności.

Wystawa opowiada o pierwszych 15 latach rosyjskiej sztuki po rewolucji, gdy rozwijała się ona jeszcze w miarę swobodnie. I prowokuje pytanie, które dzieło uznać za emblematyczne dla niej. Czy heroizujący portret Lenina, czy metaforyczny wizerunek bolszewika z olbrzymią powiewającą czerwoną flagą Kustodieva, a może „Czerwony kwadrat" Malewicza? Nie szkodzi, że ten ostatni powstał w 1915 roku, jak i „Czarny kwadrat", bo dzieła wizjonerskie.

Wędrując długim amfiladowym ciągiem galerii Akademii, oczekiwałam, że za moment gdzieś wyłoni się makieta pomnika III Międzynarodówki Władimira Tatlina. Cylindryczna abstrakcyjna konstrukcja miała sławić potęgę rewolucji i komunizmu. Nic jednak z tego. Twórcy wystawy widać uznali, że znają ją wszyscy. I zamiast niej umieścili w jednej z sal zupełnie inne dzieło „Letatlin" z 1932 roku, znacznie rzadziej przypominane.

Jest to raczej współczesna rekonstrukcja tej pracy – dziwnej latającej maszyny, obracającej się ponad głowami zwiedzających, skrzyżowanie jakby stelażu szybowca ze skrzydłami ptaka albo Ikara, natychmiast kojarzące się z latającymi machinami Leonarda da Vinci. Nie ma wątpliwości, że obiekt Tatlina to symbol artystycznej wolności i nieskrępowanej wyobraźni.

Zupełnie inne przesłanie niosą modele propagandowych budowli – zrealizowanego Mauzoleum Lenina na placu Czerwonym w Moskwie i niezrealizowanego moskiewskiego Pałacu Rad. Mimo że na wystawie są ich miniatury, porażają monumentalizmem. A w przypadku mauzoleum, zaprojektowanego przez Aleksieja Szczusiewa, zdumiewa osobliwe połączenie w pompatycznej bryle modernistycznych form z odniesieniami do piramid egipskich, domieszki „rewolucyjnej" czerwono-czarnej kolorystyki i socrealistycznej retoryki.

Z kolei Pałac Rad, zaprojektowany w 1932 przez Borysa Iofana, to zupełny koszmar w stylu naszego Pałacu Kultury, ale znacznie większy. Miała to być wówczas najwyższa budowla świata (ponad 400 m wysokości), wyrażająca triumf komunizmu i zwieńczona gigantyczną figurą Lenina. Budowę rozpoczęto w 1937 roku w miejscu wyburzonej cerkwi Chrystusa Zbawiciela.

Wojna pokrzyżowała plany i monument nie wyszedł poza fundamenty, które w latach 50. zmieniono na wielki basen (w latach 90. cerkiew w tym miejscu została zrekonstruowana). Pałac Rad stał się jednak inspiracją dla zbudowanych siedmiu innych pałaców-drapaczy chmur, m.in. siedziby Uniwersytetu Moskiewskiego.

Głównym architektem totalitaryzmu od śmierci Lenina był Józef Stalin, którego w finale wystawy oglądamy na filmie podczas wielkiej parady na placu Czerwonym. Stoi na trybunie i odbiera hołdy uczestników pochodu niosących jego portrety, z aplauzem przyjmuje popisy akrobatek i muskularnych tancerzy. Obok w czarnym boksie przesuwają się powiększone fotografie z kartotek NKWD z ofiarami stalinowskiego terroru i wielkiej czystki, wśród których było także wielu artystów, jak choćby wybitny reżyser Wsiewołod Meyerhold.

Przekaz wystawy jest jasny: w totalitarnym systemie nie ma mowy o dialogu, nawet tym artystycznym.

Wystawa „Revolution. Rusian Art 1917–1932" czynna do 17 kwietnia

Monika Kuc z Londynu

Obchody 100-lecia rewolucji październikowej rozpoczęła wielka wystawa „Revolution. Rusian Art 1917–1932" w londyńskiej Royal Academy of Arts. Ekspozycja konfrontuje socrealizm i sztukę awangardową, rewolucyjny patos i artystyczny radykalizm, czerwony reżim i idealistyczne utopie, polityczny terror i manifesty wolności. Ponad 200 prac pochodzi z Państwowego Muzeum Rosyjskiego w Sankt Petersburgu i Galerii Tretiakowskiej w Moskwie.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl
Rzeźba
Trzy skradzione XVI-wieczne alabastrowe rzeźby powróciły do kościoła św. Marii Magdaleny we Wrocławiu
Rzeźba
Nagroda Europa Nostra 2023 za konserwację Ołtarza Wita Stwosza
Rzeźba
Tony Cragg, światowy wizjoner rzeźby, na dwóch wystawach w Polsce