Bogdan Dziworski, uważany za mistrza fotografii ulicznej. Stworzył subiektywny dokument polskiego społeczeństwa w latach 60., 70., 80 i 90. Zapisany został w formie czarno-białych zdjęć, które zobaczyć będzie można w Leica 6x7 Gallery Warszawa na ekspozycji „f/5.6”. Wystawa prezentuje fragment dorobku twórczego fotografa, nad którym pracował przez ponad czterdzieści lat.
Zdjęcia Dziworskiego należą do kanonu polskiej fotografii powojennej. Czarno-białe ujęcia są klasyczne, zarówno w formie, jak i treści. Przedstawiają zwykłych ludzi - młodych i starych, ładnych i brzydkich, w pracy i podczas zabawy.
Bogdan Dziworski z zawodu jest operatorem oraz twórcą filmowych dokumentów. Jego fotografie przypominają kadry z filmów Polskiej Szkoły Filmowej: Wajdy, Morgensterna czy Hasa. Nawyki, które wyniósł z pracy czynią go doskonałym obserwatorem życia i rejestratorem ludzkich zachowań. Artysta z lekkością kadruje otaczającą go rzeczywistość, a sytuacje, które zobaczyć możemy na zdjęciach mają trudną do uchwycenia aurę, o której pisał Walter Benjamin w „Małej historii fotografii”. Każde zdjęcie jest miniopowieścią, która stanowi poetycką bądź zabawną anegdotę.
Twórczość Dziworskiego nie jest jednak tylko fotografią uliczną i reportażami z drugiej połowy XX wieku. To konsekwentnie realizowany przez dekady projekt, o silnym ładunku emocjonalnym, ale również zdjęcia o znaczeniu historycznym i poznawczym.
Wiele z kadrów artysty przez lata nie ujrzało światła dziennego. Pierwszy album z fotografiami Dziworskiego - „My View” - ukazał się w 1981 roku w Wiedniu. Kolejny powstał dopiero w latach 90., gdy w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Częstochowie zorganizowano kameralne wystawy.