Gaz z Rosji ma być dostarczany „po dnie Morza Czarnego i poprzez kraje trzecie" do Grecji, a z Grecji do Włoch – poinformował „Gazprom" w oświadczeniu dla prasy.
Rosyjski koncern po raz trzeci próbuje zebrać międzynarodowe konsorcjum by zbudować gazociąg po dnie tego morza.
Porozumienie podpisano by „stworzyć południowy korytarz transportowy dostaw rosyjskiego gazu do Europy". „Realizowany będzie zgodnie z ustawodawstwem Unii Europejskiej" by „wzmocnić pewność dostaw gazu do Włoch" oraz „zapewnić im rolę hubu Europy Południowej, a to odpowiada celom (włoskiej) Narodowej Strategii Energetycznej", zapewnił na ceremonii podpisania memorandum przedstawiciel Edison SpA Marc Benayoun.
Edison już wcześniej pracował przy projekcie ITGI Poseidon (Interkonektor Turcja-Grecja-Włochy), którego część obejmowała budowę podwodnego rurociągu z Grecji do Włoch. Teraz zostanie on włączony do nowego projektu.
Wcześniej Rosja próbowała zbudować gazociąg „South Stream" po dnie Morza Czarnego, ale projekt runął w grudniu 2014 roku, gdy Bułgaria ostatecznie zrezygnowała z udziału w nim. Moskwa natychmiast zapowiedziała budowę kolejnego gazociągu po dnie Morza Czarnego, tym razem do wybrzeża tureckiego - o takiej samej przepustowości co i poprzedni. Ale Turcy zdenerwowani rosyjskimi prowokacjami lotniczymi zestrzelili w końcu rosyjski samolot wojskowy w listopadzie 2015 roku, co natychmiast doprowadziło do zerwania rozmów o budowie gazociągu.