Rosja: Bieriezowskiego zamordowały zachodnie służby

Informują o tym rosyjskie media, powołując się na byłego szefa ochrony oligarchy.

Publikacja: 04.02.2016 12:22

Borys Bieriezowski

Borys Bieriezowski

Foto: youtube

- Jestem przekonany, że Bieriezowskiego zabili za to, że chciał on powrócić do Rosji i ujawnić tajemnice brytyjskich służb specjalnych. Miał dużo dokumentów, wideo oraz listów. Mógłby podać nazwiska naszych zdrajców, rosyjskich oligarchów i polityków, którzy często go odwiedzali. Wtedy Putin poznałby nazwiska zdrajców, lecz zachodnie służby nie pozwoliły, by Bieriezowski to zrobił – mówi były szef ochrony biznesmena Siergiej Sokołow, cytowany przez rosyjski dziennik Komsomolskaja Prawda.

Sokołow był szefem służby bezpieczeństwa Borysa Bieziezowskiego w Rosji jeszcze przed jego ucieczką do Wielkiej Brytanii, gdzie w 2001 otrzymał azyl polityczny. Kilka dni temu Sokołow oświadczył, że przez kilka lat przed śmiercią oligarchy korespondowali ze sobą i ujawnił listy z domniemanej korespondencji.

Komsomolskaja Prawda opublikowała jej część. Z treści tych listów wynika, że Borys Bieriezowski miał wspierać finansowo nie tylko rosyjską opozycję, ale i przyczynił się do „rewolucji pomarańczowej" w 2005 roku na Ukrainie, wspierał także „rewolucję róż" w 2003 roku w Gruzji oraz „tulipanową rewolucję" w Kirgizji w 2005 roku.

"Teraz moi brytyjscy towarzysze przekonują mnie, że w ten sposób można rozhuśtać sytuację w Rosji. Jestem technokratą, ale oni są więksi ode mnie. Oni szczerze wierzą, że technologia Gruzji, Kirgizji i Ukrainy może zadziałać również w Rosji, wszystko zależy od wielkości inwestycji" – cytuje jeden z domniemanych listów Bieriezowskiego do Sokołowa rosyjski dziennik.

Sokołow twierdzi, że przed swoją śmiercią oligarcha napisał dwa listy do Władimira Putina, które zawierały propozycję przekazania cennych informacji w zamian na możliwość powrotu do Rosji. O listach tych rosyjski prezydent mówił podczas jednej ze swoich konferencji prasowych. Sokołow twierdzi, że kilka lat przed swoją śmiercią Bieriezowski nagrywał wszystkich swoich gości, wśród których byli rosyjscy i zachodni politycy oraz biznesmeni. - Spiskowcy mieli jeden cel – usunąć Putina. Oni rozumieli, że nie są w stanie rozkręcić się przy Putinie. Tuż przed swoją śmiercią, Bieriezowski uświadomił sobie, że nie doceniał rosyjskiego prezydenta – twierdzi Sokołow.

23 marca 2013 roku Borys Bieriezoswski został znaleziony z pętlą na szyi na podłodze łazienki swojego domu w Ascot. Jedną z wersji, przetaczanych przez rosyjskie i brytyjskie media było samobójstwo. Mówiono wtedy, że oligarcha od kilku miesięcy cierpiał na depresję z powodu przegranego w 2012 roku z Romanem Abramowiczem procesu o odszkodowanie w wysokości 3 mld funtów. Do dziś okoliczności jego śmierci nie zostały wyjaśnione.

- Jestem przekonany, że Bieriezowskiego zabili za to, że chciał on powrócić do Rosji i ujawnić tajemnice brytyjskich służb specjalnych. Miał dużo dokumentów, wideo oraz listów. Mógłby podać nazwiska naszych zdrajców, rosyjskich oligarchów i polityków, którzy często go odwiedzali. Wtedy Putin poznałby nazwiska zdrajców, lecz zachodnie służby nie pozwoliły, by Bieriezowski to zrobił – mówi były szef ochrony biznesmena Siergiej Sokołow, cytowany przez rosyjski dziennik Komsomolskaja Prawda.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 764
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 763
Świat
Pobór do wojska wraca do Europy. Ochotników jest zbyt mało, by zatrzymać Rosję
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 762
Świat
Ekstradycja Juliana Assange'a do USA. Decyzja się opóźnia