We wtorkowym wystąpieniu, zatytułowanym "Pokój i sprawiedliwość poprzez prawo międzynarodowe i zbiorowe bezpieczeństwo", prezydent podkreślił, że pokój jest jedną z najwyższych ludzkich wartości i pragnień, których realizacja jest "wielkim zadaniem polityków".
Jak zaznaczył, kiedy układy dwustronne między państwami okazały się niewystarczające dla zagwarantowania pokoju, zwrócono się ku porozumieniom wielostronnym i tak stopniowo kształtowało się pojęcie prawa międzynarodowego i instytucji międzynarodowych.
"Wówczas jednak nadeszła druga wojna światowa. Doświadczenie ludobójstwa i brutalnego pogwałcenia norm międzynarodowych podważyło naszą wiarę w rozwój ludzkości" - mówił prezydent.
Podkreślił, że Polska, będąc pierwszym celem skoordynowanej agresji Hitlera i Stalina, wcześniej niż inne kraje zrozumiała, że podstawą gwarancji pokoju i sprawiedliwości w stosunkach między państwami jest wspólna obrona prawa międzynarodowego.
Jak mówił, w wyniku porozumień jałtańskich narody Europy Środkowo-Wschodniej zostały pozbawione prawa do wyboru swoich przywódców i kształtowania naszego losu zgodnie z własną wolą.