Branża chemiczna podnosi ceny produktów

Ostatnio szczególnie mocno podrożał kauczuk. Więcej trzeba również zapłacić za nawozy. Najmniej zmieniają się ceny sody.

Publikacja: 08.02.2017 18:18

Foto: materiały prasowe

Na międzynarodowych rynkach od IV kwartału rosną ceny niemal wszystkich głównych produktów chemicznych. – Najwyższe od pięciu lat są te dotyczące kauczuków. Rok do roku coraz wyższe są ceny nawozów – mówi Dominik Niszcz, analityk DM Raiffeisen. Stosunkowo najsłabiej zachowują się za to ceny sody.

Oprócz możliwych do uzyskania wpływów ze sprzedaży produktów chemicznych duży wpływ na wyniki firm z tej branży będą miały drożejące ropa, gaz i węgiel. – Otoczenie biznesowe zmieniło się z deflacyjnego na inflacyjne, więc głównym wyzwaniem będzie przełożenie rosnących kosztów surowców na ceny produktów. Mimo wzrostu popytu nie wszędzie może się to udać – mówi Krystian Brymora, analityk DM BDM. Jego zdaniem w gorszej sytuacji wydają się być producenci wyrobów masowych, jak nawozy czy soda kalcynowana. Szansą dla tych podmiotów może być redukcja nadpodaży mocy produkcyjnych w Chinach, bo kraj ten jest marginalnym producentem większości bazowych chemikaliów. Trudno jednak powiedzieć, jak szybko to się stanie.

Rekordowe kauczuki

– W mojej ocenie spośród giełdowych firm chemicznych w 2017 r. najlepiej poradzi sobie Synthos. Szczególnie mocny powinien być I kwartał – twierdzi Brymora. Uważa, że motorem wzrostu wyników będzie segment kauczukowy, gdzie po powodzi w Tajlandii i zmniejszeniu podaży surowca obserwowane są dynamiczne zwyżki cen gumy.

Również Niszcz, jako lidera zwyżek tegorocznych wyników w branży chemicznej, wskazuje Synthos. Zwraca uwagę, że rynek kauczuków jest rynkiem globalnym m.in. ze względu na stosunkowo niski udział kosztów transportu w cenie finalnego produktu. To powoduje, że spółka może w pełni korzystać ze zwyżek występujących m.in. w Azji.

– Słabą końcówkę ubiegłego roku miał Polwax. Widać już jednak stabilizację popytu i cen na parafiny, więc jest nadzieja, że również ta spółka będzie w tym roku poprawiać wyniki – twierdzi Niszcz.

Drogie surowce

Brymora stabilnych wyników oczekuje w PCC Rokita, dla której miniony rok był rekordowy. Zwraca uwagę, że podstawą biznesu tej spółki są dwa antycykliczne obszary działalności. Co więcej, PCC Rokita wytwarza wysokoprzetworzone produkty, ze sprzedaży których można uzyskiwać wysokie marże.

Według Brymory w tym roku z pogorszeniem wyników możemy mieć do czynienia w Ciechu i Grupie Azoty. W pierwszej z tych firm wysokie ceny węgla i koksu uda się w części zneutralizować wyższym wolumenem sprzedaży sody. – W Azotach może być gorzej, bo w kluczowym dla rocznych wyników I kwartale spółka zmaga się z wysokimi cenami gazu. Tymczasem ceny nawozów odbijają z opóźnieniem – uważa Brymora.

Według Niszcza o tym, czy tegoroczne wyniki Grupy Azoty będą lepsze niż zanotowane w 2016 r., zdecydują ostanie dwa kwartały. – Ceny nawozów, licząc rok do roku, rosną i taka tendencja powinna się utrzymać w kolejnych okresach. Niewiadomą są jedynie koszty zakupu gazu, które będą decydować o wysokości uzyskiwanych marż – twierdzi analityk DM Raiffeisen. Zakłada jednak, że Grupie Azoty uda się poprawić tegoroczne wyniki.

Jego zdaniem do pogorszenia kondycji może za to dojść w Ciechu. Wszystko za sprawą braku zwyżek cen sody w Europie oraz istotnego wzrostu kosztów zakupu węgla.

Na międzynarodowych rynkach od IV kwartału rosną ceny niemal wszystkich głównych produktów chemicznych. – Najwyższe od pięciu lat są te dotyczące kauczuków. Rok do roku coraz wyższe są ceny nawozów – mówi Dominik Niszcz, analityk DM Raiffeisen. Stosunkowo najsłabiej zachowują się za to ceny sody.

Oprócz możliwych do uzyskania wpływów ze sprzedaży produktów chemicznych duży wpływ na wyniki firm z tej branży będą miały drożejące ropa, gaz i węgiel. – Otoczenie biznesowe zmieniło się z deflacyjnego na inflacyjne, więc głównym wyzwaniem będzie przełożenie rosnących kosztów surowców na ceny produktów. Mimo wzrostu popytu nie wszędzie może się to udać – mówi Krystian Brymora, analityk DM BDM. Jego zdaniem w gorszej sytuacji wydają się być producenci wyrobów masowych, jak nawozy czy soda kalcynowana. Szansą dla tych podmiotów może być redukcja nadpodaży mocy produkcyjnych w Chinach, bo kraj ten jest marginalnym producentem większości bazowych chemikaliów. Trudno jednak powiedzieć, jak szybko to się stanie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Czasy są niepewne, firmy nadal mało inwestują
Biznes
Szpitale toną w długach, a koszty działania rosną
Biznes
Spółki muszą oszczędnie gospodarować wodą. Coraz większe problemy
Biznes
Spółka Rafała Brzoski idzie na miliard. InPost bliski rekordu
Materiał partnera
Przed nami jubileusz 10 lat w Polsce