Dwa najbliższe weekendy to konkursy skoków

Czas na dwa polskie weekendy z Kamilem Stochem i spółką. Najpierw Wisła – konkursy w sobotę i niedzielę.

Aktualizacja: 12.01.2017 20:08 Publikacja: 12.01.2017 18:42

Kamil Stoch: powtórka z Turnieju Czterech Skoczni w Wiśle i Zakopanem mile widziana.

Kamil Stoch: powtórka z Turnieju Czterech Skoczni w Wiśle i Zakopanem mile widziana.

Foto: AFP

Wrócą biało-czerwone fale na trybunach, wrócą trąby i śpiewy na ulicach Wisły i Zakopanego, będzie głośno, tłoczno i radośnie. Bohaterowie Turnieju Czterech Skoczni pokażą się rodakom w czterech krajowych konkursach PŚ.

Najpierw jest Wisła-Malinka, Skocznia im. Adama Małysza, dwa konkursy indywidualne. Wiślański stadion ma zasadniczą wadę – na trybunach mieści się tylko 5,5 tysiąca widzów, więc biletów szybko zabrakło.

Adam Małysz, od października dyrektor w Polskim Związku Narciarskim, w tym szczególnym miejscu musi pełnić wiele ról. – Ostatnio sprawdzam się jako sprzedawca biletów, wiele osób zwracało się do mnie w tej sprawie. A tak serio, wolę rolę gospodarza. Skoro już jestem na miejscu, staram się, by wszystko udało się jak należy. Na szczęście skocznia jest dobrze przygotowana. W tym roku nie trzeba było martwić się o śnieg. Było go aż za dużo – powiedział „Rzeczpospolitej".

Trener Stefan Horngacher wie, że skoki w Polsce mają szczególną aurę. Dał zawodnikom dwa dni odpoczynku, potem nakazał spokojne ćwiczenia w hali, by odrodzić chęć rywalizacji.

– Skocznia w Wiśle jest trudna, nie wybacza błędów, ale nasi znają ją doskonale. Jak mówi Piotrek Żyła, mogliby tu skakać z zamkniętymi oczami. W Zakopanem, po modernizacji Wielkiej Krokwi, trenowali tylko Polacy. To może być nasz atut. Z drugiej strony nie przeceniałbym znaczenia miejsca rywalizacji. Dla zawodników w formie żadna skocznia nie jest problemem. A chłopaki skaczą rewelacyjnie. Przez te parę dni, jakie minęły od zakończenia Turnieju Czterech Skoczni, nie mogło wydarzyć się nic złego. Są dobrze przygotowani. Trzeba tylko wykorzystać to, co zostało wypracowane latem – mówi mistrz z Wisły.

– Gorzej będzie z zamieszaniem towarzyszącym zawodom. Trzeba się starać, by chłopaków odciąć od tego, co będzie się działo. Ale Kamil, Maciek i Piotrek pokazali w trakcie turnieju, że radzą sobie z presją. To inni się denerwowali, nie potrafili im dorównać – dodał Małysz.

Zawody w Polsce odpuścili z różnych przyczyn Peter Prevc (zmęczenie), Severin Freund (skutki przeziębienia), Simon Ammann (słaba forma), ale Wisłę wybrał na miejsce powrotu Gregor Schlierenzauer, co budzi uzasadnione zainteresowanie. Jak widzi ten powrót Adam Małysz?

– Więcej problemów w takich przypadkach na pewno sprawia głowa. Z tego co słyszałem, Gregor ma znów ochotę na skakanie. Jak się zaprezentuje? Nikt tego nie wie, nawet on sam. Dopiero tutaj przekona się, jak wypada w porównaniu z rywalami, ile brakuje mu do najlepszych. Życzę mu jak najlepiej, ale nie spodziewam się po jego występie zbyt wiele – ocenia Małysz.

Kryzysy formy świetnych skoczków to nie nowość, lecz połączony efekt kilku czynników: konkursów jest dużo, sezon trwa dłużej – jest mniej czasu na odpoczynek i regenerację. Postęp sprzętowy sprawia, że zwiększają się prędkości na progu i siły działające przy lądowaniu – choć rozbiegi są coraz krótsze i skoczkowie ruszają z coraz niższych belek startowych, szybkości i odległości wcale nie maleją. Te okoliczności sprawiają, że łatwiej o kontuzje. Tak samo niekorzystny jest zbyt szybki powrót do rywalizacji.

– Swoją drogą to coś sprawiające, że skacze się automatycznie i dalej od innych, pozostaje nieuchwytne. Wszystko co mierzalne może wypadać znakomicie, a „błysku" dającego przewagę nie ma. Im bardziej próbuje się go znaleźć, im więcej się kombinuje, tym gorzej. W takich sytuacjach trzeba cierpliwości, a jej niektórym brakuje – podsumował Adam Małysz.

W Wiśle przekonamy się zatem, jak trwała jest wielka forma Polaków i gdzie doleci Schlierenzauer, a także, czy Stoch zostanie liderem PŚ, co prognozują optymiści. Kto nie dostał biletów, może oglądać zawody w wiślańskim amfiteatrze im. Stanisława Hadyny, w strefie kibica. Kto nie pojedzie do Wisły, włącza telewizor.

Puchar Świata w Wiśle:

Piątek: 16.00 – trening; 18.00 – kwalifikacje (TVP 1, Eurosport 1, TVP Sport)

Sobota: 16.00 – konkurs indywidualny (TVP 1, Eurosport 1, TVP Sport)

Niedziela: 14.30 – Kwalifikacje (TVP Sport); 16.00 – konkurs indywidualny (TVP 1, Eurosport 1, TVP Sport)

Reprezentacja Polski: Kamil Stoch, Maciej Kot, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Stefan Hula, Jan Ziobro, Aleksander Zniszczoł, Klemens Murańka, Krzysztof Biegun, Bartłomiej Kłusek, Krzysztof Miętus i Jakub Wolny.

Klasyfikacja PŚ: 1. D. Prevc (Słowenia) 646 pkt; 2. D.A. Tande (Norwegia) 637; 3. K. Stoch 633; 4. S. Kraft (Austria) 510; 5. M. Kot 428; 6. M. Hayboeck 409; 7. M. Fettner (obaj Austria) 364; 8. M. Eisenbichler 381; 9. S. Freund (obaj Niemcy) 309; 10. P. Żyła 277;... 19. D. Kubacki 170; 24. S. Hula 92; 38. J. Ziobro 17; 44. A. Zniszczoł 9; 49. K. Murańka 4.

Wrócą biało-czerwone fale na trybunach, wrócą trąby i śpiewy na ulicach Wisły i Zakopanego, będzie głośno, tłoczno i radośnie. Bohaterowie Turnieju Czterech Skoczni pokażą się rodakom w czterech krajowych konkursach PŚ.

Najpierw jest Wisła-Malinka, Skocznia im. Adama Małysza, dwa konkursy indywidualne. Wiślański stadion ma zasadniczą wadę – na trybunach mieści się tylko 5,5 tysiąca widzów, więc biletów szybko zabrakło.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
kolarstwo
Katarzyna Niewiadoma wygrywa Strzałę Walońską. Polki znaczą coraz więcej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Inne sporty
Paryż 2024. Tomasz Majewski: Sytuacja w Strefie Gazy zagrożeniem dla igrzysk. Próba antydronowa się nie udała
Inne sporty
Przygotowania Polski do igrzysk w Paryżu. Cztery duże szanse na złoto
Inne sporty
Kłopoty z finansowaniem żużla. Państwowa licytacja o Zmarzlika
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Inne sporty
Kolejne sukcesy pilotów. Aeroklub Polski czeka na historyczny rok