Ekstraliga żużla: Odrodzenie mistrzów. Stal Gorzów wygrywa w Lesznie

Jedną sensację, jedną niespodziankę i jedno planowe zwycięstwo faworytów obejrzeli kibice w meczach 12. kolejki żużlowej PGE Ekstraligi. Po czterech porażkach z rzędu mistrzowie Polski ze Stali Gorzów w pięknym stylu wygrali wyjazdowe spotkanie z Unią Leszno.

Aktualizacja: 06.08.2017 22:24 Publikacja: 06.08.2017 21:49

Linus Sundstroem (kask biały) z powodzeniem zastąpił w barwach Stali Gorzów kontuzjowanego Martina V

Linus Sundstroem (kask biały) z powodzeniem zastąpił w barwach Stali Gorzów kontuzjowanego Martina Vaculika

Foto: PAP/ Jakub Kaczmarczyk

Unia była absolutnym faworytem spotkania z Stalą. Gorzowianie mieli bowiem na koncie cztery porażki z rzędu, w tym trzy wyjazdowe z zespołami z dolnej połowy tabeli i jedną przegraną na własnym torze ze Spartą. Dodatkowo w Lesznie jeździli bez kontuzjowanego Słowaka Martina Vaculika. Bardzo dobrze zastąpił go jednak „awaryjny" Szwed Linus Sundstroem.

Trener Stanisław Chomski w ostatnich meczach mógł bez wahania liczyć tylko na Bartosza Zmarzlika. Pozostali zawodnicy jeździli w kratkę, tymczasem w Lesznie każdy z seniorów przywiózł co najmniej jedno biegowe zwycięstwo. Niespodziewanie także juniorzy nie odstawali od tych z Unii.

Mecz rozpoczął się od podwójnej wygranej gospodarzy, ale już w drugim biegu juniorzy Stali pokazali, że ich zespół się postawi. Po trzech kolejnych remisach, z których każdy był okraszony efektowną walką, w piątym biegu fantastyczną walkę stoczyli ze sobą bracia Pawlicki. Ostatecznie pojedynek o punkt wygrał starszy, Stal wygrała pierwszy swój wyścig i powoli zaczęła odjeżdżać rywalom.

Po szóstym biegu był już remis. Po jedenastym goście wyszli na sześciopunktowe prowadzenie, co pozwoliło menedżerowi Piotrowi Baronowi skorzystać z rezerwy taktycznej. Choć Emil Sajfutdinow wygrał, to ostatni przyjechał Bartosz Smektała i przewaga utrzymała się. Stal miała już 39 punktów i zapewniony bonus za lepszy bilans dwumeczu. Ale gorzowianom to nie wystarczyło. Dzięki taśmie Sajfutdinowa w 13. biegu Stal jeszcze zwiększyła przewagę i w dwóch ostatnich biegach musiało zdobyć tylko punkt na rywalu, by zapewnić sobie zwycięstwo.

Fogo Unia Leszno - Cash Broker Stal Gorzów 41:49

W pierwszym wyścigu nominowanym Niels Kristian Iversen i Przemysław Pawlicki jednak nie kalkulowali, tylko wygrali podwójnie i można było powoli mówić wręcz o pogromie. Zniwelował to dopiero ostatni wyścig, wygrany 5:1 przez Unię. „Byki" podwójnie zwyciężyły zatem tylko w dwóch biegach – pierwszym i ostatnim. To na mistrzów Polski było za mało.

Niemiłą dla siebie niespodziankę obejrzeli też kibice w Toruniu. Osłabiona brakiem Grega Hancocka i Adriana Miedzińskiego drużyna Get Well przegrała na MotoArenie z Włókniarzem Częstochowa i mocno skomplikowała sobie sytuację w tabeli. Jeszcze na trzy biegi przed końcem był remis. Trzynastą i czternastą gonitwę przyjezdni wygrali po 4:2. W ostatnim wyścigu kropkę nad „i" postawili Rune Holta i Leon Madsen. Ten pierwszy wygrał z taką przewagą, że na ostatnim okrążeniu pozwolił sobie nawet na pozdrawianie ręką widzów.

Ogólnie seniorzy gospodarzy punktowali jednak całkiem solidnie. Zawiodła – nie pierwszy raz – formacja juniorska. Młodzieżowy Indywidualny Mistrz Polski Daniel Kaczmarek, przywożący tylko jeden punkt w meczu, blado wypadł przy Oskarze Polisie z Częstochowy, który zdobył sześć „oczek" i jeździł na tyle dobrze, że w jednym z biegów zastąpił nawet doświadczonego Andreasa Jonssona. Kolega Kaczmarka ze składu, Igor Kopeć-Sopczyński, tylko raz przyjechał przed rywalem.

Get Well Toruń - Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa 41:49

To może być za mało na utrzymanie, bo po porażce torunianie okopali się na ostatniej pozycji w tabeli. Teraz mogą liczyć tylko na odebranie punktów ROW-owi Rybnik za występ zawodnika na dopingu. Sprawa Grigorija Łaguty i ewentualnych pięciu punktów „Rekinów" nadal pozostaje jednak nierozstrzygnięta.

Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra – ROW Rybnik 56:34

Rybniczanie dziś zdecydowanie przegrali natomiast w Zielonej Górze. Wśród gości tylko Fredrik Lindgren i Kacper Woryna dotrzymywali kroku gospodarzom. Katastrofalna dyspozycja reszty sprawiła, że do ostatniego biegu trener Mirosław Korbel musiał nominować Tobiasza Musielaka, który łącznie uzbierał... dwa punkty.

Już w piątek Sparta Wrocław wygrała z GKM-em Grudziądz 52:38.

W tabeli Stal Gorzów wyprzedziła Unię Leszno i awansowała na trzecie miejsce, co sprawia, że na dwie kolejki wiadomo już, kto pojedzie w play-offach. Otwartym pozostaje tylko pytanie, kto je zacznie z lepszej pozycji.

Za tydzień kibiców czekają dwa hitowe mecze. W Zielonej Górze Falubaz zmierzy się ze Stalą, a derby lubuskie zawsze rozgrzewają do czerwoności. W arcyważnym dla strefy spadkowej pojedynku ROW podejmie natomiast Get Well. W pozostałych spotkaniach Włókniarz pojedzie ze Spartą a GKM z Unią.

Rundę zasadniczą skończyły za to zespoły I ligi żużla. W półfinałach play-off najlepsza drużyna po 14 spotkaniach - Unia Tarnów - zmierzy się z czwartym Orłem Łódź, a drugie Wybrzeże Gdańsk z łotewskim zespołem Lokomotiv Daugavpils, który jednak nawet w przypadku triumfu nie ma praw awansować do Ekstraligi. Pierwsze mecze 19-20 sierpnia, rewanże - dwa tygodnie później.

Tabela PGE Ekstraligi po 12 kolejkach:

  1. Sparta Wrocław: 24 punkty (5 bonusów) / bilans +91
  2. Falubaz Zielona Góra: 21 (4) / +36
  3. Stal Gorzów: 19 (4) / +46
  4. Unia Leszno: 19 (3) / +82
  5. Włókniarz Częstochowa: 12 (1) / -52
  6. ROW Rybnik: 9 (2) / -66
  7. GKM Grudziądz: 8 (1) / -63
  8. Get Well Toruń: 4 (0) / -74

Unia była absolutnym faworytem spotkania z Stalą. Gorzowianie mieli bowiem na koncie cztery porażki z rzędu, w tym trzy wyjazdowe z zespołami z dolnej połowy tabeli i jedną przegraną na własnym torze ze Spartą. Dodatkowo w Lesznie jeździli bez kontuzjowanego Słowaka Martina Vaculika. Bardzo dobrze zastąpił go jednak „awaryjny" Szwed Linus Sundstroem.

Trener Stanisław Chomski w ostatnich meczach mógł bez wahania liczyć tylko na Bartosza Zmarzlika. Pozostali zawodnicy jeździli w kratkę, tymczasem w Lesznie każdy z seniorów przywiózł co najmniej jedno biegowe zwycięstwo. Niespodziewanie także juniorzy nie odstawali od tych z Unii.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
żużel
Ruszyła PGE Ekstraliga. Mistrz Polski pokazał moc na inaugurację sezonu
Moto
Rusza Rajd Dakar. Na trasę wraca Krzysztof Hołowczyc
Moto
Jedna ekstraliga to mało. Polski żużel będzie miał aż dwie
Moto
Bartosz Zmarzlik, mistrz bardzo zwyczajny
Moto
Zmarzlik po raz czwarty indywidualnym mistrzem świata