– Rozmawiałem z panem Tomaszem, pytał o sprawy związane z rodziną. Odzyskał oddech i przytomność. To świetna informacja, spodziewaliśmy się, że nastąpi to nieco później – mówi Robert Włodarski, ordynator oddziału klinicznego anestezjologii i intensywnej terapii Szpitala Wojskowego w Bydgoszczy.
Proces wybudzania Golloba ze śpiączki farmakologicznej trwał kilka godzin. Jeszcze we wtorek rano żużlowiec odpowiadał na pytania lekarzy tylko za pomocą skinięć głowy.
Doktor Włodarski tłumaczy, że Gollob trafił po operacji na oddział intensywnej terapii, ponieważ obrażenia klatki piersiowej okazały się poważniejsze niż tylko w obszarze kręgosłupa.
– Wykonaliśmy badanie obrazowe – nie po to, by ocenić rokowania dotyczące uszkodzonego rdzenia kręgowego, ale żeby się upewnić, czy po zabiegu nie doszło do powikłań. Nie ma żadnych niepokojących objawów – zapewnia dr Włodarski.
Golloba odwiedzili już najbliżsi. Były mistrz świata miał wypadek w trakcie zjazdu ze stromej skarpy. Przy niewielkiej prędkości, 5–10 km/h, stracił kontrolę nad motocyklem i uderzył klatką piersiową o kierownicę.