Przez pierwszą część zawodów kibice mogli się solidnie wynudzić - jak zawodnicy skończyli pierwsze okrążenie, tak dojeżdżali do mety. Najlepiej na torze, gdzie - jak podkreślał Patryk Dudek - nie bardzo można wyprzedzać, ponieważ nie tworzyły się żadne ścieżki, radzili sobie Tai Woffinden i Maciej Janowski. Po trzech seriach mieli komplet, po 9 punktów na swoim koncie.
Sygnał, że tor się zmienia i wyprzedzenia są możliwe, dał w 10. biegu Matej Zagar, wyprzedzając na ostatnim okrążeniu Jasona Doyle'a. Później było coraz ciekawiej, ale i nieciekawie dla Polaków. W 11. biegu Patryk Dudek stracił na trasie drugie miejsce na rzecz Emila Sajfutdinowa, w 14. wyścigu bardzo wolny tego dnia Bartosz Zmarzlik dał się wyprzedzić Gregowi Hancockowi, a w kolejnej odsłonie Woffinden wyprzedził zarówno Janowskiego, jak i Przemysława Pawlickiego.
Dudek otrząsnął się jednak i wygrał dwa swoje ostatnie biegi, meldując się w półfinale. Pawlicki i Zmarzlik nie dali już rady, meldując się ostatecznie odpowiednio na 13. i 15. pozycji. W czołowej ósemce znalazł się oczywiście też Janowski. Polak miał trzeci wynik po fazie zasadniczej, ustępując pola Woffindenowi i Sajfutdinowowi. Niespodzianką był awans Nickiego Pedersena. Doświadczony Duńczyk zaczął od zwycięstwa, później przywiózł zero i defekt, jednak w dwóch ostatnich seriach zdołał wyrwać awans do półfinałów.
W półfinale ostatni duński mistrz świata przewrócił się, gdy był wyprzedzany przez Fredrika Lindgrena. Powtórkę półfinału Szwed wygrał, przywożąc za plecami Woffindena. W drugim półfinale dwóch Polaków rywalizowało z dwoma Rosjanami. Na drugim łuku pierwszego okrążenia przy próbie wyprzedzenia Sajfutdinowa na motocykl Rosjanina nadział się Janowski i upadł na tor. Któregokolwiek zawodnika sędzia by nie wykluczył, mógłby mieć on pretensje do sędziego. Arbiter Krister Gardell wybrał Janowskiego, ale powtórkę wygrał Dudek przed Sajfutdinowem, biało-czerwoni mieli więc reprezentanta w finale.
Polak najlepiej wystartował w finale, prowadził przez cztery okrążenia, ale na samej mecie dał się wyprzedzić pod po szerokiej fenomenalnie szybkiemu Lindgrenowi, który wcześniej musiał się jeszcze uporać z Sajfutdinowem. Przyciśnięty po pierwszym łuku do bandy Woffinden szybko zrezygnował z jazdy.