– Nie chcemy ryzykować zdrowia uczestników – oświadczył dyrektor rajdu Marc Coma. Dakarowa kolumna przejechała drogami dojazdowymi z boliwijskiej Tupizy na drugą stronę granicy do argentyńskiego miasta Salta, gdzie we wtorek wznowi rywalizację – tym razem na etapie z metą w Belen (795 km, w tym 372 km odcinka specjalnego).

Z Polaków najlepiej radzi sobie dotychczas Kuba Przygoński – pięć dni przed zakończeniem Dakaru utrzymuje szóste miejsce w klasyfikacji samochodów. Do prowadzącego Hiszpana Carlosa Sainza traci prawie dwie i pół godziny. Kamil Wiśniewski jest wśród quadowców 17., a Maciej Giemza awansował na 30. pozycję w klasie motocykli.