Jak napisano w opublikowanym na stronie internetowej Włókniarza komunikacie, szkoleniowiec pracę w ekipie "Lwów" rozpocznie 1 grudnia.
Spekulacje dotyczące przyszłości Cieślaka toczyły się od momentu, gdy o zamiarze odejścia z Falubazu poinformowali Jason Doyle i Jarosław Hampel. W jednym z wywiadów trener z Zielonej Góry zapowiadał, że w przypadku utraty obu filarów drużyny, zrezygnuje z jej prowadzenia.
W środę Cieślak oficjalnie poinformował, że z Falubazu odchodzi. – Moja 90-letnia mama jest ciężko chora, przebywa w hospicjum, a ja muszę się nią opiekować. I w tym momencie to jest dla mnie najważniejsze. Po prostu nie zostawię mamy samej sobie. Obecnie niemożliwością jest podjęcie pracy w mieście tak odległym od mojego miejsca zamieszkania – powiedział Cieślak w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.
Cieślakowi skończyła się umowa z zielonogórskim klubem. Działacze Falubazu zapewniali jednak, że trener zostanie na następny sezon.
"Co prawda o tej decyzji dowiedzieliśmy się z mediów, ale przyjmujemy ją jako fakt" - skomentowali w swoim oświadczeniu działacze Falubazu. "Dla nas wiążące były jednak rozmowy z samym trenerem (ostatnia w ubiegłym tygodniu) i zapewnienia, że na początku grudnia podpiszemy nową umowę. Życie napisało jednak inny scenariusz, a nam pozostaje uszanować decyzję Marka i podziękować mu za wszystko co zrobił dla naszego klubu" - czytamy w komunikacie.