Najszybszy okazał się Kees Koolen, ale Holender otrzymał 20 minut kary i stracił cenne minuty do klasyfikacji. W tej sytuacji etapowa wygrana przypadła Rodolfo Guillioliemu z Gwatemali. Drugi był lider PŚ Alexis Hernandez (Peru), a trzeci – Rafał Sonik.

Polski kierowca był świadkiem groźnego wypadku. – Kilka kilometrów po starcie zobaczyłem, jak 400 metrów przede mną Argentyńczyk Marcelo Fernandez (uczestnicy ruszali parami – przyp. red.) roluje z quadem. Natychmiast się zatrzymałem. Quad był kompletnie zniszczony, a Marcelo leżał nieprzytomny i nie dało się z nim nawiązać kontaktu. Nacisnąłem przycisk bezpieczeństwa, wzywając śmigłowiec, i zatrzymałem miejscowych zawodników. Bez znajomości języka nie mogłem więcej pomóc, więc powiedzieli, żebym jechał dalej. Mam nadzieję, że nie stało mu się nic poważnego, bo sytuacja wyglądała bardzo groźnie – opowiadał Sonik.

W środę rajdowa karawana wjedzie na znany z Dakaru i okryty złą sławą region Fiambali – niezwykle suchy, pustynny, poprzerastany niską roślinnością obszar, sprawiający problemy nawet najbardziej doświadczonym zawodnikom. Przed tym etapem Sonik ma niespełna 11 minut przewagi nad Argentyńczykiem Pablo Copettim.

Wyniki II etapu (FIM)

1. R. Guillioli (Gwatemala) 5:22.27

2. A. Hernandez (Peru) +2.14

3. R. Sonik (Polska) +4.21

4. K. Koolen (Holandia) +19.11

5. P. Copetti (Argentyna) +20.57

6. N. Robledo (Kolumbia) +59.06

Klasyfikacja quadów

1. Sonik 10:45.48

2. Copetti +10.45

3. Guillioli +13.54

4. Koolen +26.57

5. Robledo +2:56.03

6. Hernandez +16:19.26