Ekstraliga żużla: Sensacyjna porażka mistrzów Polski

W ostatnim biegu rozstrzygały się losy obu czwartkowych meczach żużlowej PGE Ekstraligi. W zaległych spotkaniach ROW Rybnik uległ 44:46 na własnym torze Unii Leszno, a w Częstochowie również różnicą dwóch punktów niespodziewanie przegrał niepokonany dotąd mistrz Polski - Stal Gorzów.

Aktualizacja: 22.06.2017 22:55 Publikacja: 22.06.2017 22:08

Drużyna Bartosza Zmarzlika (kask żółty) po raz pierwszy w tym sezonie poznała gorycz porażki

Drużyna Bartosza Zmarzlika (kask żółty) po raz pierwszy w tym sezonie poznała gorycz porażki

Foto: PAP/ Waldemar Deska

ROW Rybnik - Fogo Unia Leszno 44:46

W starciu rybniczan z "Bykami" to gospodarze prowadzili przez większą część spotkania. Cztery pierwsze wyścigi wygrali po 4:2, co dało im rekordową w meczu ośmiopunktową przewagę nad Unią, ale ta sukcesywnie zmniejszała straty. Piątą gonitwę wygrała podwójnie, podobnie jak dziewiątą, po której doprowadziła do remisu. Przed biegami nominowanymi ROW ponownie jednak prowadził - 40:38, lecz miejscowi zepsuli pierwszy z biegów nominowanych. Choć duet gości do końca gonił Kacper Woryna, to na 5:1 do mety dojechali Grzegorz Zengota z Piotrem Pawlickim. Meczową wygraną zapewnił drużynie menedżera Piotra Barona Rosjanin Emil Sajfutdinow, wygrywając ostatni z biegów, choć i tu emocji nie brakowało, bo musiał zaciekle bronić się przed atakami swojego rodaka Grigorija Łaguty.

Faworytem drugiego ze spotkań, zaległego starcia z siódmej kolejki, byli mistrzowie Polski z Gorzowa, którzy w siedmiu odjechanych do tej pory spotkaniach tylko raz stracili punkt meczowy - po remisie w lubuskich derbach z Falubazem Zielona Góra. Beniaminek z Częstochowy pokazał jednak, że na własnym torze może rywalizować z najlepszymi. Tylko dwa z dotychczas rozegranych siedmiu spotkań Włókniarze jechali u siebie i oba pojedynki wygrali, pokonując Stal zachowali więc miano niepokonanych na domowym obiekcie.

Także w tym spotkaniu mecz układał się początkowo po myśli gospodarzy. Zaczęli od prowadzenia 9:3. W dwóch kolejnych startach gorzowianie zniwelowali stratę do dwóch punktów, której to granicy nie potrafili jednak przełamać aż do ósmego wyścigu, kiedy po wygranej 5:1 Nielsa Kristiana Iversena i Krzysztofa Kasprzaka Stal wyszła na pierwsze w czwartek - i jak się okazało ostatnie - prowadzenie 25:23. Kolejny bieg podopieczni Stanisława Chomskiego podwójnie przegrali, a do biegów nominowanych przystępowali przy identycznym wyniku, jak Unia w Rybniku - 40:38.

Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa - Cash Broker Stal Gorzów 46:44

W Częstochowie jednak miejscowa drużyna obroniła swoją przewagę. 14. bieg wprawdzie gorzowianie wygrali 4:2, jednak ostatnią gonitwę w identycznym stosunku przegrali. W zespole gospodarzy wreszcie na oczekiwanym poziomie pojechał Matej Zagar, który jeszcze w zeszłym sezonie reprezentował barwy Stali. Słoweniec zdobył dla swojego zespołu 9 punktów - lepsi byli tylko Leon Madsen i Rune Holta. W barwach mistrzów Polski zawiódł przede wszystkim Przemysław Pawlicki, dla którego był to piąty start w ciągu sześciu kolejnych dni (w sobotę jeździł w eliminacjach IMŚ we włoskim Terenzano, w niedzielę w Gorzowie mecz GKM-em Grudziądz, w poniedziałek ćwierćfinał IMP w Świętochłowicach, a we wtorek w lidze szwedzkiej).

We wciąż mocno niekompletnej tabeli (wicemistrzowie Polski z Torunia mają już na koncie dziewięć rozegranych meczów, podczas gdy plasujący się miejsce wyżej od nich ROW jechał tylko sześć razy) Stal utrzymała prowadzenie, wyprzedzając lokalnego rywala - Falubaz - o dwa punkty, ale zielonogórzanie mają za sobą jedno spotkanie mniej.

Kolejne mecze już w niedzielę. W dziesiątej kolejce ROW zmierzy się ze Stalą, Get Well ze Spartą, Falubaz z Unią, a Włókniarz z GKM-em.

Tabela PGE Ekstraligi:

  1. Stal Gorzów: 8 meczów / 14 punktów (bilans +64)
  2. Falubaz Zielona Góra: 7 / 12 (+8)
  3. Sparta Wrocław: 7 / 11 (+39)
  4. Unia Leszno: 8 / 10 (+54)
  5. Włókniarz Częstochowa: 8 / 6 (-54)
  6. ROW Rybnik: 6 / 5 (-4)
  7. Get Well Toruń: 9 / 4 (-42)
  8. GKM Grudziądz: 7 / 2 (-63)

ROW Rybnik - Fogo Unia Leszno 44:46

W starciu rybniczan z "Bykami" to gospodarze prowadzili przez większą część spotkania. Cztery pierwsze wyścigi wygrali po 4:2, co dało im rekordową w meczu ośmiopunktową przewagę nad Unią, ale ta sukcesywnie zmniejszała straty. Piątą gonitwę wygrała podwójnie, podobnie jak dziewiątą, po której doprowadziła do remisu. Przed biegami nominowanymi ROW ponownie jednak prowadził - 40:38, lecz miejscowi zepsuli pierwszy z biegów nominowanych. Choć duet gości do końca gonił Kacper Woryna, to na 5:1 do mety dojechali Grzegorz Zengota z Piotrem Pawlickim. Meczową wygraną zapewnił drużynie menedżera Piotra Barona Rosjanin Emil Sajfutdinow, wygrywając ostatni z biegów, choć i tu emocji nie brakowało, bo musiał zaciekle bronić się przed atakami swojego rodaka Grigorija Łaguty.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
żużel
Ruszyła PGE Ekstraliga. Mistrz Polski pokazał moc na inaugurację sezonu
Moto
Rusza Rajd Dakar. Na trasę wraca Krzysztof Hołowczyc
Moto
Jedna ekstraliga to mało. Polski żużel będzie miał aż dwie
Moto
Bartosz Zmarzlik, mistrz bardzo zwyczajny
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Moto
Zmarzlik po raz czwarty indywidualnym mistrzem świata