W poniedziałek startuje żużlowa PGE Ekstraliga

Od hitowego starcia wicemistrza Polski z mistrzem rozpocznie się dziś nowy sezon żużlowej Ekstraligi. Druga najpopularniejsza pod względem liczby kibiców na stadionach liga tradycyjnie startuje w Lany Poniedziałek i tradycyjnie... ma problem z pogodą.

Aktualizacja: 17.04.2017 01:24 Publikacja: 17.04.2017 01:13

Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów, najlepszy zawodnik Ekstraligi w poprzednim sezonie, w 2017 roku de

Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów, najlepszy zawodnik Ekstraligi w poprzednim sezonie, w 2017 roku debiutować będzie w roli seniora

Foto: Stiopa [CC BY-SA 4.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)], via Wikimedia Commons

Sezon miał rozpocząć się już w niedzielę, a wszystkie mecze pierwszej kolejki chciała pokazać telewizja nSport+. Niestety, tak jak w poprzednim roku, plany te storpedowała pogoda. Niedzielne mecze w Częstochowie i Lesznie oraz poniedziałkowy w Zielonej Górze zostały więc zawczasu odwołane. Żużlowcy pojadą tylko w Toruniu, gdzie deszcz zawodnikom nie jest straszny. Miejscowa Motoarena jest bowiem częściowo zadaszona, żużlowcom i kibicom bardziej będzie więc przeszkadzać zimno, niż opady.

Liga rozpocznie się więc tylko częściowo, za to z przytupem – od rewanżu za finał sezonu 2016, w którym triumfowała Stal Gorzów, pokonując w finale swojego poniedziałkowego rywala – Get Well Toruń. Obie drużyny do starcia przystąpią w składach zmienionych niewiele, ale znacząco.

W okresie transferowym między klubami z Gorzowa i Torunia doszło bowiem przede wszystkim do ciekawej wymiany – „złoty” Michael Jepsen Jensen zamienił Stal na Get Well, za to w odwrotnym  kierunku powędrował Słowak Martin Vaculik. Komu wyjdzie to na dobre? Zdania są podzielone, bo w zeszłym roku zawodzili obaj, tyle że od Duńczyka mniej się wymagało.

Druga roszada nastąpiła w kwestii juniorów. Każdy klub do meczu musi przystąpić z dwoma zawodnikami w wieku maksymalnie 21 lat. W zeszłym sezonie prym w tej kategorii wiedli Bartosz Zmarzlik (najlepsza średnia w całej lidze) w Gorzowie oraz Paweł Przedpełski w Toruniu. Teraz obaj przeszli już w wiek seniora, przez co na pozycji młodzieżowców w obu klubach pojawiła się luka. W Toruniu włodarze zareagowali ściągnięciem z Leszna Młodzieżowego Indywidualnego Mistrza Polski Daniela Kaczmarka. W Gorzowie na tę chwilę takiego talentu nie mają i formacja młodzieżowców może stanowić piętę achillesową Stali.

Bukmacherzy stawiają w pierwszym meczu sezonu 2017 na wygraną gospodarzy. Na korzyść Get Well przemawia też statystyka – odkąd torunianie jeżdżą na Motoarenie (wcześniej występowali na stadionie im. Mariana Rosego przy ul. Broniewskiego), Stal na wyjeździe wygrała z nimi tylko raz – w 2010 roku. - Na obecną chwilę nie pokuszę się o pełną ocenę jakości naszej dyspozycji, bo wiem, że drużyna nie jest jeszcze w optymalnej formie – zastrzega też trener mistrzów Polski Stanisław Chomski w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Stal i Get Well, czyli mistrz i wicemistrz 2016, są stawiani w gronie kandydatów do medali także w nowym sezonie. Kto poza nimi należy do faworytów? Na pewno Unia Leszno. Najwięksi przegrani z zeszłego roku teraz mają taki skład, że co mecz jeden z zawodników, który w praktycznie którejkolwiek innej drużynie miałby pewne miejsce w składzie, będzie musiał „odpoczywać”. Do grona kandydatów o medale zaliczany jest też Falubaz Zielona Góra. W zespole spod znaku Myszki Miki dużo zależeć będzie od formy wracającego po ciężkiej kontuzji Jarosława Hampela. Jego niezła jazda w czasie sparingów, oraz aktualna forma weterana polskich torów Piotra Protasiewicza, wskazują, że stawiający na Falubaz mogą mieć powody do satysfakcji.

Kto do spadku? Zdaniem ekspertów najpoważniejszym kandydatem jest drużyna z Częstochowy, która w tym sezonie będzie jeździła pod długą nazwą Włókniarz Vitroszlif CrossFit. - Jestem przekonany, że znakiem rozpoznawczym żużlowej Częstochowy będą tłumy na trybunach i fajne widowiska na tamtejszym torze. Sportowych atutów Włókniarz nie ma jednak zbyt wiele – ocenił Dariusz Ostafiński, dziennikarz Sportowych Faktów WP. Beniaminek z Częstochowy awansował z... trzeciego miejsca w I lidze, gdyż z powodów formalno-prawnych na start w Ekstralidze liczyć nie mógł występujący gościnnie w polskich rozgrywkach łotewski Lokomotiw Daugavpils, a Witold Skrzydlewski, prezes drugiego po zakończeniu sezonu Orła Łódź, jak mówił „nie chciał awansować przy zielonym stoliku”. Choć Włókniarz dokonał kilku transferów, w tym „złotego” Mateja Zagara ze Stali Gorzów, to „w I lidze częstochowianie byliby potęgą, ale na PGE Ekstraligę nie mają atutów” – uważa Ostafiński.

Pierwszy mecz sezonu 2017 w poniedziałek. Następna kolejka – w przyszły weekend. O ile dopisze pogoda.

żużel
Ruszyła PGE Ekstraliga. Mistrz Polski pokazał moc na inaugurację sezonu
Moto
Rusza Rajd Dakar. Na trasę wraca Krzysztof Hołowczyc
Moto
Jedna ekstraliga to mało. Polski żużel będzie miał aż dwie
Moto
Bartosz Zmarzlik, mistrz bardzo zwyczajny
Moto
Zmarzlik po raz czwarty indywidualnym mistrzem świata