Historia zapewne obejdzie się z Nawałką dobrze – nie zostanie zapamiętany jako ten, który nie awansował z grupy w mistrzostwach świata, ale jako trener, który poprowadził biało-czerwonych do największego sukcesu w XXI wieku: ćwierćfinału Euro 2016.
Trudno oczywiście powiedzieć, że odchodzi w chwale, nieudany mundial zostawił zadrę w sercach kibiców, ale jednak nawet mimo porażki ton komentarzy żegnających Nawałkę jest pozytywny.
Czytaj także: Mirosław Żukowski: Nawałka odchodzi godnie
Trudno się dziwić, był najlepszym selekcjonerem reprezentacji Polski w XXI wieku. Jego kadencja może być punktem odniesienia dla następcy, a prawdopodobnie i dla kolejnego selekcjonera. To Nawałka i jego sztab wyznaczyli wzorce, do których media i kibice będą się odwoływać przez następne lata – w kwestiach sportowych i organizacyjno-logistycznych.
Nawałka powinien osiągnąć z tą drużyną więcej na mundialu. Wie, że te kilkanaście dni spędzonych w Rosji, w trakcie których popełnił błędy, o czym w końcu zaczął mówić otwarcie, będą rzutować na całościową ocenę jego pracy z kadrą. Wie jednak też doskonale, że miejsca w historii polskiej piłki nikt mu nie odbierze.